Pod Parczewem ruszyły badania złóż bursztynu. Są już kolejne plany

Parczew wierzy w sukces: będą kursy obróbki bursztynu z miejscowych złóż. W mieście powstanie też biuro krajowego samorządu bursztynników, a w sąsiednich gminach coraz więcej ludzi chce pracować przy wydobyciu cennego surowca.
 
Pod Parczewem ruszyły badania złóż bursztynu. Szczegółowe wyniki będą znane za kilka tygodni. – Ale już te wstępne pokazują, że bursztyn jest tu na głębokości ok. 17 metrów – mówi starosta parczewski Waldemar Wezgraj. 
 
Złoża ciągną się od Parczewa do Niedźwiady. To tzw. parczewska delta bursztynu. Z badań geologicznych przeprowadzonych na terenach powiatów lubartowskiego, radzyńskiego i parczewskiego wynika, że pokłady bursztynu można szacować na ok. 256, 5 tys. ton (wcześniej mówiło się o ponad 10 tys. ton. – dop. red). 
 
– Wiemy, że jest tu bursztyn, ale muszą to potwierdzić szczegółowe badania. Wstępne wyniki oceniam pozytywnie – dodaje Zbigniew Strzelczyk, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Bursztynu.
 
Działkę w gminie Siemień bada gdańska firma Golden Amber. Pomiary prowadzi nieszkodliwą dla środowiska metodą sonarową. – To nam pozwala nawet, dzięki technologii 3D, zobaczyć wielkość kawałków bursztynu – mówi Ewelina Rudkowska z parczewskiego starostwa. Na razie Golden Amber nie chce dzielić się swoimi analizami i prosi o cierpliwość. Jeżeli jednak wyniki badań będą optymistyczne, to przyjdzie kolej na odwierty – najprawdopodobniej już w przyszłym roku. 
 
Tymczasem już dziś zainteresowanie bursztynem jest na tyle duże, że przy Starostwie Powiatowym w Parczewie powstanie biuro Krajowej Izby Gospodarczej Bursztynu. 
 
– Chcemy przygotować mieszkańców do tego, by w przyszłym roku, kiedy dojdzie do pierwszego wydobycia surowca, byli gotowi do jego przetwórstwa – tłumaczy Wezgraj. – Już teraz zgłaszają się do nas przedsiębiorcy nie tylko z okolic Parczewa, ale nawet z Terespola. Dlatego zorganizujemy szkolenia w zakresie obróbki bursztynu – dodaje starosta. 
 
Biuro zacznie działać 4 listopada. – Na początek dyżury będą co tydzień, a później już na stałe – precyzuje Wezgraj. 
 
Szansę na rozwój i zatrudnienie w branży widzą też poszczególne gminy. – Niektórzy już teraz deklarują chęć pracy przy eksploatacji złóż – mówi wójt gminy Siemień, Stanisław Dawidek.
 
Rosyjski jantar nie dla nas
Roczne zapotrzebowanie branży w Polsce wynosi około 200 ton bursztynu. Do końca 2013 r. był on sprowadzany głównie z kopalni "Jantarnoje” w obwodzie kaliningradzkim w Rosji. Władze rosyjskie zakazały jednak wywożenia stamtąd surowca.
Kategoria: 
Żródło: 
http://www.dziennikwschodni.pl

Komentarze

Może właśnie dzięki temu bursztynowi coś ruszy się w naszym Parczewie i młodzi będą mieli szansę na pracę a miasto na rozwój.

krynka

Obrazek użytkownika Bruttisima

Golden Amber a może Amber Gold 2?
Czy gdzieś w tych okolicach nie miało powstać lotnisko? Teraz kopalnia bursztynu, za kilka lat kopalnia złota?

Żyjemy tak jak śnimy - samotnie...

taka kopalnia moglaby wyrwac Parczew z tej stagnacji w ktorej tkwi a ludzi przebudzic bo poki co to duza czesc mieszkanców jedyne co mowi bo tu nic nie ma, nic sie nie dzieje, nic nie da sie zrobic... itd,itp Trzymam kciuki aby jak najszybciej udalo sie ruszyc!

Obrazek użytkownika Paluch

Mamy węgiel http://geoportal.pgi.gov.pl/css/surowce/images/2012/mapy/large/large_1.jpg i co z tego wynika ?
Oczywiście to inna skala inwestycji, ale węgiel jest, a bursztyn po wyborach może okazać się fatamorganą ;)
Na marginesie - mamy też walory turystyczne, ciekawą historię,, mnóstwo dobrze wykształconej młodzieży z której 90% tu nie wraca. Trzeba coś z tym robić - to zadanie dla skutecznych polityków ...

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.