Z tym jest mały problem bo post z dnia 01-07-2008 16:53 autora Bolek jest tutaj a nie gdzie indziej. Do niego się odnoszę. Są to właśnie moje przemyślenia. B)
Witam!
A propos gówna fajny tekst jest:
„Jesteś dla mnie psim gównem. Z psim gównem może się wiele stać - może wyschnąć i rozwieje je wiatr, można w nie wdepnąć i rozwali się na kawałki. Uważaj zatem, gdzie wysra cię pies",
Witam!
W starym testamencie, księga rodzaju: trochę to inaczej brzmi.
Pan Bóg sporządził dla mężczyzny i dla jego żony odzienie ze skór i przyodział ich. Po czym Pan Bóg rzekł: «Oto człowiek stał się taki jak My: zna dobro i zło;
Ja jeszcze w tematyce dzieciecej ale z dedykacja dla Elzbiety Radziszewskiej pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, kobiety która nie zauwaza odmiennych barw i woni:
KWIATY
Stał słonecznik mały
w trawie aż po szyję
i ciekaw był cały
jak się innym żyje
do mamy więc kieruje
głowę w zapytaniu
czy każdy kwiat gustuje
w tym słonecznym staniu
a mama z rabatki
tak rzecze do niego
"są tak różne kwiatki
a świat jest dla każdego"
Dmuchawce mój mały
wiatru wypatrują
i po świecie całym
wraz z nim podróżują
lecą puszki białe
po górach, równinach
by dom nowy znaleźć
w trawiastych gęstwinach
Zaś na taflach wody
siedzą bardzo modne
słynące z urody
białe lilie wodne
plywają po stawie
intrygując gości
dumne tak jak pawie
mokradeł piękności
A gdy jeszcze wieją
wiatry złe, zimowe
przebiśnieg z nadzieją
wystawia swą głowę
pośród śniegu kwitnie
i patrzy radośnie
ogłasza dobitnie
że mamy przedwiośnie
Widzisz synku zatem
-rzech następująca:
jesteś jednym kwiatem
wśród innych tysiąca
W wonie i kolory
świat jest przebogaty
bo ma do wyboru
tak przeróżne kwiaty.
"Jestem z miasta" - piosenka napisana przez Kubę Sienkiewicza w 1987 r., a wydana w 1992 r., na debiutanckiej płycie jego zespołu Elektryczne Gitary, zatytułowanej Wielka Radość.
Za utwór "Jestem z miasta" Jakub Sienkiewicz otrzymał w 1992 roku Emkę, nagrodę krytyków muzycznych. Dostrzegano drugie dno w piosence, która miała mówić o kondycji współczesnego człowieka i jego zagubieniu.
Jestem z miasta, to widać
Jestem z miasta, to słychać
Jestem z miasta, to widać słychać i czuć
W cieniu sufitów, w świetle przewodów
W objęciach biurek w krokach obchodów
Rodzą się rzeczy jasne i ciemne
Ja nie rozróżniam ich, nie ufam, więc...
W rytmie zachodów, w słowach kamieni
W spojrzeniu ptaków, w mowie przestrzeni
Rodzi się spokój - mówią, po jednym roku
Leczą się myśli, mnie to nie bierze
W świele przewodów, w cieniu sufitów
W wietrze oddechów, w błocie napisów
Rodzą się szajby małe i biedne
Karmię się nimi i karmić się będę
A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.
witam!
czytam i nachodzi mnie refleksja bardziej "lapidarna". spodobał mi się bardziej "lapidarny" kawałek.
szukałem bliźniego ale go nie znalazłem
szukałem mojej duszy ale nie umiałem jej znaleźć
szukałem mego boga ale mi nie odpowiedział
szukałem Ciebie i wraz z Tobą znalazłem wszystko
pozdro
Arkus - strasznie daleko popłynąłeś od wątku tematu. Dziwią mnie też osobiste wycieczki w kierunku Pana z Cynamonu.
Nie pozwólmy zrobić z tego forum jakiegoś onetu...
Post usuwam.
Tak się składa że w temacie rymowanki i inne składanki tym razem nie będzie rymowanki..
