Też mam poczucie humoru i w różny kawały robiło się dziewczynom na "pół postu" ...
Trzem "panom" prawdopodobnie zamieszkałym na ul. Kościuszki oraz czwartemu w białej kurtce który był widziany na ul. Szkolnej, a którzy dzisiaj po północy zdewastowali znak drogowy (skrzyżowanie Langiewicza - Kleeberga), zaraz potem dopuścili się kradzieży, proponuję kontakt na PW celem naprawy zniszczeń, zanim znajdzie ich policja B)
Wandale (pilnie) poszukiwani
sob., 10/03/2012 - 13:54
#1
Paluch
Wandale (pilnie) poszukiwani
Lepiej "panowie" sami sie zgloscie na policje, bo Paluch posiada nagranie. ;)
I jak? Zgłosili się dobrowolnie?
Nie wątpię że zaraz po przeskrobaniu każdy najpierw dyla do spowiedzi a potem na eparczew hehe :D
Potem się budzę i myślę,matko jakie mi się gupoty śnią :)
CasThor.
Życie to nieustający stukot kół po wertepach.
Nie liczę wyrzuty sumienia, natomiast może uda się wpłynąć na osoby w wieku 14-16 lat działające w grupie, wywołując chwilę zastanowienia zanim rozwali się znak drogowy, nagrobek, fontannę, śmietnik, ławkę.
Kiedyś byłe światkiem w centrum miasta gdy do pobitej osoby podjechał radiowóz, w tym samym momencie z pobliskiego okna wychyliła się kobieta i powiedziała : "Ja wiem kto to zrobił" padło też nazwisko i imię delikwenta, a nawet ksywa :)
Parczew to (na szczęście) małe miasto, robiąc głupoty nie jesteście anonimowi.
ps. Pozdrowienia dla chłopaków z ul. Kościuszki ;)
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Jeżeli te osoby były nieletnie to co w takim razie robiły o północy na osiedlu? Gdzie byli ich rodzice? Może warto udać się najpierw do rodziców i pokazać materiały?
Postawa społeczna to dzisiaj w dalszym ciągu rzadkość, ludzie nadal myślą, że jak zareagują to będzie się to równało donosicielstwu. Tymczasem brak reakcji powoduje, że przestępcy czują się bezkarni i jeszcze bardziej brutalni.
Ja bym może nie szedł zbyt daleko z wnioskami. Jak się ma 18 lat to się nie wywala znaków drogowych 400 m od swojego domu. Jak się ma 14-16 l i jak się znajdzie prowodyr to różne rzeczy się dzieją - nie trzeba nawet być nietrzeźwym :) A swoją drogą ciekawe czy w parczewskich lokalach sprawdza się dane osobowe przy sprzedaży alkoholu.
Co do naszych reakcji - wiem że "bardzo dziwnie" zachowującego się młodego człowieka (w białej kurtce) prawdopodobnie mijał samochód - ale pojechał dalej.
Wydaje mi się, że młodość musi się wyszaleć, żeby poznać granice umiaru, które my określimy albo nie. O tym także jest ten wątek.
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Wiesz, dla mnie to jest nie do pomyślenia, że nieletni pije alkohol i włóczy się nocami zamiast o konkretnej godzinie być w domu dlatego zapytałem gdzie są rodzice i czy aby nie za bardzo pozwalają swoim dzieciom na takie nocne eskapady a moze ich to nie interesuje? I kto tak naprawdę ponosi odpowiedzialność za taką głupotę?
Jeżeli pozwala się dzieciom na picie, ćpanie i wracanie do domu po północy to raczej efektu wychowawczego w tym nie będzie.
Owszem, trudno wymagać od młodych szczyli rozsądnego myślenia ale też brak kontroli i zainteresowania ze strony opiekunów prowadzi do takich wynaturzeń. Dobrze jak się kończy tylko na wyrwanym znaku, gorzej jak dochodzi do popełnienia poważniejszego przestępstwa, kradzieży, rozboju, tutaj już można sobie nieźle spieprzyć życie.