Kontroler z internetu sprawdza burmistrza

Jawny Parczew patrzy władzy na ręce. Założyciel tego facebookowego profilu zasypuje Urząd Miasta wnioskami o kolejne skany dokumentów. Chce, by urzędnicy stworzyli centralny rejestr umów. – Mamy do czynienia z nadużyciem przywileju, jakim jest dostęp obywateli do informacji publicznej – uważa burmistrz Paweł Kędracki.
 
Jeden z wniosków dotyczył kopii wszystkich umów z 2013 r. – To ponad 440 dokumentów, czyli ok. 1300 stron – precyzuje Kędracki. – Ale samo skanowanie i przesłanie to nie wszystko. Z dokumentów trzeba usunąć dane wrażliwe.
 
Burmistrz zaznacza, że gmina nie ma nic do ukrycia. – Zresztą jednostki samorządu terytorialnego są kontrolowane przez szereg instytucji. A przygotowanie odpowiedzi na zapytania tego pana, który potrafi wysłać kilka wiadomości e-mailowych dziennie, utrudnia bieżące sprawy urzędu – tłumaczy Paweł Kędracki.
 
Czy o to chodzi założycielowi profilu? – Celem nadrzędnym jest wytworzenie przez burmistrza rejestru umów, dzięki któremu obywatel miałby wszystko na tacy. Widziałby, kto z kim i za ile. Przejrzystość władzy zmniejsza kumoterstwo, a zwiększa oszczędności, bo decydent lepiej liczy nasze pieniądze i ostrożniej je wydaje. W samorządzie potrzebna jest kontrola – mówi twórca Jawnego Parczewa, który chce pozostać anonimowy. Zdradza jedynie, że jest mieszkańcem miasta.
 
– Każdy obywatel powinien interesować się, jak wydatkowane są publiczne pieniądze, bo miasto ma tyle środków, ile nam zabierze z podatków. Poza tym, obywatele nie wiedzą, że mają prawo pytać a urząd musi odpowiadać – uważa anonimowy kontroler.
 
– W ramach ustawy o dostępie obywateli do informacji publicznej, ustawodawca nałożył na nas pewne obowiązki. Staramy się z nich wywiązywać najlepiej, jak umiemy. Jednak nie wszystkie dokumenty muszą być publikowane w Biuletynie Informacji Publicznej – odpowiada burmistrz. Jawny Parczew dociekał m.in. o koszty festynu z okazji Dni Parczewa. Pytał też o dokumenty związane z odnowieniem za blisko 10 tys. zł fontanny w centrum miasta.
 
Jawny Parczew może liczyć na wsparcie Fundacji Wolności z Lublina. – Takie inicjatywy wciąż należą do rzadkości w naszym regionie – mówi jej prezes Krzysztof Jakubowski. – A to ważne, bo gdy urzędnicy są monitorowani, lepiej zarządzają budżetem – dodaje prezes fundacji, która lobbowała przy stworzeniu rejestru umów w Lublinie. Czy w Parczewie ma szansę powstać podobny? Założyciel profilu wysłał w tej sprawie list otwarty do burmistrza. W odpowiedzi czytamy m.in., że "zgodnie z aktualnie obowiązującym stanem prawnym (…) brak jest wymogu tworzenia takiego rejestru na stronie Biuletynu”. Kędracki dodaje też, że "Urząd prowadzi w wersji papierowej rejestr umów, z którym każdy zainteresowany może zapoznać się w siedzibie tutejszego Urzędu”.
Kategoria: 
Żródło: 
www.dziennikwschodni.pl

Komentarze

"Burmistrz zaznacza, że gmina nie ma nic do ukrycia. – Zresztą jednostki samorządu terytorialnego są kontrolowane przez szereg instytucji. A przygotowanie odpowiedzi na zapytania tego pana, który potrafi wysłać kilka wiadomości e-mailowych dziennie, utrudnia bieżące sprawy urzędu – tłumaczy Paweł Kędracki."

Rozbawil mnie pan panie Kedracki ta wypowiedzia, i jakos mi ta pana argumentacja smierdzi sciema !

Zakichanym obowiazkiem Urzedu jest wysylanie odpowiedzi osobom zainteresowanym jezeli ich pisma dotycza spraw jawnych, publicznych !

