Bursztynu w Lubelskiem będą szukać Litwini

Poszukiwaniem złóż bursztynu w gminach Niedźwiada i Ostrówek chciało się zająć siedem firm. Przetarg wygrali Litwini. Ich oferta była nie do przebicia.
 
Walka szła o 65 hektarów w wsiach Niedźwiada i Kolonia Niedźwiada rozrzuconych w kilkunastu lokalizacjach i ponad 13 hektarów w Leszkowicach w gminie Ostrówek. 
 
– Cena wywoławcza miesięcznego czynszu została ustalona na 1500 złotych netto za hektar. Najwięcej, bo 8 tys. zł, zaproponowała litewska spółka UAB Botanex – mówi Beata Górka, rzecznik prasowy marszałka województwa lubelskiego. – Podpisanie umowy z litewską firmą jest zaplanowane na 15 stycznia – dodaje.
Początkowo o zamówienie walczyło pięć firm polskich i dwie litewskie. Wszystkie wpłaciły wadium, ale ostatecznie do przetargu stanęło sześć. Licytacja szybko jednak się skończyła. Po tym jak padła propozycja 1560 zł (przebicie było o 30 zł), litewska firma zaproponowała 8 tys zł. Tej stawki nikt już nie przebił. Jeżeli umowa zostanie podpisana, to co miesiąc do kasy województwa z tego tytułu będzie wpływać 639 tys. zł brutto.
 
O spółce z siedzibą w Kłajpedzie niewiele wiadomo. Powstała w czerwcu 2013 r., jej dyrektorem jest Aleksandr Smirnov, zatrudnia dwie osoby. 
 
– Spółka, która wygrywa koncesję na poszukiwanie i rozpoznanie terenów, po opracowaniu odpowiedniej dokumentacji, ma pierwszeństwo w staraniach się o koncesję wydobywczą – informuje Stanisław Kurek, szef Urzędu Górniczego w Lublinie.
 
Tymczasem spółką prawdopodobnie zainteresuje się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Każdy wniosek o tego rodzaju koncesje złożony przez podmiot zagraniczny jest dokładnie sprawdzany przez funkcjonariuszy tej Agencji.
 
Złoża bursztynu mają się też znajdować w powiecie parczewskim. A tam zmieniła się lokalna władza. Poprzedni wójt Waldemar Wezgraj, któremu marzyło się bursztynowe eldorado, przegrał wybory. Nowe władze powiatu podchodzą do sprawy spokojniej.
 
– Więcej na temat bursztynu będę mógł powiedzieć po 30 grudnia. Tego dnia mamy spotkanie z przedstawicielami miasta Gdańsk oraz Krajowej Izby Bursztynu – mówi Adam Domański, zastępca starosty parczewskiego. 
 
A bursztyn czeka
 
Złoża ciągną się od Parczewa do Niedźwiady. To tzw. parczewska delta bursztynu. Na podstawie wstępnych badań geologicznych złoża bursztynu na terenach powiatów lubartowskiego, radzyńskiego i parczewskiego wstępnie oszacowano na 256,5 tysiąca ton. 
 
Dalsze prace są bardzo drogie. Sprawdzenie 20 hektarów geosonarem kosztuje ok. 1 mln zł. Na Pomorzu bursztyn leży na głębokości do 10 metrów, w Lubelskiem nieco głębiej – ok. 17 metrów. 
 
Rocznie w Polsce jest przerabiane 200 ton tej kopalnej żywicy.
 
eb
Kategoria: 
Żródło: 
http://www.dziennikwschodni.pl

Komentarze

Parczewiacy pogonil Wezgraja, i zamienili go na... Maslucha i Domanskiego :O

Oslablem !

Pan z cynamonu

Obrazek użytkownika Paluch

Uczcijmy to chwilą ciszy :)

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Obrazek użytkownika Rosenfield