Parczew: Psy uwięzione w szopie zostały uratowane. Wyglądały jak „gnijące żywcem kokony”

Wolontariusze Fundacji Lubelska Straż Ochrony Zwierząt przeprowadzili w środę w Parczewie akcję ratunkową. Dzięki interwencji uratowano dwa psy, „gnijące żywcem psie kokony”.

-Otrzymaliśmy informację o potrzebujących psach w Parczewie. Zdjęcia zwierząt jasno wskazywały konieczność pilnej interwencji ze względu na zagrożenie ich życia. Fotografie ukazywały istoty oblepione filcem i odchodami, ciężko było określić że są na nich psy. Wolontariusze mimo ciężkiej sytuacji finansowej i lokalowej fundacji postanowili za wszelką cenę ratować psy. Pod wskazanym adresem dopiero po dokładnych poszukiwaniach udało się odnaleźć miejsce, w którym prawdopodobnie znajdowały się domniemane zwierzęta. Właściciele szopy, z której dochodziły wręcz błagalne odgłosy wydawane przez psy odmówili jakiejkolwiek współpracy – informują wolontariusze fundacji.

W związku z koniecznością uwolnienia psów zostały powiadomione niezbędne służby w tym policja i prokuratura.

-Czynności interwencyjne trwały w sumie 12 godzin ale najważniejsze, że psy żyją i są już pod naszą opieką. Szczerze mówiąc naszym wolontariuszom ciężko mówić o odebranych zwierzętach „psy” bo to raczej „gnijące żywcem kokony”. Prawdopodobnie jest to maltańczyk i hawańczyk – dodają wolontariusze.

Kategoria: 
Żródło: 
http://www.lublin112.pl/parczew-psy-uwiezione-szopie-zostaly-uratowane-wygladaly-gnijace-zywcem-kokony-zdjecia/

Komentarze

Sam mam zwierzęta i wprost nie mieści mi się w głowie takie okrucieństwo. Ciekawe czy swoich pacjentów państwo"doktorowie" traktują podobnie jak te biedne psy?