Jezeli pan nie rozumie, ze jest pan zatrudniony i oplacany z podatkow obywatela miasta, ktory ma prawo pytac i sto razy dziennie to prosze poszukac sobie innej pracy !

Pan z cynamonu

Widać, że kampania juz blisko.

Korzystając z okazji zapytam dlaczego znowu na stadionie nie pobiera się opłat za korzystanie z siłowni tej na sali i chodzi tu o opłaty godzinowe a nie karnety? Od jakiegoś czasu niektórzy uzytkownicy mają problem ze znalezieniem pracownika i dlatego wielu z nich wychodzi nie płacąc w ogóle. Szczególnie dotyczy to pana J.J. którego nie sposób odnaleźć na obiekcie. Osoby oplacajace karnety czują się oszukane a ten monitoring to chyba tylko na pokaz bo i tak każdy wie, ze nikt tego nie sprawdza i robią co chcą.

dla mnie to chore, żeby wysyłać kilka maili dziennie z żądaniem skanów umów. Zgadzam się z burmistrzem, że to dezorganizuje pracę urzędu. Po to jest ten przywilej, żeby zainteresowany miał wgląd do umów, ale nie non stop. Skoro autor jest za taką przejrzystością i jawnością to nie rozumiem czemu chce zostać anonimowy. Myślę, że jakiś dobry prawnik mógłby zastosować jakiś manewr, który zakończyłby działalność jawnego Parczewa.

Ja z kolei uważam, ze jest to element kampanii mającej na celu "wykończenie" burmistrza po to by swojego kandydata wsadzić na te stanowisko. Podobno wszystkie chwyty dozwolone ale moze pora się ujawnić skoro tak o tej jawności mowa?

:D wiem kim jest ten gościu :) jeśli ktoś jest ciekaw niech wbija mi na priv a podzielę się informacją o gościu co założył kilka profili na fb :D naprzykład #hejtedparczew i sam się komentuje walcząc z całym światem a najwięcej chyba ze swoimi demonami :D. facet nic nie robi siedzi w domu całymi dniami i wali w klaisze -powaga :D ,lałem ze śmiechu jak się dzisiaj dowiedziałem :D :D :D

Obrazek użytkownika Paluch

Też to zauważyłem , że treści z jawnyparczew pojawiają się na profilu "nienawidzącym parczewa" :) Nawet google dostrzegają związek ... Na pasku w jawnymparczewie znalazłem profil "parczewskie migawki" gdzie opublikowano 12 fotek, bez zgody autorów ;) Co ciekawe profil "niejawny" ma dużo więcej fanów niż "jawny" - pewnie dlatego, że "skrycie" lubi Korwina-Mikkego, a Mikkego i konspirację powinien "lubieć" każdy.

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Przejrzalem "Jawny Parczew".Nie znalazlem tam pieniactwa,raczej calkowicie celne zapytania,uwagi.Czlowiek przy okazji uswiadomil mi,ze wiecej mam praw,niz mi sie wydawalo.Nigdy bym sie tez nie dowiedzial jak ogromna kase pompuje Burmistrz na "festyny", zabawy i inne hulanki-swawole.

Zawsze dopatruje sie zlych intencji,kiedy ktos pyta o nazwiska osob,ktore rozliczaja wladze. Wyobrazmy sobie sytuacje.Mamy sklep wazywny.Wchodzi klient i zwraca wlascicielowi uwage,ze produkty sa nieswieze,obsluga jest niemila i podloga jest zawsze brudna. A sprzedawca zaczyna tak " A kim pan jest, ze pan tak twierdzi. Dowod osobisty i nazwisko poprosze !"

