Pojedynkować się ze słowem każdy może trochę lepiej trochę gorzej
a ja tak:
Wspomnienia rezerwisty
Pamiętam jakiem na dworzec ją niósł
z domu do pociągu co dalej nas wiózł.
Myślała, że tak będzie bez końca;
za szyje łapie wargami trąca.
Szepce mi do ucha: - Mój drogi,
ten czas bez ciebie będzie mi srogi.
A czy ty będziesz mi wierny, wytrwały?
Czy zdołasz odpędzić od siebie te co innym dawały?
- Basiu ty wątpisz?! - Głośno krzyczę
i na jej głupią naiwność liczę.
To co mówię to zwykłe bajery,
a dziewczyny mówią, że to maniery.
Jesteśmy na dworcu lokomotywa sapie.
Basia łzy ociera za głowę się łapie.
Inne dziewczyny też rozpacz pozorują;
szlochają, wierne czekanie obiecują,
a myślą sobie: - Ach nareszcie same!
Teraz z innym zacznie się kochanie!
dalszy ciąg powyższego -
http://amico.mojeforum.net/viewtopic.php?t=127
zapraszam
Słuchaj, może przytul tą brunetkę do siebie ? Niech się już tak nie męczy, co ? ;)
A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.
W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III
Witam!
- myślałem że oberwano mi nogę
- myślałem że oberwano mi stopę
- myślałem że spalono na mnie ubranie
- myślałem że jestem nagi
- myślałem, gdy nagle nade mną rozwinął się biały kitel
- kitel, lekarzy, psychiatrów, psychologów
- myślałem
- w zakładzie nie będą myśleć
pzdro gan
"Jeżeli coś dotyka cię, znaczy: dotyczy cię. Jeżeliby nie dotyczyło cię - nie dotykałoby cię, nie zrażało, nie obrażało, nie drażniło, nie kuło, nie raniło. Jeżeli bronisz się, znaczy: czujesz się atakowany. Jeżeli czujesz się atakowany, znaczy: jesteś celnie trafiony. Miej to na uwadze."
Edward Stachura
Jeden z moich ulubionych cytatów :)
Skasowane
Starzy się kochają
Choć zębów nie mają
A młodym żałują
Gdy się pocałują.
A 28 grudnia był Międzynarodowy Dzień Pocałunku!
Niestety urlop nic nie dał dla kolegi Gana, dalej obraża innych jak wcześniej. Żegnamy...
Po drugie
Take a break
Make love, not war
Have a nice a day/night with two Poles
On that happy note we'll leave it there.
http://www.youtube.com/watch?v=dABo_DCIdpM
A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.
W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III
http://www.youtube.com/watch?v=lyJ2r58xipM&feature=related
O tak się z nim pożegnamy na nowy rok?
Emilia chce spać - Adam Zieliński
Dziewczyno obudź się,
bo prześpisz wszystko
Patrz słońce tak wysoko a ty śpisz wciąż
Właśnie tak mi przyszło do głowy
Żeby natychmiast przerwać twój sen
Patrz juz po dwunastej, a ty śpisz jak suseł
Każda chwila w łóżku to straconych chwil pięknych milion
Więc czas wstawać, nieprawdaż Emilio?
Wiesz, pora taka, że ludzie siadają do obiadu
A ty śpisz tak proszę, puszczę ci Erykę Badu
None and none and none and none
Wake to fuck up, couse I swim to lone...
O właśnie, tylko nie opuszczaj powiek na dół
Wiem, że wiele może się przyśnić
A kto rano wstaje ten się nie wyśpi
Więc jak myślisz?
Ja myślę, że to ma sens
My tu gadu gadu a tu coraz gorzej z czasem
Czekaj dzwoni Cybul że stawia się mu tu wybór,
Że ty śpisz a ja tu bez sensu męczę się jak przygłup
Więc koniec wygód, już mi się tu nudzi
Dziewczyno sama tego chciałaś, Weber podaj budzik
Tylko nie to... trrrrrttrrrrr... hahahaha
O nie, nie ma szans, ja nie wstanę
Kto to widział, żeby budzić mnie nad ranem?
