Zima a miasto Parczew

Najwięcej pieniędzy pochłonęła budowa nowej linii, łączącej szpital powiatowy i cztery sąsiednie bloki z kotłownią komunalną. Do tej pory szpital korzystał z własnej kotłowni olejowej, której utrzymanie było bardzo kosztowne. Dzięki energii, jaka już wkrótce popłynie z ZUK, koszty zaopatrzenia szpitala w ciepło zmniejszą się o połowę.
- Podłączenie SP ZOZ do magistrali miejskiej kosztowało ponad milion zł. Zaciągnęliśmy specjalny kredyt. 25 procent wartości inwestycji uiści szpital, a dołożą się jeszcze samorządy miasta i powiatu - wyjaśnia Zbigniew Izdebski, dyrektor zakładu.
Aby podołać nowym zadaniom, należało zwiększyć moc kotłowni i ją zautomatyzować. ZUK wymienił też odżużlacz i zbudował wysoki komin. Dzięki temu kotłownia może pracować bez usterek przez kilka sezonów grzewczych. Korzysta z niej teraz większość budynków w Parczewie. Z dostaw ciepła wyłączona jest jedynie część śródmieścia. W starych budynkach komunalnych brakuje sieci ciepłowniczej, co skazuje je na ogrzewanie piecami węglowymi. Być może dzięki unijnym dotacjom na rewitalizację centrum uda się coś zmienić za kilka lat.
W związku z budową gazociągu, który w połowie listopada ma dotrzeć do Parczewa, część mieszkańców obawiała się, że zechce z niego skorzystać także kotłownia komunalna. Obawy, jak twierdzi dyrektor Izdebski, są bezpodstawne. ZUK nie zamierza rezygnować z miału węglowego, który jest w tej chwili najtańszym źródłem energii. Zmiana na ogrzewanie gazem podniosłoby koszty o 30 proc. Z gazu ziemnego korzystać będą na początku zakłady produkcyjne, m.in. huta szkła gospodarczego, a być może wkrótce też właściciele domków jednorodzinnych.

Tekst pochodzi ze strony: www.slowopodlasia.pl