Tym sposobem gubimy sens. Nie wazna istota problemu i o co poszlo, ale wazne staje sie: kto kogo, kto z kim, a kto przeciwko komu ???!!! Widze tylko jedna intencje ujawnienia nazwiska osoby prowadzacej "Jawny Parczew"- ukarac ja za upor i konsekwencje !
Bo czy "facet nic nie robi siedzi w domu calmi dniami i wali w klawisze"
Walenie w klawisze, to ciezka praca. Potwierdzi to niejedna sekretarka ! Znam wielu facetow, co calymi dniami siedza w domu, bo nie maja pracy ( nie z ich winy !). Znam jeszcze wiecej takich, co siedza w domu calymi dniami i pija tanie wina. Wypadalo by sie chyba bardziej z tych ostatnich posmiac, niz z tych pierwszych... z tych co wala w klawisze, jednak wcale nie jest mi jakos do smiechu.

l_k- zgodnie z twoja logika ujawniania nazwisk.Powinienes podac swoje imie i nazwisko, jezeli juz zadales wladzy "trudne" pytanie co do -mozna to nazwac- nieprawidlowosci przy pobieraniu oplat dla kozystajacych z silowni na Parczewskim stadionie.
Nie ja chce znac twoje nazwisko.Bron mnie Panie Boze ! Bez tego zakladam, ze masz racje, bo zakladam, ze bywasz tam i widzisz co sie dzieje. Ale inni czytelnicy- ich instynk big-braderowca- glodnego pochlaniacza serialow, oraz wladza- jej instynkt mysliwego oraz obalone twoim jednym pytaniem, jej swiete poczucie, ze na stadionie wszystko funkcjonuje, funkcjonowalo i funkcjonowac bedzie swietnie- oni z pewnoscia wszyscy sa bardzo, bardzo ciebie ciekawi ! ;)

Pan z cynamonu

Obrazek użytkownika Paluch

Lukasz napisał : "Zawsze dopatruje sie zlych intencji,kiedy ktos pyta o nazwiska osob,ktore rozliczaja wladze. Wyobrazmy sobie sytuacje.Mamy sklep wazywny.Wchodzi klient i zwraca wlascicielowi uwage,ze produkty sa nieswieze,obsluga jest niemila i podloga jest zawsze brudna. A sprzedawca zaczyna tak " A kim pan jest, ze pan tak twierdzi. Dowod osobisty i nazwisko poprosze !"
Ja tu widzę taką sytuację : Mamy sklep warzywny. Pewien klient którego sprzedawca nawet nie pamięta bo zagląda do sklepu 2 razy do roku, pisze w internecie, że w warzywnym są nieczytelne (dla niego) metki na towarach i gdyby właściciel miał czyste sumienie umieściłby na jego żądanie aktualną bazę towarową w internecie - z cenami, datami przydatności, danymi dostawców, atestami itd. Szczegóły techniczne oraz koszty takiej operacji tajemniczego klienta już raczej nie interesują. Sklep ma oczywiście obowiązek informować klientów o cenach towarów, ale nigdzie nie jest napisane że powinien wysyłać klientom ofertę na każde żądanie. Sugerowanie jakoby sklep był automatycznie nieuczciwy w związku z odmową spełnienia ponadnormatywnych żądań klientów jest .... nadużyciem.
Idą wybory - pamiętając okres z przed 4 lat atmosfera na forum jest (jeszcze) dosyć spokojna. Szkoda tylko że osoby bardzo wtedy aktywne znikły właściwie bez śladu ... Zobaczymy jak będzie działał jawnyparczew za pół roku.

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Napisze z innego klucza. Dziwie sie,ze w Polsce nie ma jeszcze protestow. Ludziom zyje sie z roku na rok coraz gorzej. Nienawisc do rzadzacej klasy w kraju jest coraz wieksza.Karalnosc coraz mniejsza.Zadluzenie kraju tak duze, ze 4 nastepne pokolenia beda je splacac (jezeli beda).Zus to bankrut.Naduzycia wladzy siegnely zenitu.Tasmy przesadzaja wlasnie o przegranej PO w tych wyborach. Rzucily one podejrzenie na premiera co zogniskowalo gniew obywateli na cala klase polityczna bedaca u wladzy, takze na opozycje. Sto pism dziennie jawnego parczewa do burmistrza to nic! Wielu powaznych obserwatorow zycia spolecznego dziwi sie, ze nie ja jeszcze w Polsce rewolucji. Niektorzy tlumacza to otwartymi granicami i zaradnoscia polakow. Wielu wolalo wyjechac i uczciwie zarabiac pieniadze, niz z palami do beizbola wyjsc na ulice i lac politykow po pyskach schodzac jednoczesnie do ich poziomu.Wladza doskonale wie, ze buntu moze nie dac sie opanowac stad asekuruje sie kontrowersyjnymi ustawami. http://janpinski.neon24.pl/post/69785,ziemkiewicz-wladza-uchwala-ustawe-...

http://niezalezna.pl/50477-obce-sluzby-na-polskich-ulicach-sejm-przeglos...