Kiedy mój przyjaciel mieszkał w Parczewie ,często obaj spacerowaliśmy po cmentarzu. Czasem widywałem małego chłopca snującego się miedzy alejkami niekiedy napotykałem go wtulonego w grób Matki . Pewnego razu mój przyjaciel postanowił zaopiekować się małym chłopcem . Zabrał go siebie i odtąd przebywają już razem.
Czasami w wolnych chwilach wymyślam nowe teksty piosenek. Np taki
na melodię: „Windą do nieba”
To piękne danie raz zobaczone w budce nad morzem
Stało się hitem z przebojów list
Patrzę w lusterko lekko rozbite w moim motorze
Pora mi dzisiaj do klubu iść
To piękne danie pichci mi Zocha znana od dawna
Tam nie ma gówna każdy wie
Tylko dziczyzna: kawałek łosia, jeleń i sarna
Żarcie jest żarciem więc je zjem
Już mi niosą suflet z melonem
Już kaszanka w zębach mi zgrzyta
I kabanos co kiedyś był koniem
Podsmażane wjeżdżają kopytka
Jeszcze ryżu sypną w miseczkę
Gości tłum coś łapczywie nadziewa
Na błyszczące srebrem widelce
A żołądek mknie windą do nieba
A żołądek mknie windą do nieba
Oj piękne danie z tego wszystkiego aż muszę mlasnąć
Mój sen się prawie ziścił dziś
Lecz wtem odbiło mi się donośnie całkiem znienacka
Ktoś wyprowadził mnie za drzwi
A chwilę potem winda z żołądkiem pod gardłem staje
Tego mi życzył najgorszy wróg
Bo coś w tym ryżu było dziwnego tak mi się zdaje
Tak to ideał osiągnął bruk
I już leci suflet z melonem
I kaszanka się chyłkiem wymyka
I kabanos co kiedyś był koniem
O trotuar stukają kopytka
Jeszcze ryżu się sypnie troszeczkę
Nim oddechu nabiorę w swe trzewia
Jeszcze z nosa wyciągnę marchewkę
Pusta winda pojedzie do nieba
Pusta winda pojedzie do nieba
Witam!
a teraz chwila prozy, im bardziej dziewczyna się nie szanuje tym bardziej szacunku nie oczekuje.
jak szanować dziewczyny jeżeli same się nie szanują.
ps. dywagacje kolesi spod budki z piwem: możemy poetycko nazwać pannę z wiersza a i tak będzie polska, nasza wpisana w polską biedę.
pzdro gan
Raz w życiu byłem nad jeziorem z wędką
Chociaż w rybołóstwie jestem cienki,
jak w demokracji Łukaszenko
Ale nic to,
czas stracić wędkarskie dziewictwo
Taka okazja nie trafi mi się prędko
Wędkowanie to rzecz dobra,
jeśli mam tu siedzieć i podziwiać krajobraz
Ciągle tylko rzucam, siadam, czekam, czekam i ch*j
Wciąż ten sam harmonogram (żadnej ryby kurde)
Aż nagle robi się burdel,
żyłka wodę tnie jak brzytwa
Jeżu, tu potrzebna jest interwencja szybka
Więc zrywam się, szarpię, wyciągam,
a tu z wody wyskakuje złota rybka
(Co ku**a?)
Nie słyszałeś o tej bajce z życzeniami?
Złota rybka ze złotymi zębami
Ja blady jak pergamin
Jednak rybacy muszą być dzielni,
raz rybce śmierć
Powiem jej życzenie może spełni
Złota rybko mówię,
słuchaj jakby to powiedzieć
Zasadniczo nie najlepiej mi się wiedzie
Chciałbym, żeby przestały mnie nalgić,
rzeczy które mnie naglą
I może jeszcze Lamborghini Diablo
Forsę chcę mieć
I uwolnij się każdy talent, który we mnie drzemię
Spraw żebym, zrozumiał chemię
Żebym przestał być leniem
(Albo nie)
Ja się będę opierdalał
niech się wszystko dzieje samo
Ale ma być dobrze, rybka, zrozumiano?
