Sylwester 2007

25 posts / 0 new
Ostatni wpis
Bruttisima
Obrazek użytkownika Bruttisima
Sylwester 2007

Wielkimi krokami zbliża się Sylwester 2007/2008.
To dzień, na który większość z nas czeka, marząc o niezapomnianej, beztroskiej zabawie.
Pozostaje odwieczne pytanie: gdzie w tym roku pójść?
Wielki bal, prywatna kameralna impreza, czy raczej w piżamach przed tv?

A Wy już znaleźliście miejsce, gdzie planujecie spędzić tą wyjątkową noc sylwestrową?

Kto wie.. może się spotkamy?

Wespazjan2
Sylwester 2007

Ja zostaję w domu, po ostatnich wydarzeniach jakoś nie mam chęci na zabawę. :(

Edytowane. Administracja.

Bruttisima
Obrazek użytkownika Bruttisima
Sylwester 2007

Ostatnich wydarzeniach? Co się stało?

Żyjemy tak jak śnimy - samotnie...

Wespazjan2
Sylwester 2007

Kotek byl operowany tydzień temu, guz rozerwał jej klatkę piersiową podczas operacji, doktor ratował jak mogł i udalo się, chyba cudem, jednak żeby przeżyła potrzebuje radioterapii niedostępnej w Polsce dla zwierząt.
Ona jest jeszcze młoda i taka kochana, jest w pewnym sensie czlonkiem naszej rodziny i wiem, ze kolejnej operacji nie przezyje, bez leczenia zostalo jej ok pol roku. Dlatego nie mam na nic ochoty, to wszystko zbyt wiele mnie kosztuje ale nie mogę się przecież poddać.

Edytowane. Administracja.

dereck2
Sylwester 2007

31 grudnia to jeden z niewielu dni w roku, których nie cierpię. staram sie wtedy izolować od wszelkich balów, prywatek, potańcówek, strzelania, szampanów itp. czasami się udaje

Bruttisima
Obrazek użytkownika Bruttisima
Sylwester 2007

yvonne napisał/a:
Dlatego nie mam na nic ochoty, to wszystko zbyt wiele mnie kosztuje ale nie mogę się przecież poddać.

Dlatego może powinnaś gdzieś pójść, oderwać się, zapomnieć na chwilę, a nawet się upić ;)

Ja też kiedyś nie cierpiałam sylwestra, a już na bal nikt by mnie nie namówił. Jednak z czasem mi się odmieniło. Od kilku lat chodzimy na te imprezy i jest fajnie. Grunt to mieć dobre sprawdzone towarzystwo.

Żyjemy tak jak śnimy - samotnie...

andyR
Sylwester 2007

Ja do dużego pokoju. :)
Młodego musimy pilnować.

p.s. Jeden kot zdrowy, a kota jak poszła na wiosnę....
Ale kot chociaż jest członkiem rodziny od 10 lat, to raczej by nie pokrzyżował planów, gdyby jakieś były.

Wespazjan2
Sylwester 2007

romanserwis napisał/a:

p.s. Jeden kot zdrowy, a kota jak poszła na wiosnę....
Ale kot chociaż jest członkiem rodziny od 10 lat, to raczej by nie pokrzyżował planów, gdyby jakieś były.

Po tym co przezyliśmy żadne z nas nie ma ochoty na zabawę sylwestrową.

A kotę trzeba bylo wysterylizować, wtedy by się nie zgubiła.

Edytowane. Administracja.

moniczka
Sylwester 2007

motywu kota nie rozumiem ale pewnie jestem mało rozumna?;) jest tyle chorych dzieci, dla ktorych rodzice nie maja kasy na jakies skomplikowane leczenie, tyle metod leczenia niedostepnych przecietnemu czlowiekowi w tym kraju itd itp ze historia kota bardziej mnie drazni niz rozczula szczegolnie ze pojawia sie juz po raz enty..
a co do tematu glownego to ja sylwestra spedzam w zakopcu razem z grupka znajomych:) i mam nadzieje ze bedzie milo..
ktos wybiera sie gdzies dalej?

Wespazjan2
Sylwester 2007

Nie musisz tego czytać skoro Cię drażni.
To, że rodzice nie mają kasy na leczenie dzieci to ich problem nie mój, więc swoje komentarze zachowaj dla siebie.

Edytowane. Administracja.

moniczka
Sylwester 2007

temat jest gdzie spedzamy sylwestra a nie czemu kotek jest chory, wchodzac tu mialam nadzieje dowiedziec sie jakie plany sylwestrowe maja parczewiacy a nie znowu czytac o koteczku.. poza tym to jest forum wiec pozwol ze bede komentowac ok?

Wespazjan2
Sylwester 2007

Komentuj, byle mądrze...:)
Poza tym ten temat Ciebie nie dotyczy.