Kedracki wybral taka profesje jaka wybral,Czy chce tego, czy nie, odziedziczyl spuscizne po poprzednikach ze wszystkimi tego konsekwencjami tj. wszystkini niespelnionymi obietnicami poprzednich burmistrzow. Spoleczenstwo tak to kojarzy. Nie przez logike, ale przez emocje. Podobnego typu ofensywnych inicjatyw spolecznych bedzie coraz wiecej w ktorych znajdziemy: upor,konsekwencje,determinacje,nekanie, bunt i gniew, a takze przemoc, bo ludzie nie maja sie do niczego innego odwolac. Prawo nie dziala, bo gdyby dzialalo, to JKM nie musialby spoliczkowac Boniego, bo zadnego Boniego by w polskim i europejskim sejmie nie bylo. Mamy napieta sytuacje w kraju i nikt nie bedzie sie zastanawial czy aktualnemu burmistrzowi dostaje sie za jego decyzje, czy za decyzje jego poprzednikow. Z tej perspektywy moge sie zgodzic ze inicjatywa jawnyparczew moze stac sie... nenkaniem, ale nekaniem (jeszcze) w granicach pism, pytan i prawa. Ta inicjatywa i wiele innych, samo ich pojawienie sie i przyzwolenie spoleczne na tego typu aktywnosc (powoli takze przez media,ktore dostaly gesiej skorki po agrejsji ABW we "Wprost"), to oznaka glebokiego przezarcia swiata polskiej polityki wszystkimi najgorszymi patologiami.

Pan z cynamonu

Ja tez juz wiem kim jest ten "jawny śledczy" i jak na razie niczego ciekawego się nie dowiedziałem z jego działalności, wszystkie te informacje są dostępne wystarczy się zainteresować. Śledczy nie wytropił na razie żadnej afery a pewnie na to liczył. A ty, Cynamon gdybyś wtedy skorzystał z zaproszenia to twoja i innych ciekawość odnośnie mojej osoby zostałaby zaspokojona.

Wybacz l_k- z jakiego zaproszenia ? Mozesz mi przypomniec ? Zbyt duzo spraw, calkowicie mi umknelo. Kiedy zaprosisz nastepnym razem, jak tylko bede w Polsce, to z przyjemnoscia. Kiedy tylko moge, kazde zaproszenie przyjmuje z przyjemnoscia.

Pan z cynamonu

odpowiadając na szereg zapytań o dostęp do informacji :D publicznej co kierujecie do mnie- tak to jest ten pan co wczesniej miał inne nazwisko a teraz ma inne nazwisko :D i zgadzam sie z wami ze tylko matki jego szkoda bo by w koncu robote jakas sobie znalazl a nie siedzial w domu :D :D :D - a i tutaj też pisze :D :D :D - normalnie jaja :D

ciomnyparczew- czy ty jestes nienormalny ?! To kazdego osobista sprawa, co robi z wolnym czasem. 100 % lepsze takie inicjatywy, niz jeden z drugim ma isc chlac ! Wara od prywatnego zycia innych !!!

Pan z cynamonu

Może chla w międzyczasie?

Moze l_k, skoro chodzi na silownie, sterydy polyka w miedzyczasie ?

Pan z cynamonu

Miszczu, przyjdź to sie przekonasz. U nas też wszystko jawne.

gówno wiecie

... Plucie na kogoś w takim kontekście to raczej komplement, kiedy brakuje argumentów, zaczyna się szukanie przodków, przyczepianie do koloru włosów, stwierdzanie ze nogi śmierdzą.... :-) Naprawdę przepraszamy ale zmuszanie urzędnika do pracy to ciężki grzech którego się chętnie podejmujemy. Nie mam zamiaru komentować argumentów ad-personam bo to tylko pokazuje kto pracuje w urzędzie, przerwa na kawę będzie krótsza przyzwyczajcie się :-) to były słowa do urzędników.

kilka słów o stronie i inicjatywie

Strona ma na celu propagowanie idei jawności i kontroli obywatelskiej wśród mieszkańców
Parczewa, które wynikają z przewidzianego w art. 61 Konstytucji, prawa każdego obywatela do
informacji o działalności organów władzy publicznej. Jest to prawo obywatelskie, które ma
kluczowe znaczenie dla budowy społeczeństwa obywatelskiego i demokracji.
Dlatego też powinno ono być przez władze traktowane, jako coś normalnego i oczywistego w
codziennym życiu samorządu terytorialnego.

