Siłownia w Parczewie

5 posts / 0 new
Ostatni wpis
M.G.
Obrazek użytkownika M.G.
Siłownia w Parczewie

Czy ktoś jeszcze odczuwa bolesny brak w Parczewie siłowni z prawdziwego zdarzenia?

Nie chodzi mi o wypasioną salę z bieżniami, maszynami itp. ale o miejsce gdzie można spokojnie wykonywać np. boje ciężarowe. Trening siłowy to nie tylko zestaw dyskotekowy "bicek - klata", ale wszechstronny rozwój całego ciała. Nasze programy treningowe kuleją, bo nie ma jak robić podstawowych ćwiczeń. Pokażcie mi miejsce w Parczewie, gdzie można bezpiecznie wykonać :
a) martwy ciąg z ciężarem większym niż 150 kg (na stadionie nie ma tyle obciążenia - na basenie nie można zrzucić sztangi na ziemię)
b) solidny przysiad z obciążeniem (na basenie nikt nie pomyślał nawet o stojaku do przysiadów - na stadionie jest stojak, ale chyba kupiony u ruskich na ryneczku - stabilny jak bielizna tirówki)
c) rwania, podrzuty itp. - ćwiczenia wymagające miejsca i zrzucenia sztangi na podłoże

Nie marudzę. Na stadionie jest ciasno i... powiedzmy: klimatycznie. Zdjęcia z tej siłowni śmiało można umieszczać w kategorii: speluny, w których ćwiczymy. Ma to swój urok, ale nie pasuje do czasów, w których żyjemy. Nie będę się rozpisywał. Kto bywa, ten wie o co chodzi. Powiem tylko: nie dziwi mnie fakt, że kobiety omijają to miejsce szerokim łukiem.

Na basenie jest... strasznie. Brak dopływu świeżego powietrza (architekt powinien dostać bana), brak oświetlenia naturalnego. Wyposażenie, co najmniej, dyskusyjne. Dwie sztangi olimpijskie i sporo obciążenia nie wypełnią pustki. Podłoga jak w rzeźni: łatwa w utrzymaniu, ale - zwilżona potem - zmienia się w lodowisko.

Co robić? Osobiście byłbym w stanie kupić klatkę bezpieczeństwa, kilka sztang, ławkę, podest ciężarowy i otworzyć klub, który... padłby po 3 - 4 miesiącach. Bo, ile mamy osób zainteresowanych solidnym, metodycznym treningiem? Kilka. Kilkanaście. Cała reszta potrzebuje standardu. Którego nie ma. Paradoks: mamy basen za miliony, a na siłownię trzeba jeździć do innego miasta. "Wszystkim nie dogodzisz", ale właśnie takie drobiazgi składają się na jakość życia.

I nie piszcie o "siłowni pod chmurką", bo takie inicjatywy urągają zdrowemu rozsądkowi i służą jedynie propagandzie sukcesu. Kasa wyrzucona (wmurowana) w błoto (w trawę).

sak122
Z tego co mi wiadomo,

Z tego co mi wiadomo, niedługo ma być w parczewie siłka z prawdziwego zdarzenia, ale chwilowo to "tajemnica " :)
siłka na basenie - fakt, ładny wystrój, ale... mało sprzętu, nie funkcjonalna, nie można wykonywać wszystkich ćwiczeń - u mnie również przy robieniu martwego kierownictwo basenu wyraziło swoje zdanie, że to niby zniszczę podłogę rzucaniem sztangi.
Co do przysiadów na stadionie - gryf kładę na poręcze do trica, które mi służą za stojak i jakoś da się wykonać.
Co do pytania, dlaczego kobiety nie chodzą na stadion ? odpowiedź prosta, a co taka przeciętna kobieta wykona na stadionie, jakie ćwiczenia moze zrobić ? praktycznie żadne.
Ostatnio przyszła dziewczyna, zrobiła nogi i kawałek brzucha :D i tyle, poszła do domu.
Będąc na jelonku kobitki mają przynajmniej możliwośc pobiegac, pobawić się na orbitreku itp, stadion niestety takich atrakcji nie zapewnia.
Odnośnie siłki takiej mega wypasionej - trzeba się zastanowić, czy aby w parczewie taka inwestycja sie opłaca, bardzo szybko mogę pogrążyć kazdego inwestora krótkim planem marketingowym, który zawiera prostą odpowiedź, że taka inwestycja u nas, w naszym parczewie z góry jest skazana na porażkę.
Owszem, na początku może przyciągnie zwolenników zdrowego trybu życia a nawet amatorów, chcących poprawić sylwetkę itp, ale z czasem.... będzie jak z każdą inna działalnością, otwieraną "na próbę" w parczewie.
Krótki bilans :
opłata za lokal - 2tysie i wzwyż
opłaty typu zus, media, prąd, woda itp itp - około 2,5 tysia
pensja dla przynajmniej 2 pracowników + zus za nich - 5 tys
sprzęt na rozruch siłowni - około 70-90 tys

a teraz zyski :
miesięcznie przyjdzie około hmmmm będa optymistą 150zł, każda osoba zostawi 45zł za karnet miesięczny +co druga osoba kupi sobie porcyjkę przedtreningówki lub innego gipsu w kwocie 5 zł, daje nam to 7125 zł, no dobra, przy dobrych wiatrach wyjdzie max 10 tysi mięsiecznie ( chociaż szczerze w to watpie, w parczewie jest mało sympatyków sportu ),
podsumowanie : 10 tysi - koszta mięsięczne, tj. 9,5 tysia = zostaje na rękę 500zł

