Parczew: Siłownia na świeżym powietrzu

10 czerwca został oddany do użytku kolejny obiekt dla pasjonatów sportu.

Gmina Parczew na stadionie miejscowego MOSiR – u wybudowała siłownię na świeżym powietrzu.

Zwolennicy tężyzny fizycznej mogą korzystać z takich urządzeń jak:

  • biegacz z orbitrekiem;
  • drabinka z podciągiem nóg;
  • ławka z prostownikiem pleców;
  • twister z wahadłem;
  • prasa nożna z wioślarzem;
  • wyciąg górny z wyciskaniem siedząc;
  • orbit rek wolnostojący;
  • wioślarz.

Urządzenia wyglądają naprawdę imponująco, a całość uzupełniają: ławki i tablica informacyjna. Z tej zewnętrznej siłowni możną korzystać wszyscy zainteresowani zupełnie za darmo w godzinach otwarcia placówki.

Galeria zdjęć: http://parczew.com/index.php/14-galeria/715-12-06-2014

Kategoria: 
Żródło: 
Urząd Miejski

Komentarze

Imponująco to moze na zdjęciach wygląda bo z bliska to jakies badziewie. Szkoda, ze zapomniano o nas, wieloletnich i stałych użytkownikach siłowni na hali która od wielu lat nie jest odpowiednio doposazana. W ciągu trzech lat dokupiono 1 szt. 20 kg i szesc po 2,5 kg. Co z tego, ze płacimy jak i tak każdy ma nas gdzieś. O zrobiono plac zabaw dla dzieci a my nadal w syfie i nie mamy czym ćwiczyć i cisniemy się w tej klitce. Moze ktos się zlituje i otworzy siłownię z prawdziwego zdarzenia a nie fitness co jest na basenie? W końcu tych co płacą też powinno się szanować , prawda? Prawdziwi faceci ćwiczą konkretnym obciążeniem a nie jakimiś babskimi hantelkami czy na śmiesznym sprzęcie na wolnym powietrzu.

Obrazek użytkownika gruha

Aby ktoś otworzył siłownie to musi być na to trochę ludzi chętnych.

Skąd wiesz czy nie bedzie chętnych? Jakoś w Radzyniu prywatna siłownia funkcjonuje od lat a u nas tragedia a miasto sobie za 60 tyś. robi siłownię na której ja mogę ewentualnie jedynie rozgrzewkę zrobic i jeszcze uważać zeby nie uszkodzić bo limit wagi jest. Dla kogo ten plac zabaw? Dla burmistrza zeby sobie parę punktów przed wyborami zdobył? A my to juz w odstawkę idziemy. Mamy płacić i niczego nie wymagać.

Zgadam się z l_k dla nas - prawdziwych mężczyzn nie ma siłowni w mieście kyura by zprostała naszym wymaganiom. Najbliszą można znaleść tylko w Zakładach Karnych- niestety tylko tam można tak dobrze poćwiczyć. Szczegulnie miesnie posladków tak przydatne w razie potrzeby pod prysznicem- pozdo- i nie ma lipy!!!

Nie wiem jakie są siłownie w zk ale ty jesteś obeznany jak widac w temacie. Potrenuj trochę umysł, pomaga nie robić z siebie idioty. Jak nie masz nic mądrego do powiedzenia na temat parczewskiej siłowni to moze lepiej się nie odzywaj a swoje kompleksy lecz gdzie indziej.

Obrazek użytkownika M.G.

Siłownia pod chmurką jest... do dupy, dla każdego kto chce dbać o wspomnianą w artykule "tężyznę fizyczną". Jedyny wartościowy przyrząd to drążek do podciągania. Cała reszta nie podniosłaby tętna nawet u pensjonariusza domu spokojnej starości. Może jak ktoś podniósł dupsko z kanapy i po raz pierwszy wlazł na "orbitrek" czy "wioślarza" to mu się wydaje, że to full wypas i nareszcie będzie miał miejsce, aby zmienić swoje życie itp.

Prawda jest inna. Sprytne firmy budują marne maszyny, a odpowiedzialni wypinają cyce po medale, bo oto - po raz kolejny - uszczęśliwili obywateli czymś czego ci ostatni raczej nie potrzebowali.
"Siłownia" sobie zgnije na świeżym powietrzu i się postawi nową.
Dzieje się tak, ponieważ 99% osób zajmujących się kulturą fizyczną (wydawaniem pieniędzy na nią) ma pojęcie bardzo ogólne o takiej działalności. O wydawaniu pieniędzy też.

Podsumujmy:
1. W mieście są dwie ogólnodostępne siłownie: basen i stadion + ze trzy po szkołach (liceum, gimnazjum, ZDZ(?))
2. Tylko na jednej (stadion) jest rozklekotany stojak do robienia przysiadów.
3. Na żadnej nie ma podestu do ciężkich bojów z dużymi ciężarami ani klatki bezpieczeństwa do siadów (Nie byłoby zainteresowanych? :-D Byliby :-) )
4. Na stadionie złożenie sztangi ze 160 - 180 kg obciążenia to wyczyn. Na basenie podobnie, chociaż sprzęt (sztangi i ławki) nieco lepsze.
5. Tylko siłownia na stadionie oferuje stanowiska z drążkami do podciągania
6. Wszystkie siłownie mają problem z przestrzenią. Na stadionie jest ciemno i zimno. Na basenie widno, ale koszmarnie duszno i niemal nie ma dostępu światła dziennego.
7. W całym mieście znajduje się jeden ergometr wioślarski i jeden rower do spinningu (basen)
8. Nigdzie nie ma miejsca, aby poćwiczyć z piłkami lekarskimi, linami, odważnikami, oponami itp.

Jak to się ma do trendów? Nijak. Oferta całkowicie nie trafia do odbiorców.

Na siłownie chodzą nie tylko ludzie marzący o 50 cm w bicepsie (panowie) albo w talii (panie). Wielka moda na crossfit omija Parczew szerokim łukiem. Może i nie omija, bo zainteresowanie wśród młodzieży byłoby/jest spore. Problemem jest tylko brak podstawowego zaplecza umożliwiającego prowadzenie zajęć grupowych. Aluminiowe maszyny na trawniku koło kortu tenisowego przyciągną może 5-10 osób miesięcznie. Prognozuję, że nikt - podkreślam: NIKT - nie podejmie się regularnej aktywności na tych urządzeniach. Ba! Potraktowane jako plac zabaw (a tak jest obecnie) prędzej czy później spowodują wypadek u dzieci, które obecnie są głównymi użytkownikami "siłowni".

A wystarczyłoby tak niewiele... Problem w tym, że klatka do CF, podest do podnoszenia ciężarów, liny treningowe nie prezentują się tak okazale na prospektach i plakatach.

Z mojego punktu widzenia oferta sportowa i rekreacyjna Parczewa nie poprawiła się pomimo wydania okrągłej sumy. A chęć w narodzie jest. Wystarczy popatrzeć ile osób biega co wieczór. No i wielki szacunek za upór wszystkim, którzy jednak regularnie ćwiczą na stadionie.

<><><><><><><><><><><>
<> Dum spiro, spero <>
<><><><><><><><><><><>

Dobrze napisane. Nic dodać nic ująć. Po tym co zrobiono jakoś nie wierzę, ze miasto zrobi też coś dla nas i poprawi nam warunki.