Zaprzeczeniem tego prawa obywatelskiego w praktyce są wypowiedzi, że jest to bliżej
nieokreślony „przywilej” a nawet nadużycie, z którego obywatele „nie powinni korzystać”, bo
przedstawicielom lokalnej władzy „nie podobają się” kiedy zgłasza się do nich wnioski o
informację publiczną. A takie żenujące wypowiedzi niestety pojawiły się w wypowiedziach dla
mediów lokalnych, choć w ogóle nie powinno ich być. To wskazuje, jak wiele jest do zrobienia
lokalnie w Parczewie.

Moich wniosków w UM jest raptem około 20 dla przykładu w całym roku 2012 mieli tylko 8 czy to paraliż? niestety ale oni są dla obywateli a nie obywatele dla nich... prawo pytania wypływa wprost z konstytucji, nie ma czegoś takiego jak nadużycie do informacji publicznej.

Pierwszym celem naszym jest skłonienie Burmistrza Miasta Parczewa do zamieszczenia
w Biuletynie Informacji Publicznej urzędu miasta – rejestru umów zawieranych przez ten urząd. Co
nastąpiło już w wielu gminach w ostatnim czasie, w tym m.in. w Lublinie. W ten sposób
Mieszkańcy Parczewa będą mieli łatwą możliwość dowiedzenia się, komu i za jakie kwoty urząd
miasta zleca określone działania, a zatem wydaje pieniądze z ich podatków.

-Nie mam zamiaru paraliżować pracy urzędu miasta, lecz systematycznie interesować się
jego działalnością, jak przystało na aktywnego obywatela i mieszkańca. Bez względu na to czy
podoba się to burmistrzowi czy nie, każda wydawana przez urząd złotówka jest jawna i obywatele
mają prawo wiedzieć w jaki sposób wydawane są środki publiczne. Najwidoczniej dla włodarza nie
mającego dotychczas do czynienia z obywatelami korzystającymi ze swoich praw taka sytuacja
musi być bardzo egzotyczna. Najlepiej gdyby nie pytać prawda? W Parczewie PRL wiecznie żywy,
a białoruskie wzorce jak widać można przeszczepić również w Polsce. W 1989 roku z ekranów
telewizorów popłynął przekaz, mówiący wprost, że komuna się skończyła, niektórym jak widać do
dzisiaj bardzo trudno w to uwierzyć.

Osobiście nie wiem, dlaczego Urząd Miasta Parczewa zdecydował się rozpowszechniać
informację o „paraliżu urzędu miasta”, gdyż nie ma ona jakichkolwiek obiektywnych podstaw. Co
ciekawe w tym wypadku Urząd Miasta Parczewa nie wymyślił nic nowego, gdyż po pojawieniu się
inicjatywy jawnościowych w danej gminie bardzo często pojawia się właśnie informacja, że
urzędowi to „się nie podoba”, bo „grozi paraliżem urzędu”. Przykładem może być przypadek z
Milanówka, gdzie po kilku akcjach obywatelskich oraz dzięki zainteresowaniu mediów udało się
jednak skłonić miejscowy urząd miasta do stworzenia rejestru umów w Biuletynie Informacji
Publicznej. Tam też władza mówiła o początkowo o „paraliżu urzędu”, a także wiązała apel o
stworzenie rejestru umów ze zbliżającymi się wyborami. Jak widać są to typowe argumenty, gdy
chce się zdeprecjonować wartościowe inicjatywy obywatelskie zmierzające do budowy realnych
fundamentów społeczeństwa obywatelskiego, które chce i potrafi rozliczać władze lokalne z ich
działań.