Tak więc, trzeba się cw miarę cieszyć z tego co jest ;)

odważni nie żyją wiecznie, ostrożni nie żyją wcale

M.G.
Obrazek użytkownika M.G.
To i tak optymistycznie

To i tak optymistycznie liczysz :-) Minęły czasy, gdy siłownia przyciągała tym, że jest. Dzisiaj musi prowadzić zajęcia, oferować pomoc dietetyczną itp. W grę wchodzi tylko inwestor z własnym lokalem, uprawnieniami trenera i pracą na etacie gdzie indziej, albo płacący składki w KRUS :-) Musiałby to zarejestrować jako: "siłownia dla rolników" :-)
O tej baśniowej siłce słyszałem i ja :-)
Nie chodzi mi o full wypas. Chodzi mi o lokal z przestrzenią, mocnym rackiem i podestem do zrzucania ciężaru. Wystarczyłoby przenieść siłkę z tej najmniejszej sali na dużą i rozplanować stanowiska. Do tego lekko podnieść wejściówki i dokupić trochę sprzętu (obciążenie za 1-2 tys. na początek, zwłaszcza fi 50 mm jest mocno przetrzebione). Żal dupę ściska jak się idzie przez wielką, pustą halę do takiej klity.

<><><><><><><><><><><>
<> Dum spiro, spero <>
<><><><><><><><><><><>

sak122
Z rzucaniem cięzarów i na

Z rzucaniem cięzarów i na stadionie nie jest wesoło, puszczając ostatnia serie w martwym, czuć jak klepki parkietu wręcz tańczą, ale cóż, jak sie nie ma co się lubi, to się lubi co się ma.
Ponoć z takich siłowni nie wychodzą najwięksi, ale za to najwytrwalsi ;) i mają dobre zadatki do dalszej przygody z "ciężarem"
Duża sala na stadionie chyba nigdy nie bedzie oddana do użytku, w końcu gdzie Ci wszyscy emeryci urzadzali by swoje potańcówki w letnie, sobotnie popołudnia :)
Był plan powiększenia siłki stadionowej, ale jak widac na planach się tylko skończyło.
Trzeba zebrac troszke podpisów i z petycją udac się do burmistrza, 2-3 wnioski załatwiły by sprawe, z tego co wiem fundusze są na ten cel, tylko projektu brak.

odważni nie żyją wiecznie, ostrożni nie żyją wcale

M.G.
Obrazek użytkownika M.G.
Remonty i modernizacje, czyl sztangi w Parczewie. Wszystkie trzy

Wyrazy uznania za remont siłowni na stadionie. Malowanie, sprzątanie, nowe stojaki na hantle - OK.
Kilka błędów popełniono po raz drugi:
- Nowa wykładzina, która za rok będzie wyglądała jak poprzednia
- Piankowe zabezpieczenia podłogi, które niczego sensownego nie zabezpieczają i utrudniają wybrane ćwiczenia
- Nie uzupełniono braków w obciążeniu olimpijskim, za to zakupiono plastikowo-cementowy odważnik, który nadaje się do ćwiczeń jak wół do karety. Mamy kolorowy odważnik na festyn, ale nie mamy dwóch talerzy 20 kg o równych średnicach (cena porównywalna z tym plastikowym badziewiem)
- Na siłowni stoi w kącie kilka (jeśli nie kilkanaście) tanich, chińskich "sztang". W użyciu bywają dwie, góra trzy. Może sprzedać to całe dziadostwo i kupić dodatkową sztangę olimpijską? Z atestem i regulaminową wagą 20 kg. Obecna "olimpijka" waży 17,5 kg. Tu ciekawostka: wszystkie trzy "sztangi olimpijskie", dostępne mieszkańcom Parczewa (dwie na basenie i jedna na stadionie) ważą odpowiednio: 16,5; 18; 17,5kg. Żadna z nich (ŻADNA) nie spełnia norm przewidzianych dla tego typu sprzętu (220 cm długości przy 20 kg wagi).
Nie ma co narzekać. Żeby coś zrobić to pewnie trzeba przeprowadzić ściepę wśród chcących ćwiczyć, którzy wiedzą na ten temat więcej niż fachowcy oddelegowani do dbania o tężyznę fizyczną w naszym mieście.

Ściepa: ode mnie 50 zł. Mogę taką kwotę wpłacać co miesiąc przez pół roku, oprócz wykupowania karnetu. Dołączy ktoś? Jak zbierze się trochę siana, to można pójść do urzędu i powiedzieć: "Zebraliśmy 2000 zł i chcemy kupić sprzęt. Dołóżcie drugie tyle." Listę braków można sporządzić pytając ludzi o zdanie nawet na kartkach wrzucanych do skrzynki.
Jakieś sugestie?

<><><><><><><><><><><>
<> Dum spiro, spero <>
<><><><><><><><><><><>