I pluszowych misiów więcej niż
kolesi w boysbendzie
Złota rybka na to,
słuchaj mały
Ni ch**a, nic z tego nie będzie
Ref: 2x
Weź swój los w swoje ręce, a ręce daj w górę
Złota rybka? Zapomnij poszła na emeryturę
Nie czekaj na cud z nieba, to nic nie da
Tylko zwycięzca dostanie złoty medal
Wiem że masz takie akcje że patrzysz za okno
los w dupe kopie
najwyższy czas też go kopnąć
jest ci ciężko doprawdy
przeczytaj Grzesiuka
los jest ślepy więc
wcale nie tak trudno go oszukać
patrze i nie wiem co to siedzi w tych ludziach
że nie wiedzą że aby wygrać wyścig
trzeba wziąć w nim udział
szukają szczęścia tam gdzie nikt go nie spotka
tkwiąc w kolejkach do kolektur totolotka
rzeczywistość nie jest słodka
ja wiem to
problemów więcej niż na Kursku
miejsca mniej niz w Cinquacento
życie narzuca tempo
więc je dogoń złap za ogon
ty też to możesz jeśli inni to mogą
forsa leży na ulicy być może
ale żeby tam leżeć musi najpierw spaśc z nieba
a z tym już gorzej
najwyższy czas wziąć się w garść ziomuś
szczęście przyjdzie trzeba tylko trochę mu pomóc
Ref: x2
Weź swój los w swoje ręce a ręce daj w góre
złota rybka zapomnij poszła na emeryture
nie czekaj na cud z nieba to nic nie da
tylko zwycięzca dostanie złoty medal
Pieniądze szczęścia nie daja i szczęście to juz.. dobrze jest mieć wcześniej ;)
Kiedyś czytałem artykuł o książkach czytanych przez samobójców. Najpopularniejszą książką czytaną przed odebraniem sobie życia jest "Buszujący w zbożu". Pomimo tego nadal jest sprzedawana, polecana, czytana. W Polandii jest chyba na liście polecanych lektur w szkole średniej. W Anglii i Hameryce jest obowiązkową lekturą.
Nie odebrałem twórczości Pana z Cynamonu jako zagrażająca, niosąca negatywną energie czy destrukcyjną. Ale oczywiście, jeżeli chciałbyś opracować twórczość tu zaprezentowaną i pokazać negatywne jej przesłanie to proszę bardzo - tylko proszę zrób to w nowym wątku. Ten temat służy do prezentacji twórczości i dalsze posty nie na temat będą kasowane.
Mam dziwne przeczucie, że pisząc ten wpis kierowałeś się bardziej osobistą niechęcią do autora wierszy niż troską o czytających. Ale mogę się oczywiście mylić.
Przypominam, że nie jest to miejsce na takie dyskusje. Jak napisałem wszystkie posty nie na temat będą kasowane.
Panu z Cynamonu pozwoliłem wcześniej odnieść się do sprawy.
Natomiast kilkukrotnie prosiłem użytkownika mikaelg (zarówno w tym temacie jak i na PW) o nie spamowanie, jak coś założenie nowego wątku. Niestety nie dotarło. 2 tygodnie blokady konta może będzie wystarczające na przeczytanie regulaminu i netykiety.
Witam!
Cynamon- jeżeli chcesz podyskutować ze mną to poproszę na innym wątku- ty wolisz poezję, ja prozę- musimy się na neutralnym gruncie spotkać- ja nie do końca rozumiem poezję, ty nie do końca rozumiesz prozę.
Ktoś powiedział - życie jest piękne !
Patrzę i faktycznie....
Rozejrzałem się dokoła
Na ziemi jest ślicznie!
Ktoś zapytał - co tak pachnie ?
Zapachów jest wiele...
Kwiaty, ziemia, las, przyroda
I rosół w niedzielę !
Ktoś pomyślał - co tu robię ?
Złego czy dobrego ...
Jedne rzeczy pożyteczne
Drugie do niczego !
Ktoś zapłakał - nad swym losem !
Bo żle przeżył życie....
Cofnąć czas i zrobić coś
Od nowa - należycie!
Ile ludzi jest na świecie !
Tyle myśli błądzi...
