Albo NBA Action. Gromadą klasową wpadaliśmy z podstawówki na dużej przerwie bodajże we wtorki do mnie oglądać i zawsze; rutynowo spóźnialiśmy się na Geografię do Pani Kościeszowej tłumacząc że po atlasy byliśmy w domach.
To były czasu. Nieprzespane noce, finały i mecze gwiazd... eh ;)
I te zarwane noce żeby zobaczyć finały NBA Chicago Bulls - Utah Jazz :D
Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę...
Albo NBA Action. Gromadą klasową wpadaliśmy z podstawówki na dużej przerwie bodajże we wtorki do mnie oglądać i zawsze; rutynowo spóźnialiśmy się na Geografię do Pani Kościeszowej tłumacząc że po atlasy byliśmy w domach.
To były czasu. Nieprzespane noce, finały i mecze gwiazd... eh ;)
Baaa....
A te tysiące gum NBA przeżute tylko po to żeby zdobyć komplet naklejek?! :)
"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"