Jakim ranem, popołudnie tuż tuż,
To wprost nie uchodzi żeby o tej porze leżeć w łóżku
Nie wstanę bez względu, na to co się stanie
Zamiast tyle gadać, lepiej przyniósłbyś śniadanie
Chciałabym pospać, ale ciężki los mam
Bo ta postać chce żebym wstała, wstała...
Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz
Tylko ciągle byś spała
Chciałabym pospać, ale ciężki los mam
Bo ta postać chce, chce żebym wstała
Chce żebym wstala...
Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz
Tylko ciągle byś spała
Chciałabym pospać, ale ciężki los mam
Bo ta postać chce żebym wstała, wstała...
Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz
Tylko ciągle byś spała
A ja chciałabym pospać, ale ciężki los mam
Bo ona chce żebym wstała...
Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz
Tylko ciągle byś spała
wiesz o co chodzi...
Wolę spać nie mniej niż dwanaście godzin
W ciepluteńkim łóżku poleżeć - to ma dla mnie wartość
A ty mi tu robisz jakiś hardcore...
Dobra, dajmy spokój żartom, wstajemy!
Ja mam wstać? Ha! Nawet o tym nie myśl...
Będę spać tak długo jak mi się podoba
A ty lepiej weś jakieś lustro i zobacz:
Jesteś blady, wzrok mętny, oczy podkrążone
Ty mało przypominasz siebie
Tak, źle wyglądasz naprawdę, wierz mi
Zresztą tak to jest jak się nocy nie prześpi
Ja źle wyglądam? Ja? Natychmiast wstawaj z łóżka!
Lepiej daj mi spokój... Albo byś kawę mi zrobił, co?
A ile, ile można pani słodzi?
Patrzcie na tą dziewczynę, już mamy śpiew z winem
A kobieta gdzie? Wciąż pod baldachimem!
Czekaj, może źle się czujesz, tak?
To już lecę po alkazelcer
Oh, jak ciężko z łóżka wycišgnšć kobietę
Emilia wstań, weś się przełam
Kurcza paka, nie, no ona znowu zasnęła!
Nie no lalunia! Jeszcze śpiewa przy tym
Emilia będzie spać, nie będzie pracowała...
Chciałabym pospać, ale ciężki los mam
Bo ta postać chce żebym wstała, wstała...
Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz
Tylko ciągle byś spała
Chciałabym pospać, ale ciężki los mam
Bo ta postać chce, chce żebym wstała
chce żebym wstala...
Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz
Tylko ciągle byś spała
Chciałabym pospać, ale ciężki los mam
Bo ta postać chce żebym wstała, wstała...
Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz
Tylko ciągle byś spała
Chciałabym pospać, ale ciężki los mam
Bo ona chce żebym wstała...
Dziewczyno rozpacz ogarnia mnie bo wstać nie chcesz
Tylko cišgle byś spała
Chciałabyś pospać ale ciężki los masz,
Bo ta postać chce żebyś wstała...
Ogarnia mnie rozpacz
Bo wstać nie chcę i już, takiego wała!
Chciałabyś pospać ale ciężki los masz,
Bo ta postać chce żebyś wstała...
Ogarnia mnie rozpacz
Bo wstać nie chcę i już, takiego wała!
Pieniądze szczęścia nie daja i szczęście to juz.. dobrze jest mieć wcześniej ;)
Skasowane - punkt 4a reg forum się kłania. Proszę się też zapoznać z punktem 5b /kepih
Cheers !
http://www.youtube.com/watch?v=O4zuAhKvHq0
http://www.poema.art.pl/site/itm_1728_guziki.html
http://www.poema.art.pl/site/itm_72692_male_serce.html
...
Opowieść o pewnym “szlachcicu”
W pewnym kraju gdzieś na wschodzie
żył raz sobie pewien człowiek,
zwał się Egocenty...
Egocenty Małostkowiec
Nasz bohater miał w zwyczaju wstawać tuż po wschodzie,
tyle że księżyca, jadł śniadanie,
a tuż po nim miał w zwyczaju stać przed lustrem
I podziwiać cud natury jakim był w swoim mniemaniu.