Mądrych, głupich, śmiesznych, smutnych
Każdy sam osądzi !!! ;)
Nocą moje miasto
robi się tak małe i ciche że
całe je mieszczę w dłoni
a oddech ma wtedy gęsty i ciepły
Ostrożnie aby go nie zbudzić
otwieram dłoń i przyglądam się uważnie
jego niezwykłej urodzie
Widzę w nim dwie
pnące się ku niebu kościelne wieże
otoczone śpiącym cmentarzem który
zakwitł dla wszystkich zmarłych
tysiącem gorących zniczy
Widzę w nim ludzi którzy
jak żółwie nocą jasną
mozolnie poruszają się
po złotej plaży usypanej
z betonowych grobowców
Widzę też jak w jego ostatni fragment
para młodych ludzi pośpiesznie ucieka
umęczona gwarem bloków i hałasem ulic
by spokojnie zatopić się w spektaklu
którego główne role grają zachód i słońce
w tle tuzin jaskółek tańczy na parkiecie błękitu
a wszystkiemu przygrywa sugestywnie
i wesoło zielony świerszcz
Moje miasto ma jeszcze wiele innych
niezwykłych zakamarków
więc z powrotem zagłębiam
spojrzenie w jego bogate treści
Widzę w nim Ciebie jak wtulona
pomiędzy cztery strony
swojego bardzo szczelnie
prywatnego pokoju
umierasz z samotności
Widzę również mężczyznę
który płacze z tego samego
powodu po drugiej stronie
Twojej głęboko osobistej ściany
I widzę tam też siebie jak
w niezwykłej zadumie trzymam w dłoni
moje małe miasto
Witam!
niezłe grafomaństwo.
pzdro gan
Jest na tym forum odpowiedni dział i odpowiednie tematy.
Edytowane. Administracja.
Z tym jest mały problem bo post z dnia 01-07-2008 16:53 autora Bolek jest tutaj a nie gdzie indziej. Do niego się odnoszę. Są to właśnie moje przemyślenia. B)
MontZbi
http://www.galeriaparczew.pl
Twoja sprawa, jako Admin wiesz co robisz. ;)
Edytowane. Administracja.
I tak trzymaj. Wiesz co jednak Cię lubię yvonne. ;)
Post jest super takich więcej czekamy! :D
MontZbi
http://www.galeriaparczew.pl
Doradzam wydać tomik poezji :)
Witam!
A propos gówna fajny tekst jest:
„Jesteś dla mnie psim gównem. Z psim gównem może się wiele stać - może wyschnąć i rozwieje je wiatr, można w nie wdepnąć i rozwali się na kawałki. Uważaj zatem, gdzie wysra cię pies",
pzdro gan
Nie jest to miejsce na dyskusje o wierszach, czy ocenianie ich.
Witam!
W starym testamencie, księga rodzaju: trochę to inaczej brzmi.
pzdro gan
Jak zwykle problem. Przepraszam cię yvonne jeżeli obraziłem cię tym że umieściłem tenpost w nieodpowiednim wątku.
pozdrawiam i całuje twoje kotki :D
Nie problem, tylko jak ma być czytelnie to posty powinny trafiać tam, gdzie ich miejsce.
a kotki to teraz chorują na kk więc całowanie ich jest niewskazane :p
Edytowane. Administracja.
http://www.youtube.com/watch?v=ctk3GR1t_aQ
http://www.youtube.com/watch?v=Pdeqvq78c5o
AVE DYCIO ! ;)
KWADRANS
Piętnaście minut,
ćwiartka zegara tarczy
dla jednych wieczność
dla drugich chwila
innym zupełnie wystarczy
Rozumiem. Teraz będzie czytelnie.
A Roch Sęczawa wydał dwa . :) Ja kiedyś pisałem wiersze dla dziewczyn .