Edytowane. Administracja.

xander
Sylwester 2007

To nie róbcie off-topiców, bo temat jest jak każdy widzi. Wracamy do wątku :P

gruha
Obrazek użytkownika gruha
Sylwester 2007

Ja tam idę na ball. Nie wiem jeszcze gdzie i konkretnie z kim, ale wiem że będzie dużo woodk.... znaczy się oranżady i wyborowe towarzystwo. Tylko strasznie nie lubię tych galowych strojów ale jakoś przeboleje ;)

moniczka
Sylwester 2007

yvonne napisał/a:
Poza tym ten temat Ciebie nie dotyczy.

a to czemu ??? bo nie rozumiem?
rozmawiamy gdzie spedzaja sylwestra wlasciciele kotow a ja sie nie doczytalam czy jak?

gruha
Obrazek użytkownika gruha
Sylwester 2007

Wolałbym abyś nie rozwijała dalej waszej kłótni - masz od tego pw na prywatne dogadywanie sobie - niektórzy nie chcą tego słuchać.

Wespazjan2
Sylwester 2007

Popieram, jeżeli coś chcesz mi powiedzieć to pisz na pw.

Moje towarzystwo rozjechało się po świecie więc nawet nie mamy tak na dobrą sprawę "sprawdzonego grona znajomych". W sumie nie jest aż tak źle, nie pierwszy raz spędzam sylwestra w domu, poza tym nie należę do osób "rozrywkowych" i nie będzie mi żal, że nigdzie nie pojdę. ;)

Edytowane. Administracja.

Bruttisima
Obrazek użytkownika Bruttisima
Sylwester 2007

Z racji tego, że już mnie nie bedzię do nowego roku...

Z okazji zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku

Małym i dużym...
pięknym i paskudnym...
pławiącym się w luksusie i klepiącym biedę...
mądrym i niezbyt mądrym...
społecznikom i samolubom...
wnoszącym dużo na rzecz strony i tym, którzy tylko wyczekują nowinek ...
świntuchom i tym poprawnym kulturowo...
grzesznikom i zanudzającym księży ciągłymi spowiedziami...
białym i czarnym...
i tym wszystkim, których nie wymieniłam z różnych względów...
życzę...
Wszystkiego najlepszego!

Żyjemy tak jak śnimy - samotnie...

Wespazjan2
Sylwester 2007

Dzięki Brutti i wzajemnie wszystkiego dobrego.

Edytowane. Administracja.

robot
Obrazek użytkownika robot
Sylwester 2007

Ja też wybieram się na bal. Oczywiście wolałbym pić wódkę w jakimś mniej zobowiązującym miejscu, ale trudno, najpierw powoli a potem zależnie od rozwoju sytuacji;)
Oprócz garnituru, dobija mnie konieczność tańczenia, co w przypadku takiego drewnianego pajaca jak ja wiąże się niemal z fizycznym bólem.

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

xander
Sylwester 2007

robottelepat napisał/a:
Oprócz garnituru, dobija mnie konieczność tańczenia, co w przypadku takiego drewnianego pajaca jak ja wiąże się niemal z fizycznym bólem.

To się podsumowałeś :D hehehe

Kemiro
Obrazek użytkownika Kemiro
Sylwester 2007

gruha napisał/a:
Ja tam idę na ball. Nie wiem jeszcze gdzie i konkretnie z kim, ale wiem że będzie dużo woodk.... znaczy się oranżady i wyborowe towarzystwo. Tylko strasznie nie lubię tych galowych strojów ale jakoś przeboleje ;)

Jak to nie wiesz gdze i z kim idzesz ze mnia do podstawówni nr1 :) Parówko.

andyR
Sylwester 2007

Kemiro napisał/a:

Jak to nie wiesz gdze i z kim idzesz ze mnia do podstawówni nr1 :) Parówko.

To się chłopaki zdradziliście. :)
Różowe garniturki, apaszki i te sprawy? ;)
"Parówko", łał... :)

BESTI@666
Obrazek użytkownika BESTI@666
Sylwester 2007

No wrescie jacyś odwazni, bo zazwyczaj u nas to się preferencje łozkowe ukrywa :D:D:D

Człowiek "wykształcony"jest to człowiek zewsząd od istoty rzeczy oddzielony mgłą i chmurami cudzych pojęć, tak nieraz gęstymi, że ani jeden promień się nie przedrze.

milypl
Obrazek użytkownika milypl
Sylwester 2007

Kemiro napisał/a:

gruha napisał/a:
Ja tam idę na ball. Nie wiem jeszcze gdzie i konkretnie z kim, ale wiem że będzie dużo woodk.... znaczy się oranżady i wyborowe towarzystwo. Tylko strasznie nie lubię tych galowych strojów ale jakoś przeboleje ;)

Jak to nie wiesz gdze i z kim idzesz ze mnia do podstawówni nr1 :) Parówko.

Hehe z tej strony to ja Cię nie znałem, w szkole średniej nic na to nie wskazywało :P:P .. to pewnie na studiach sie zaraziłeś :P:P:P