Rock Stage Parczew w ogóle istnieje ?

6 posts / 0 new
Ostatni wpis
MJG_1
Rock Stage Parczew w ogóle istnieje ?

Przez kilka lat w naszej okolicy zauważyłem pewne zjawisko - zaczęła się rozwijać "moda" na muzykę techno, rap, disco w polu i temu podobne. Wraz z rosnącą liczbą "fanów" tego fenomenu muzyka bluesowa, jazzowa a także rockowa (w tym także jej podgatunki) zaczęła umierać. Nawet poezja śpiewana dziś nie zasługuje na aprobatę. Co prawda w naszym LO istnieje kilka grupek "bandów" rockowych, ale jest to mały promil społeczności parczewskiej, tym bardziej powiatowej.
Oprócz PDK nikt NIE ORGANIZUJE przeglądów rockowych, koncertów itp, aczkolwiek na grube imprezy typu "Znam ten stan" czy "Exchange of sound" znajdują się sponsorzy i pieniądze z budżetów samorządowych. Innymi słowy nie ma możności rozwinięcia swoich skrzydeł w tym kierunku na parczewskiej scenie. Smuci mnie też fakt że nasza młodzież powiatu parczewskiego (w tym także ja) jest kojarzona głównie ze skejtami, grupką hiphopowców (w tym także wandali naklejkowych "JP" ). Może czas to zmienić?
W imieniu swoich rówieśników oraz reszty fanów muzyki kamiennej prosiłbym o organizowanie prawdziwych koncertów, a nie popierdółek typu występ Ivana Komarenko czy "Znam ten stan". Każdy chce słuchać czego lubi, a nie tego "co dają". Jakie macie o tym zdanie?
Dzięki i pozdrawiam!

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Rock Stage Parczew w ogóle istnieje ?

Każda forma "pozytywnej" aktywności zasługuje na wsparcie. Pozwalam sobie uważać że muzyka rockowa (lata 80) to cześć naszej kultury, a nawet historii. Wprawdzie nie ma co liczyć, że nagle powróci ona na rynek gdzie królują "najlepsze przeboje" jakby Made in China, ale zawsze to miło posłuchać zfuzzowanej gitary :)

Przechodząc do aspektów praktycznych ...

MJG_1 napisał(a):[/url]
W imieniu swoich rówieśników oraz reszty fanów muzyki kamiennej prosiłbym o organizowanie prawdziwych koncertów, a nie popierdółek typu występ Ivana Komarenko czy "Znam ten stan".

1. Kto miałby zagrać na takim prawdziwym koncercie - ma to bezpośredni wpływ na budżet imprezy, chyba że będą to parczewskie kapele za free ;)
2. Kto to będzie oglądał ( na świetnym darmowym koncercie Bartnitzky było 100 osób, w tym 10 "szt." w przedziale wiekowym 20-30 lat). :(
3. W zależności od zainteresowania (pkt.2) można szacować wpływy z biletów i zainteresowanie sponsorów - wprost proporcjonalne do frekwencji i zainteresowania mediów.
4. Należy skonfrontować pkt.1 i pkt.3 wybrać jakieś optimum.
5. Trzeba liczyć się z dużym własnym zaangażowaniem w postaci załatwiania papierków, dreptania po sponsorach, przekonywania niedowiarków, pocieszania (jak zawsze) niezadowolonych. Posłużę się tu przykładem Parczewskiej Grupy Rowerowej - to działa ale tylko dzięki zapaleńcom i ich zdolnościom organizacyjnym.

Proponuję zacząć od małych "rzeczy" z wielkim sercem. Może jakiś comiesięczny przegląd poszczególnych kapel parczewskim w PDK.
Może 1-2 większe występy takich grup na stadionie. Z tego co wiem to ekipa z PDK jest otwarta na konstruktywne propozycje, Tomasz "Cobra" daje się namówić na profesjonalne nagłośnienie imprez. Myślę, ze w takiej sytuacji znajda się osoby które to sfotografują, zarejestrują i oczywiście życzę powodzenia B)

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Celeste
Rock Stage Parczew w ogóle istnieje ?

MJG_1 częściowo masz rację. Nikt się nie interesuje muzyką rockową bo się poprostu źle kojarzy. A tak patrząc na dzisiejszą młodzież która uczęszcza na dyskoteki itp imprezy moim zdaniem sieje większy zamęt niż "my".
Z tego co wiem miała być i w tym roku organizowana impreza pt "Parczew żyje rockiem". (mam nadzieje!!)
I trochę mnie dziwi fakt że na imprezy z okazji dni Parczewa przyjeżdzają mało popularne gwiazdy, kiedy to na takim zlocie motocyklowym w Komarówce wystąpil w tym roku Proletariat. W zeszłym Hunter.
I nie sądze że to jest kwestia małego zainteresowania ze strony fanów innych gatunków muzycznych. A raczej braku tolerancji ze strony osób decyzyjnych.

