Xander napisał/a :
Nie wiem na jakiej podstawie chcesz ich stamtąd wywalić ;] Ani to nie zakłócają porządku, ani nic.
Może to mili ludzie, ja jednak staram się tam nie wchodzić nawet w dzień, a co dopiero w nocy :! . Wprawdzie nie jest to takie tanie rowiązanie, ale bardzo skuteczne. Kilka kamer monitoringu w okolicy powinno złatwić sprawę żuli, podpitych wyrostków, piratów drogowych.
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Wprawdzie nie jest to takie tanie rowiązanie, ale bardzo skuteczne. Kilka kamer monitoringu w okolicy powinno złatwić sprawę żuli, podpitych wyrostków, piratów drogowych.
Tak było, jest i będzie żule w parkach siedzą wszędzie:bz
A tak całkiem poważnie, monitoring to jest rozwiązanie. Pytanie, czy miasto chciałoby za to zapłacić? Oj chyba nie....:?
pod pojeciem zul rozumiem jakiegos goscia, ktory chodzi, zbiera puszki i makulature, kupujac za to jakis gorzoł, upija sie i spi w tym parku. albo kilku takich.
z tym ze nie rozumiem za bardzo o co chodzi. u nas jest duzo parkow, duzo zuli, ale w czym oni przeszkadzaja? mowisz takiemu zeby sie gonil i on odejdzie
Przyznam, że osobiście nie słyszałem o poważniejszych ekscesach w parku (np. pobiciach). Z własnego doświadczenia jednak - takie przykłady - historie dawne ale prawdziwe. Idę z kolegą - na wysokiści pomnika, po przeciwnej stronie ulicy - z parku wylatuje butelka po winie i ląduje na chodniku 20 m przed nami. Myslę, że ten ktoś w nas nie celował, był zbyt pijany - ale mógł trafić. Drugi przykład - napotykamy w tzw. Szaronie agresywnego młodzieńca, więc wychodzimy, żeby nie prowokować burdy. Koleś z posiłkami wyskakuje na chodnik, ale promile nie pozwalają nas dogonić. Gdyby nie odrobina szcześcia, ktoś by powiedział sami sobie winni, po co łazili po nocy. Myślę, że wiele osób omija szerokim łukiem park, a mała liczba ekscesów wynika właśnie z "inteligencji", a nie z prewencji. Odrobina "dozoru", może otrzeźwić "rozgrzane" głowy.
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Po dzisiejszej wyprawie do parku koło 22 jestem za zamontowaniem kamer... Normalnie wieś tańczy i śpiewa, rozwalane kosze itp. Nawet nie można spokojnie posiedzieć... Kiedy ci ludzie zmądrzeją? ;>
Eee, no bez przesady, najbardziej agresywni są młodzi podpici panowie i panie a nie drobne pijaczki, ktorych jedynie wygląd moze wzbudzac negatywne odczucia. Tak czy inaczej najczęsciej pijaczki są klientami osiedlowych sklepikow z trunkami, w parku się pojawiają ale nie stanowią większości, chyba, ze kazda pijana/podpita osoba jest uznawana za żula?
no wiec nie chodzi o zuli, tylko o pijanych/nacpanych malolatow.
ale to tez sie da zalatwic :-)
wujek M. przyjedzie w pazdzierniku/listopadzie i wam pokaze ze w nocy bedzie spokoj w parku :-)
Hmmmm
Kiedyś w parku rosło duzo krzewów, roż, kwiatów, przyjemnie było posiedzieć przy fontanie, przy ktorej tez rosły na obrzezu kwiaty. Głóg zakwitał wiosną, tworząc kolorowe plamy na tle zieleni. Teraz......to już nie park, tylko pijalnia pod "gruszą", aż szkoda patrzeć, że miejsze w centrum jest tak zaniedbane.
Człowiek "wykształcony"jest to człowiek zewsząd od istoty rzeczy oddzielony mgłą i chmurami cudzych pojęć, tak nieraz gęstymi, że ani jeden promień się nie przedrze.
Nie wiem na jakiej podstawie chcesz ich stamtąd wywalić ;] Ani to nie zakłócają porządku, ani nic. Chyba, że na podstawie spożywania alkoholu w miejscach publicznych, ale kto by się tam przejmował takimi problemami, raczej nie nasza policja.