Paradoks tej całej sytuacji polega na tym że gazety interesują się czymś co powinno być czymś naturalnym wynikającym z Konstytucji, to pokazuje jak zacofanym Państwem jest Polska i jak daleko nam do prawdziwej demokracji... i jak zaściankowym miastem jest Parczew

"Ktoś, kto w demokracji nie chce społecznej kontroli władzy i nie chce w jej ramach współpracować - ten, albo coś ukrywa i jest nieuczciwy, albo wyznaje inne wartości. Jeśli wyznaje inne wartości, to jest z innej cywilizacji. Jest dziki. Jest barbarzyńcą.
Oto demokratyczna logika w państwach Europy Zachodniej.
Gdzie Waszym zdaniem jest Polska?"

wszystko w tym temacie po szczegóły zapraszam
www.jawnyparczew.blogspot.com
lub na fb www.facebook.pl/jawnyparczew

Rządy rządzą lepiej bo ty tak chcesz, a jak nie chcesz?

Łukaszu dzięki za obronę ;-) psy szczekają a karawana jedzie dalej nie ma czym się przejmować - niech piszą takie idiotyzmy ;-) mi to wcale nie przeszkadza :-) zakładając profil Jawny Parczew doskonale wiedziałem ile to będzie kosztować,

Podziwiam za inwencje twórczą osobę która założyła konto specjalnie dla mnie o nazwie "ciomnyparczew" brawo
Posiada konto przez 1 dzień 23 godziny urzędowy sympatyk pewnie matka albo ojciec pracuje w urzędzie, albo może sam jaśniepan urzednik ;-) , to już świadczy że władza się interesuje, komedia ;-)

I chyba Lukasz nie masz złudzeń kto założyć profil ciomnyparczew... :-)

- a będzie pewnie sporo innych lewych nicków tak to jest gdy się chce zdeprecjonować wartościowe inicjatywy obywatelskie zmierzające do budowy realnych fundamentów społeczeństwa obywatelskiego i demokracji, które chce i potrafi rozliczać władze lokalne z ich działań to zwykły strach, bo gówno jest płytko zakopane i ktoś się boi ;-)

ostrzegam że jest coś takiego jak art. 212 § 1 KK - a też umiem pisać pisma w tej sprawie ;-)

proponuje też obejrzeć wywiad z Panią Agnieszką Borowską odnośnie dostępu do informacji publicznej.
https://www.youtube.com/watch?v=c2CbT14xnh0

Rządy rządzą lepiej bo ty tak chcesz, a jak nie chcesz?

Obrazek użytkownika Paluch

Pytanie do Jawnyparczew - czy gmina ma obowiązek prowadzenia rejestru umów w formie elektronicznej czy nie ? A te "wiele gmin" w których to nastąpiło to Lublin i .... (10, 100 czy 1000 gmin) - w Polsce istnieje blisko 2500 gmin ?

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Gmina Paluch nie ma obowiązku prowadzenia rejestru umów w formie elektronicznej ale mamy XXI wiek,
rejestr obecnie wytwarzany jest wersji papierowej a więc urzędnik i tak go robi... W parczewie jest on wybrakowany chcemy go trochę ulepszyć bo w tym parczewskim brakuje najważniejszego kwoty i ogólnie jest nieczytelny, Miasto nie tak dawno chwaliło się informatyzacją otrzymanym również ceryfikatem ISO , komputery również ma więc nie widzę przeszkód aby zacząć robić rejestr również w formie elektronicznej to usprawni pracę samego urzędu. Bo pracownik nie musiałby kartkować papierowego rejestru. tylko ctrl+F... i po sprawie...

w wielu miastach udało się to wprowadzić jak taki rejestr w wersji elektronicznej wygląda znajdziesz informację tutaj

>>>> http://jawnyparczew.blogspot.com/2014/07/poczatek-jawnosc-sprzyja.html

tu masz Lubelski rejestr w PDF
bip.lublin.eu/bip/um/index.php?t=210&id=219772&mode=a&d=T
Skoro lublin wprowadził to dlaczego nie parczew?

Czy zdarzyło Ci się słyszeć, że ktoś załatwił coś komuś?
A może słyszałeś, że coś zostało wybudowane 4x drożej niż powinno?
Albo, że ten załatwił coś tamtemu albo, że zamienił ziemię gminy?
Ewentualnie może słyszałeś, że coś zostało zrobione z zawyżoną ceną?
Albo, że znajomy decydenta to robił? Albo, że sprzedał bez przetargu itd.? Działaniom władzy zawsze towarzyszą kontrowersje - my chcemy żeby to było jawne.