Niektóre próbowały ale z marnym skutkiem :)
Moje 3 fraszki na 3 Maja ;):
POMYSŁ
Żelazo na pomysł wpadło
By wejść między młot a kowadło
Po krótkiej chwili wyrzeczeń
Stało się ostrym mieczem
ARMIA
W naszej armii, żołnierz
Nie leje za kołnierz-
Nasza armia "w dechę"
Zabija oddechem
PYTANIE
Może ktoś zna odpowiedź
Na to pytanie nieproste
Dlaczego po towar z najwyższej półki
Sięgają najniżsi wzrostem
Ja jeszcze w tematyce dzieciecej ale z dedykacja dla Elzbiety Radziszewskiej pełnomocnika rządu ds. równego traktowania, kobiety która nie zauwaza odmiennych barw i woni:
KWIATY
Stał słonecznik mały
w trawie aż po szyję
i ciekaw był cały
jak się innym żyje
do mamy więc kieruje
głowę w zapytaniu
czy każdy kwiat gustuje
w tym słonecznym staniu
a mama z rabatki
tak rzecze do niego
"są tak różne kwiatki
a świat jest dla każdego"
Dmuchawce mój mały
wiatru wypatrują
i po świecie całym
wraz z nim podróżują
lecą puszki białe
po górach, równinach
by dom nowy znaleźć
w trawiastych gęstwinach
Zaś na taflach wody
siedzą bardzo modne
słynące z urody
białe lilie wodne
plywają po stawie
intrygując gości
dumne tak jak pawie
mokradeł piękności
A gdy jeszcze wieją
wiatry złe, zimowe
przebiśnieg z nadzieją
wystawia swą głowę
pośród śniegu kwitnie
i patrzy radośnie
ogłasza dobitnie
że mamy przedwiośnie
Widzisz synku zatem
-rzech następująca:
jesteś jednym kwiatem
wśród innych tysiąca
W wonie i kolory
świat jest przebogaty
bo ma do wyboru
tak przeróżne kwiaty.
http://www.youtube.com/watch?v=5Q56WQcxaAI
http://piorem-feniksa.blog.onet.pl/TWORCZOSC-POEZJA-To-moja-ojczy,2,ID405181128,n
Miały charakter osobisty i prywatny
http://www.youtube.com/watch?v=LgKbis-DTjw&feature=player_embedded#!
.
"Jestem z miasta" - piosenka napisana przez Kubę Sienkiewicza w 1987 r., a wydana w 1992 r., na debiutanckiej płycie jego zespołu Elektryczne Gitary, zatytułowanej Wielka Radość.
Za utwór "Jestem z miasta" Jakub Sienkiewicz otrzymał w 1992 roku Emkę, nagrodę krytyków muzycznych. Dostrzegano drugie dno w piosence, która miała mówić o kondycji współczesnego człowieka i jego zagubieniu.
Jestem z miasta, to widać
Jestem z miasta, to słychać
Jestem z miasta, to widać słychać i czuć
W cieniu sufitów, w świetle przewodów
W objęciach biurek w krokach obchodów
Rodzą się rzeczy jasne i ciemne
Ja nie rozróżniam ich, nie ufam, więc...
W rytmie zachodów, w słowach kamieni
W spojrzeniu ptaków, w mowie przestrzeni
Rodzi się spokój - mówią, po jednym roku
Leczą się myśli, mnie to nie bierze
W świele przewodów, w cieniu sufitów
W wietrze oddechów, w błocie napisów
Rodzą się szajby małe i biedne
Karmię się nimi i karmić się będę
A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.
W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III
Prośba do Pan z cynamonu. Może każdy akapit oddzielać podwójnym enterem? Ciężko się takie coś czyta.
witam!
czytam i nachodzi mnie refleksja bardziej "lapidarna". spodobał mi się bardziej "lapidarny" kawałek.
szukałem bliźniego ale go nie znalazłem
szukałem mojej duszy ale nie umiałem jej znaleźć
szukałem mego boga ale mi nie odpowiedział
szukałem Ciebie i wraz z Tobą znalazłem wszystko
pozdro
Gruhca. Ok! Niema sprawy, na przyszłość będę pamiętał.
Bracie Grim, dobry wiersz ! ;)
Arkus - strasznie daleko popłynąłeś od wątku tematu. Dziwią mnie też osobiste wycieczki w kierunku Pana z Cynamonu.
Nie pozwólmy zrobić z tego forum jakiegoś onetu...
Post usuwam.
Tak się składa że w temacie rymowanki i inne składanki tym razem nie będzie rymowanki..
