Nasza drogówka a prawo

Kilka słów na temat tego co się dzieje na naszych drogach.
Parczewska drogówka, na co dzień ma pilnować porządku i robi to w miarę dobrze!, ale czy sami funkcjonariusze nie powinni przestrzegać przepisów?
Kto nie był światkiem łamania przez policjantów przepisów drogowych, często karzą za np, nie włączenie kierunkowskazu, ale czy sami nie robią inaczej?
Ile razy widzę jak wjeżdżają do pracy ( na komendę) bez włączonej sygnalizacji.
To są takie "małe błędy" ale 14 stycznia o godz. 8:21 jechał ulicą kolejową patrol autem o nr. U567, z prędkością 70 - 80kn/h i dwukrotnie wyprzedzał na podwójnej ciągłej, w tym raz na przejściu i skrzyżowaniu, następnie skręcił w aleje i nie długo potem zatrzymał, aby, jak można się domyślać rozmawiać ze znajomym.
Dziś czyli 19 kwiecień pojazd policyjny o numerach U544 wyprzedził mnie na trasie Parczew Lublin, niby nic.Ale wyprzedził mnie tuż przed znakiem, ograniczenie 70km/h a potem przyśpieszył, mimo przyśpieszenia prze zemnie do ponad 150km/h nie udało mi się nawet zrównać prędkościowo z nim, i gdyby nie to że zaraz skręcał to nie miałem szans go dogonić .
Czterdzieści minut później jadąc do Parczewa znów spotkałem ten sam pojazd, kierujący nim prowadził samochód całą drogę (poza jednym momentem gdy musiał zwolnić i zaczekać by wyprzedzić inny pojazd ) z prędkością 130 - 140km/h.
Gdzie tu bezpieczeństwo i przestrzeganie prawa?
Jestem za wyłapaniem takich czarnych owiec i ukaraniem!!!