Pewnie na co dzień słyszymy coś takiego nawet w rozmowach towarzyskich , że wzajemne oskarżenia nic nie dają, ale najlepsza jest JAWNOŚĆ, bo jak oskarżać bez dowodów? Tak to powinno wyglądać, żeby było wreszcie normalnie - póki co mamy folwark z iluzoryczną jawnością. Dlatego wnioskujemy do burmistrza o wytworzenie rejestru umów, który będzie spełniał oczekiwania obywateli i nasze. Przykład zasugerowaliśmy w liście otwartym.

Jak wejdziesz w ten link co wyżej dałem zrozumiesz czym jest rejestr, dzięki niemu będzie trudniej dochodziło mówiąc grzecznie do "nieprawidłowości" ufam że w Parczewie ich nie ma.

Argumentem Burmistrza jest fakt prowadzenia już takiego rejestru problem w tym że jest on nieczytelny i nie zawiera potrzebnych informacji , nawet sam fakt że rejestr jest prowadzony w XXI wieku wersji pisemnej oznacza zacofanie,
Czyli jeśli pracownik tworzący rejestr musi wpisywać odręcznie w jakiejś księdze, to przecież zamiast pisać na kartce pracownik może robić to samo tylko na komputerze w nieco innej formule. wtedy to usprawni pracę samego urzędu bo urzędnik nie będzie musiał kartkować rejestru w celu znalezienia umowy.

W w rejestrze Parczewskim pisanym odręcznie brakuje także najważniejszej informacji KWOTY w PLN, na jaką opiewa umowa. Dlatego lobbujemy by powstał rejestr taki sam jak w Lublinie.

Bo o jakiej jawności można mówić kiedy bez rejestru obywatel nie ma możliwości sprawdzenia jak gmina z kim i za ile podpisała umowy... chcemy aby miasto nasze wprowadziło taki sam rejestr jak w lublinie a więc zawierający
1. Liczbę porządkową
2. numer umowy,
3. datę zawarcia od :do
4 kontrahent
5. kwota umowy
6. przedmiot umowy opisany w kilku słowach czego umowa dotyczy.

oto link do rejestru w lublinie w wersji PDF. zobacz i oceń.

bip.lublin.eu/bip/um/index.php?t=210&id=219772&mode=a&d=T

Rządy rządzą lepiej bo ty tak chcesz, a jak nie chcesz?

Obrazek użytkownika socom45

Witam, zainteresowałem się tematem i muszę przyznać że wiele małych i dużych gmin ma taki rejestr umów online (jest to informacja publiczna). Po mojemu nie ma z tym wiele roboty, jak jest tworzony na bieżąco. Inna trochę sprawa jest, jak go nie ma i trzeba nadrobić poprzednie kwartały (przeważnie od 2013 są zestawienia). Trochę sposób osiągnięcia tego celu przez kolegę wymienionego wyżej mi nie pasuje. Wątek teorii spiskowych przychodzi mi na myśl. Wszystko jest kwestią dobrego dialogu.

Cały czas próbujemy rozmawiać jednak gmina stoi na stanowisku że dostęp do informacji publicznej to nadużycie a w piśmie skierowanym do mnie, burmistrz stwierdza że nie ma ludzi. Tak więc "nie bo nie".

Tu macie szczegóły
http://jawnyparczew.blogspot.com/2014/07/poczatek-jawnosc-sprzyja.html

znajdziecie tam też pisma otrzymane i wysłane. wszystkie inne wnioski i IP dotyczą innych spraw np kontrowersyjnej zamiany działek
http://jawnyparczew.blogspot.com/2014/07/wniosek-z-dnia-28-lipca-2014-ro...

Rządy rządzą lepiej bo ty tak chcesz, a jak nie chcesz?

Mam pytanie. Czy "hejtedparczew" to również twój profil?