Kiedy mój przyjaciel mieszkał w Parczewie ,często obaj spacerowaliśmy po cmentarzu. Czasem widywałem małego chłopca snującego się miedzy alejkami niekiedy napotykałem go wtulonego w grób Matki . Pewnego razu mój przyjaciel postanowił zaopiekować się małym chłopcem . Zabrał go siebie i odtąd przebywają już razem.
http://www.youtube.com/watch?v=QfTc-qlImh0
http://www.youtube.com/watch?v=NWz6kMURpi4
ehh....ale kto to pojmie ? do ilu to dotrze ?
AVE AVE AVE DYCIO ! ;)
Czasami w wolnych chwilach wymyślam nowe teksty piosenek. Np taki
na melodię: „Windą do nieba”
To piękne danie raz zobaczone w budce nad morzem
Stało się hitem z przebojów list
Patrzę w lusterko lekko rozbite w moim motorze
Pora mi dzisiaj do klubu iść
To piękne danie pichci mi Zocha znana od dawna
Tam nie ma gówna każdy wie
Tylko dziczyzna: kawałek łosia, jeleń i sarna
Żarcie jest żarciem więc je zjem
Już mi niosą suflet z melonem
Już kaszanka w zębach mi zgrzyta
I kabanos co kiedyś był koniem
Podsmażane wjeżdżają kopytka
Jeszcze ryżu sypną w miseczkę
Gości tłum coś łapczywie nadziewa
Na błyszczące srebrem widelce
A żołądek mknie windą do nieba
A żołądek mknie windą do nieba
Oj piękne danie z tego wszystkiego aż muszę mlasnąć
Mój sen się prawie ziścił dziś
Lecz wtem odbiło mi się donośnie całkiem znienacka
Ktoś wyprowadził mnie za drzwi
A chwilę potem winda z żołądkiem pod gardłem staje
Tego mi życzył najgorszy wróg
Bo coś w tym ryżu było dziwnego tak mi się zdaje
Tak to ideał osiągnął bruk
I już leci suflet z melonem
I kaszanka się chyłkiem wymyka
I kabanos co kiedyś był koniem
O trotuar stukają kopytka
Jeszcze ryżu się sypnie troszeczkę
Nim oddechu nabiorę w swe trzewia
Jeszcze z nosa wyciągnę marchewkę
Pusta winda pojedzie do nieba
Pusta winda pojedzie do nieba
Witam!
a teraz chwila prozy, im bardziej dziewczyna się nie szanuje tym bardziej szacunku nie oczekuje.
jak szanować dziewczyny jeżeli same się nie szanują.
ps. dywagacje kolesi spod budki z piwem: możemy poetycko nazwać pannę z wiersza a i tak będzie polska, nasza wpisana w polską biedę.
pzdro gan
FRASZKA PAPIESKA
"Posdrafiam Polakuf"
Tak mówi nie bez racji
Szef księży, ze swego balkonu
Niejaki Papa Ratzi
http://www.youtube.com/watch?v=Ezp4OVYG9TM&feature=related
Złota rybka - Adam Zieliński
Raz w życiu byłem nad jeziorem z wędką
Chociaż w rybołóstwie jestem cienki,
jak w demokracji Łukaszenko
Ale nic to,
czas stracić wędkarskie dziewictwo
Taka okazja nie trafi mi się prędko
Wędkowanie to rzecz dobra,
jeśli mam tu siedzieć i podziwiać krajobraz
Ciągle tylko rzucam, siadam, czekam, czekam i ch*j
Wciąż ten sam harmonogram (żadnej ryby kurde)
Aż nagle robi się burdel,
żyłka wodę tnie jak brzytwa
Jeżu, tu potrzebna jest interwencja szybka
Więc zrywam się, szarpię, wyciągam,
a tu z wody wyskakuje złota rybka
(Co ku**a?)
Nie słyszałeś o tej bajce z życzeniami?
Złota rybka ze złotymi zębami
Ja blady jak pergamin
Jednak rybacy muszą być dzielni,
raz rybce śmierć
Powiem jej życzenie może spełni
Złota rybko mówię,
słuchaj jakby to powiedzieć
Zasadniczo nie najlepiej mi się wiedzie
Chciałbym, żeby przestały mnie nalgić,
rzeczy które mnie naglą
I może jeszcze Lamborghini Diablo
Forsę chcę mieć
I uwolnij się każdy talent, który we mnie drzemię
Spraw żebym, zrozumiał chemię
Żebym przestał być leniem
(Albo nie)
Ja się będę opierdalał
niech się wszystko dzieje samo
Ale ma być dobrze, rybka, zrozumiano?