Rosenfield
Obrazek użytkownika Rosenfield
Rock Stage Parczew w ogóle istnieje ?

Tak jak pisze Paluch - trzeba wziąć sprawy w swoje ręce i jazda. Pamiętam, że 2-3 lata temu była grupka zapaleńców, która usiłowała zrobić w Parczewie przegląd zespołów rockowych, na podobnej zasadzie jak odbywa się to w innych miastach w naszym województwie (Rock Alert w Lubartowie np.). Kwestie pozwoleń od władz, urzędów, całą biurokrację związana z organizacją udało załatwić się nad wyraz szybko, co więcej większość osób "decyzyjnych" była nastawiona do tego pomysłu przychylnie. Nie wypalił tylko aspekt finansowy. Wiadomo, że taka impreza to koszta wcale nie małe: 15 000 wydaje się tu być opcją totalnie podstawową, jeśli uwzględnimy występ jakiegoś bardziej znanego zespołu, ochronę, która musi być koniecznie na takiej imprezie i całą masę innych rzeczy. Niestety większość firm z okolicy bardzo niechętnie podchodzi do oferty sponsoringowej, więc kwestią finansową trzeba zajmować odpowiednio wcześniej i to właśnie położyło ten pomysł sprzed kilku lat. Tyle o organizacji większej imprezy.

Poza tym, warto faktycznie zrobić na początek jakiś mniejszy event, jeżeli nawet nie uda się w tym roku "Parczew żyje rockiem" to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby pójść np. do Czarnego Kota i porozmawiać z właścicielami. Sami organizujemy tam mały występ w połowie sierpnia i zaświadczam, że są to ludzie entuzjastycznie nastawieni do współpracy. A jeżeli na prawdę są jeszcze jakieś młode kapele to nie ma na co czekać, sam chętnie posłucham i ze swojej strony mogę obiecać reaktywację thrash-disco bandu pod nazwą Killing Ground :D

@Celeste: wiesz, nie ma co porównywać Dni Parczewa, które są imprezą stricte komercyjną do Komarówki, która jest organizowana przez dość wąską grupę pasjonatów. Ale jak widać na załączonym obrazku - chcieć to móc :)
(swoją drogą - w tamtym roku był Hunter? Bo mi się zdaje, że Acidzi :P )

MJG_1
Rock Stage Parczew w ogóle istnieje ?

Panowie, właściwie taki dziwny fenomen dzieje się u nas, na wschodzie europy. Wielka Brytania przecież cały czas żyje z rocka i brit-popu. W USA dalej powstaje wiele garage bands. Powiem, że zainteresowanie muzyką rockową wśród młodych polaków nie jest małe, aczkolwiek presja innych rówieśników czy także beznadziejne przekonanie reszty społeczeństwa że tylko rap czy techno to "muzyka młodych". Bzdura.
Co do koncertów i przeglądów - na pewno w naszej okolicy znajdą się ludzie którzy chcieliby coś takiego zorganizować. Wystarczy nawet spojrzeć na nasze liceum, "młodzieży rockowej" jest sporo (m.in. dlatego wybrałem tą szkołę, tak, dopiero w tym roku skończyłem Gimnazjum w Jabłoniu). Sam jestem "świątecznym wokalem" oraz bardzo początkującym wioślarzem, więc chętnie pisałbym się na takie projekty.
PDK, gdyby znalazło fundusze na pewno zorganizowałoby coś takiego, np. większy koncert na stadionie miejskim. Nawet reaktywacja "Parczew żyje rockiem" miałaby jakiś sens, oczywiście gdyby zaproszono do współpracy kilku świetnych, nawet już zapomnianych już wykonawców, np. artyści z oddziału zamkniętego często zgadzają się zagrać na podobnych eventach.
Ostatnim problemem, jak już wspomnieliście, byłoby znalezienie ludzi oraz załatwienie papierków w urzędach, aczkolwiek gdyby to było dobrze "rozleklamowane" nie byłoby większych problemów, ba, każdy chciałby to zobaczyć "z ciekawości".
To takie moje następne btw do tematu. Jeżeli masz/macie jakieś przemyślenie proszę o kolejne nabijanie postów do tego topic'a ;).

Rosenfield
Obrazek użytkownika Rosenfield
Rock Stage Parczew w ogóle istnieje ?

Tak na marginesie, Artykuł o ogólnej kondycji rocka na świecie: http://www.newsweek.pl/artykuly/wydanie/1294/zmierzch-rockowego-buntu-,78655,1