Obrazek użytkownika Paluch

Sytuacja trochę się klaruje. Zdarza się że rejestr umów prowadzony jest w niektórych gminach w formie elektronicznej i dobrze by było gdyby do tego grona dołączył Parczew ...
Ale skoro nie ma takiego obowiązku i jak ufam nie chodzi o walkę polityczną to może ten postulat warto zostawić na okres po wyborach. Na tyle na ile rozumiem politykę to Burmistrz jest w trudnej sytuacji : jeśli rejestr elektroniczny nie powstanie to znaczy "że coś tam ukrywa" i tak to jest niestety przedstawiane, a jeśli ulegnie naciskom Jawnegoparczewa to sympatia i tak nie będzie po jego stronie. Istnieje przecież też taka możliwość, że rejestr jest jaki jest bo tak go ktoś założył 10 lat temu - co można sprawdzić, a zmienić w bardziej dogodnym okresie :)
Pojawiły się tez argumenty merytoryczne : zmiana usprawni pracę i zwiększy przejrzystość, natomiast sformułowania w stylu : przerwa na kawę (w UM) będzie krótsza, nie stwarzają moim skromnym zdaniem widoków na współpracę. Siedziałem dawno temu za biurkiem i mam szacunek do pracy urzędników (niektórych). Tych którzy potrafią z przyzwoitością wybrnąć z sytuacji "pomiędzy młotem a kowadłem". Gdzie młotem jest gąszcz bzdurnych przepisów krajowych, a kowadłem uzasadnione lub nieuzasadnione oczekiwania interesantów.
Nie bardzo rozumiem dlaczego krytyka i podejrzliwość wycelowana jest akurat tylko w Burmistrza i jego urzędników. Przecież Burmistrz ma jedynie władzę wykonawczą. Władzę ustawodawczą i kontrolną ma rada gminy. To radnym też nie można zaufać ? Po co my ich wybieramy, skoro Burmistrz robi co chce, albo przynajmniej może robić co mu się podoba ;)
Nie jestem na tyle naiwny żeby nie rozumieć, że brak kontroli psuje każdą władzę, a bardzo zły przykład idzie z samej góry ... Natomiast pamiętajmy o istocie demokracji, czyli o wyborach. Jaki sygnał dostają mieszkańcy Parczewa z internetu. A no taki, że "nie można ufać władzy, burmistrzowi, radnym, politykom". Akurat w Polsce i w Parczewie to bardzo nośne hasło. Nie będziemy więc głosować, albo zagłosujemy na złość (komuś). Czy postawa jest racjonalna i czy wyłoni najlepszych. Czy tak wybrana władza będzie skłonna podjąć ryzyko śmiałych decyzji, czy raczej będzie zachowawczo administrować miastem lub powiatem ...

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Paluch przeczytaj list otwarty znajdziesz go tu
http://jawnyparczew.blogspot.com/2014/07/poczatek-jawnosc-sprzyja.html

Wybory to najlepszy okres do lobbowania takiego "projektu" jak rejestr umów, nierealne w tym czasie staje się realne,
My nie atakujemy Burmistrza, po prostu lobbujemy za utworzeniem rejestru, a jako obywatele nie mamy wiele możliwości (był wniosek) negatywnie został rozpatrzony... wiec poszła skarga... musimy więc wnioskować o skany umów i sami go wytworzymy, i wnioskujemy zgodnie z prawem, nie ma lawiny jak to opisuje UM i nie paraliżujemy urzędu, nie jest wycelowane to także tylko w burmistrza wszak wnioski wysyłam również do dębowej kłody, teraz siemienia czy starostwa,

Burmistrz rok temu obiecywał rejestr umów, w odpowiedzi radnemu Sobichowi w interpelacji, odpowiedział to samo co MI (brak ludzi) to samo było w Milanówku, UM Parczew mówi to samo co wszystkie Urzędy Broniące się przed rejestrem umów, że nie ma ludzi... to trochę dziwnie? szczegóły znajdziecie w liście otwartym mi się już nie chce pisać na ten temat i tłumaczyć zerknijcie też na skargę wszystko w tym linku podanym wyżej.

Bez rejestru kiedy obywatel nie wie z kim ii za ile gmina zawiera umowy jawność jest więc ILUZORYCZNA.

Rządy rządzą lepiej bo ty tak chcesz, a jak nie chcesz?

Rządy rządzą lepiej bo ty tak chcesz, a jak nie chcesz?