I pluszowych misiów więcej niż
kolesi w boysbendzie
Złota rybka na to,
słuchaj mały
Ni ch**a, nic z tego nie będzie
Ref: 2x
Weź swój los w swoje ręce, a ręce daj w górę
Złota rybka? Zapomnij poszła na emeryturę
Nie czekaj na cud z nieba, to nic nie da
Tylko zwycięzca dostanie złoty medal
Wiem że masz takie akcje że patrzysz za okno
los w dupe kopie
najwyższy czas też go kopnąć
jest ci ciężko doprawdy
przeczytaj Grzesiuka
los jest ślepy więc
wcale nie tak trudno go oszukać
patrze i nie wiem co to siedzi w tych ludziach
że nie wiedzą że aby wygrać wyścig
trzeba wziąć w nim udział
szukają szczęścia tam gdzie nikt go nie spotka
tkwiąc w kolejkach do kolektur totolotka
rzeczywistość nie jest słodka
ja wiem to
problemów więcej niż na Kursku
miejsca mniej niz w Cinquacento
życie narzuca tempo
więc je dogoń złap za ogon
ty też to możesz jeśli inni to mogą
forsa leży na ulicy być może
ale żeby tam leżeć musi najpierw spaśc z nieba
a z tym już gorzej
najwyższy czas wziąć się w garść ziomuś
szczęście przyjdzie trzeba tylko trochę mu pomóc
Ref: x2
Weź swój los w swoje ręce a ręce daj w góre
złota rybka zapomnij poszła na emeryture
nie czekaj na cud z nieba to nic nie da
tylko zwycięzca dostanie złoty medal
Pieniądze szczęścia nie daja i szczęście to juz.. dobrze jest mieć wcześniej ;)
RHO - twój nr IP jest taki sam jak zbanowanego ostatnio użytkownika "mikaelg". Czyżby znowu obserwujemy wielki powrót na forum ??
Samolot z Varadero (Kuba) lecący przez Santa Maria (Azory)
Samolot z Varadero (Kuba)
lecący przez Santa Maria (Azory)
wylądował właśnie w Warszawie
wśród spalin na drodze A72
atmosfera oczyszcza się - a przecież Kuba
śmierdzi morzem i rozkładającymi się
odłamkami kwiatów
samochody tutaj wydoroślały -
pozbyły się dziecinnych krągłości
i tonują barwy a ona
przywdziewa pasujący kostium
żadnych koralików ani minispódniczek
żadnych marzeń na maleńkich ławeczkach
nauczyła się już biegnąć w szpilkach
tak by nie poździerać obcasów
jest zdecydowana, choć niczego
nie może wiedzieć na pewno
- pisze wiersz i wysyła go e-meilem
Zrozumieją tylko, że bardzo go kochała
Znów ani słowa o wielkiej polityce
Autor:Vanillvi
http://www.metacafe.com/watch/1675245/odlot_w_samolocie/
Życzę miłych (od)lotów z UK !
A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.
W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III
Brawo! Lubię takie klimaty, w ogóle przypomina mi poezje Dylana Thomasa.
Edytowane. Administracja.
Do Pana z cynamonu...
te listy to dopiero poezja :), masz ich więcej??
Witam!
W konwencji miąższu i pestki.
o miąższu rozprawiamy- dużo by o tym mówić- a na co dzień mamy pestkę.
pzdro gan
Kazdy niech sam wybiera czym chce sie zywic...
Skoro pestke "mamy" na co dzien to po co jeszcze o tym rozprawiac ?
WYTŁUMACZENIE
Gdy stzrelec strzela źle
Zawsze powiedzieć może, że
Nie mógł lepiej
Bo naboje były ślepe
Kiedyś czytałem artykuł o książkach czytanych przez samobójców. Najpopularniejszą książką czytaną przed odebraniem sobie życia jest "Buszujący w zbożu". Pomimo tego nadal jest sprzedawana, polecana, czytana. W Polandii jest chyba na liście polecanych lektur w szkole średniej. W Anglii i Hameryce jest obowiązkową lekturą.