Może to mili ludzie, ja jednak staram się tam nie wchodzić nawet w dzień, a co dopiero w nocy :! . Wprawdzie nie jest to takie tanie rowiązanie, ale bardzo skuteczne. Kilka kamer monitoringu w okolicy powinno złatwić sprawę żuli, podpitych wyrostków, piratów drogowych.
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Wprawdzie nie jest to takie tanie rowiązanie, ale bardzo skuteczne. Kilka kamer monitoringu w okolicy powinno złatwić sprawę żuli, podpitych wyrostków, piratów drogowych.
Tak było, jest i będzie żule w parkach siedzą wszędzie:bz
A tak całkiem poważnie, monitoring to jest rozwiązanie. Pytanie, czy miasto chciałoby za to zapłacić? Oj chyba nie....:?
pod pojeciem zul rozumiem jakiegos goscia, ktory chodzi, zbiera puszki i makulature, kupujac za to jakis gorzoł, upija sie i spi w tym parku. albo kilku takich.
z tym ze nie rozumiem za bardzo o co chodzi. u nas jest duzo parkow, duzo zuli, ale w czym oni przeszkadzaja? mowisz takiemu zeby sie gonil i on odejdzie
Przyznam, że osobiście nie słyszałem o poważniejszych ekscesach w parku (np. pobiciach). Z własnego doświadczenia jednak - takie przykłady - historie dawne ale prawdziwe. Idę z kolegą - na wysokiści pomnika, po przeciwnej stronie ulicy - z parku wylatuje butelka po winie i ląduje na chodniku 20 m przed nami. Myslę, że ten ktoś w nas nie celował, był zbyt pijany - ale mógł trafić. Drugi przykład - napotykamy w tzw. Szaronie agresywnego młodzieńca, więc wychodzimy, żeby nie prowokować burdy. Koleś z posiłkami wyskakuje na chodnik, ale promile nie pozwalają nas dogonić. Gdyby nie odrobina szcześcia, ktoś by powiedział sami sobie winni, po co łazili po nocy. Myślę, że wiele osób omija szerokim łukiem park, a mała liczba ekscesów wynika właśnie z "inteligencji", a nie z prewencji. Odrobina "dozoru", może otrzeźwić "rozgrzane" głowy.
ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.
Po dzisiejszej wyprawie do parku koło 22 jestem za zamontowaniem kamer... Normalnie wieś tańczy i śpiewa, rozwalane kosze itp. Nawet nie można spokojnie posiedzieć... Kiedy ci ludzie zmądrzeją? ;>
www.wojciechwojciuk.pl
www.wojciechwojciuk.blogspot.com
Eee, no bez przesady, najbardziej agresywni są młodzi podpici panowie i panie a nie drobne pijaczki, ktorych jedynie wygląd moze wzbudzac negatywne odczucia. Tak czy inaczej najczęsciej pijaczki są klientami osiedlowych sklepikow z trunkami, w parku się pojawiają ale nie stanowią większości, chyba, ze kazda pijana/podpita osoba jest uznawana za żula?
Edytowane. Administracja.
no wiec nie chodzi o zuli, tylko o pijanych/nacpanych malolatow.
ale to tez sie da zalatwic :-)
wujek M. przyjedzie w pazdzierniku/listopadzie i wam pokaze ze w nocy bedzie spokoj w parku :-)
.....:)
Hmmmm
Kiedyś w parku rosło duzo krzewów, roż, kwiatów, przyjemnie było posiedzieć przy fontanie, przy ktorej tez rosły na obrzezu kwiaty. Głóg zakwitał wiosną, tworząc kolorowe plamy na tle zieleni. Teraz......to już nie park, tylko pijalnia pod "gruszą", aż szkoda patrzeć, że miejsze w centrum jest tak zaniedbane.
Człowiek "wykształcony"jest to człowiek zewsząd od istoty rzeczy oddzielony mgłą i chmurami cudzych pojęć, tak nieraz gęstymi, że ani jeden promień się nie przedrze.
Nie wiem na jakiej podstawie chcesz ich stamtąd wywalić ;] Ani to nie zakłócają porządku, ani nic. Chyba, że na podstawie spożywania alkoholu w miejscach publicznych, ale kto by się tam przejmował takimi problemami, raczej nie nasza policja.
www.wojciechwojciuk.pl
www.wojciechwojciuk.blogspot.com