Dworskie zabawy dzikich ludzi z Parczewa

"Libiszów. Właściciel miejscowego pensjonatu nigdy nie zapomni imprezy integracyjnej pracowników firmy z Parczewa. Wystarczyła jedna noc, by goście zamienili stylowy dworek w pobojowisko. Otwierali gaśnice, rozrzucali śmieci, wdeptywali jedzenie w podłogę. Nie przepuścili nawet roślinom.

Po piątkowo-sobotniej imprezie integracyjnej pracowników PPHU "Mleko-System” w Parczewie ściany i podłogi dworu pokrywa gruba warstwa proszku z gaśnic. Czteroletnie datury, które urzekały swoimi kwiatami, prawdopodobnie już nie zakwitną..."

Dalsza część artukułu:
http://www.dziennikwschodni.pl

Zapraszam do komentarzy tego wyczynu.

Komentarze

Tak to jest. I co to się robi z ludzi jak wypiją za dużo....mleka:o

Ale wstyd...

Mleko pić a nie wóde.. wstyd.. Niech płacą za szkody jak się bawić nie potrafią... brak słów tyle