Nie odebrałem twórczości Pana z Cynamonu jako zagrażająca, niosąca negatywną energie czy destrukcyjną. Ale oczywiście, jeżeli chciałbyś opracować twórczość tu zaprezentowaną i pokazać negatywne jej przesłanie to proszę bardzo - tylko proszę zrób to w nowym wątku. Ten temat służy do prezentacji twórczości i dalsze posty nie na temat będą kasowane.
Mam dziwne przeczucie, że pisząc ten wpis kierowałeś się bardziej osobistą niechęcią do autora wierszy niż troską o czytających. Ale mogę się oczywiście mylić.
Przypominam, że nie jest to miejsce na takie dyskusje. Jak napisałem wszystkie posty nie na temat będą kasowane.
Panu z Cynamonu pozwoliłem wcześniej odnieść się do sprawy.
Natomiast kilkukrotnie prosiłem użytkownika mikaelg (zarówno w tym temacie jak i na PW) o nie spamowanie, jak coś założenie nowego wątku. Niestety nie dotarło. 2 tygodnie blokady konta może będzie wystarczające na przeczytanie regulaminu i netykiety.
Witam!
Cynamon- jeżeli chcesz podyskutować ze mną to poproszę na innym wątku- ty wolisz poezję, ja prozę- musimy się na neutralnym gruncie spotkać- ja nie do końca rozumiem poezję, ty nie do końca rozumiesz prozę.
pzdro gan
Fajny kawałek gołoty;
"Braknie mi Ciebie w moim narożniku, mimo że nigdy nie stąpałaś po ringu"
Witam!
cynamon- odpowiem ci jak prywatnemu; nie jako uczestnikowi konkursu.
Konkursy- konkursami, ale życie musi być po naszej stronie.
pzdro gan
Ktoś powiedział - życie jest piękne !
Patrzę i faktycznie....
Rozejrzałem się dokoła
Na ziemi jest ślicznie!
Ktoś zapytał - co tak pachnie ?
Zapachów jest wiele...
Kwiaty, ziemia, las, przyroda
I rosół w niedzielę !
Ktoś pomyślał - co tu robię ?
Złego czy dobrego ...
Jedne rzeczy pożyteczne
Drugie do niczego !
Ktoś zapłakał - nad swym losem !
Bo żle przeżył życie....
Cofnąć czas i zrobić coś
Od nowa - należycie!
Ile ludzi jest na świecie !
Tyle myśli błądzi...
Mądrych, głupich, śmiesznych, smutnych
Każdy sam osądzi !!! ;)
Nocą moje miasto
robi się tak małe i ciche że
całe je mieszczę w dłoni
a oddech ma wtedy gęsty i ciepły
Ostrożnie aby go nie zbudzić
otwieram dłoń i przyglądam się uważnie
jego niezwykłej urodzie
Widzę w nim dwie
pnące się ku niebu kościelne wieże
otoczone śpiącym cmentarzem który
zakwitł dla wszystkich zmarłych
tysiącem gorących zniczy
Widzę w nim ludzi którzy
jak żółwie nocą jasną
mozolnie poruszają się
po złotej plaży usypanej
z betonowych grobowców
Widzę też jak w jego ostatni fragment
para młodych ludzi pośpiesznie ucieka
umęczona gwarem bloków i hałasem ulic
by spokojnie zatopić się w spektaklu
którego główne role grają zachód i słońce
w tle tuzin jaskółek tańczy na parkiecie błękitu
a wszystkiemu przygrywa sugestywnie
i wesoło zielony świerszcz
Moje miasto ma jeszcze wiele innych
niezwykłych zakamarków
więc z powrotem zagłębiam
spojrzenie w jego bogate treści
Widzę w nim Ciebie jak wtulona
pomiędzy cztery strony
swojego bardzo szczelnie
prywatnego pokoju
umierasz z samotności
Widzę również mężczyznę
który płacze z tego samego
powodu po drugiej stronie
Twojej głęboko osobistej ściany
I widzę tam też siebie jak
w niezwykłej zadumie trzymam w dłoni
moje małe miasto
http://piorem-feniksa.blog.onet.pl/TWORCZOSC-POEZJA-Bez-tytulu,2,ID380670120,n