Gdy już skończył w net zasiadał patrząc na świat
przez soczewkę swego monitora
I tak mijał dzień po dniu...
Dnia pewnego nasz bohater zbankrutował
trwoniąc swój kapitał na bzdurne banały
Innych ludzi zaś traktował niczym swoją własność
jednocześnie mając o nich dość niskie mniemanie
nic dziwnego że kolejno ludzie go olali
Nieco później stracił również płynność finansową
a brak środków zmusił go by poszukał pracy
więc wyruszył z przekonaniem że zdobędzie pracę
tak wspaniałą jak on sam
choć wcześniej nigdy pracą się nie zhańbił
szukał, szukał nic nie znalazł
nic na miarę swych cudownych możliwości
w końcu ziomek mu załatwił pracę w księgowości
gdzie narobił głupot wiele
przyniósł wstyd ziomkowi
lecz nie przejął się tym zbytnio nasz Pan Egocenty
wolał winę za zwolnienie przypisywać innym...
wkrótce znalazł kolejnego pracodawcę
nową szansę znów otrzymał
tym razem w ogrodzie
a tam czuł się nasz bohater niczym ryba w wodzie
wśród znajomych wciąż wychwalał ogrodniczy talent
choć pracę którą wykonywał w ciągu dwóch tygodni
zwykły człowiek wykonywał w ciągu kilku godzin
na odchodne pracodawcy wytkną jedną sprawę
mianowicie że mu kazał pielić grządki
choć nie lubi sie schylać
takim był on ogrodnikiem...
dodam tylko iż postawa tego gościa wobec obowiązków
dość skutecznie odstraszała wszystkich pracodawów
gdy zabrakło alternatyw powziął pewien pomysł
Egocenty postanowił że podbije świat
więc wyruszył za granicę...
a gdy przybył dostał pracę dzięki znajomościom..
pierwsza praca przy sprzątaniu była niewypałem
szef powiedział jegomości ze sprząta niedbale
druga szansa jaką dostał też po znajomości
to ciastkarnia gdzie jegomość robić miał słodkości
też niewypał gdyż ten panicz miał w brzydkim zwyczaju
efekt pracy konsumować
a szefostwo miał w głębokim mniemaniu...
więc wyleciał nic dziwnego mówiąc po całości
gdyż pracownik z niego lichy I na stałe w pracy
nigdzie nie zagości...
Pozdrawiam wszystkich filo(EGO)zofów:)
http://www.youtube.com/watch?v=y1Yj-a6_mN4
http://www.youtube.com/watch?v=y1Yj-a6_mN4
Witam!
Jako odbiorca waszych "wierszy"- układanek słów; gry słów - znów jak w wątku fotograficznym mogę wyrazić swoje zdanie.
Ale wcześniejsze doświadczenia- jakoś dziwnie twórcy nie lubią ocen odbiorców- "pławią" się w tyglu twórców.
Wg mnie pawelo150 te pióro to dla Ciebie - po prostu kobieta nie kocha Cię i tyle.
A cynamon cię nieźle podpuszcza- bo istnieje grafomaństwo lub faktycznie bardzo dobry kreatywny dobór słów- czyli tzw. "wiersz".
pzdro gan
Jako ze zbliza sie już ten przykry dzień jakim jest poniedziałek-fraszka a propos:
PONIEDZIAŁEK
Nikt nie lubi Poniedziałku,
Więc Go zwiążmy, wsadźmy w worek
Po Niedzieli będzie Wtorek.
Trochę sadystyczna, ale optymistyczna zarazem
Osobiście nie mam nic do poniedziałku, ale fraszka mi się bardzo podoba. :)
Wpadł mi ostatnio w ręce tomik ROCHA SĘCZAWY
zatytułowany USYPIANIE RĄK.
Dostałem go od człowieka,
który otrzymał go od samego autora.
Zachęcam, jeżeli ktoś ma możliwość, do zapoznania się
z tą poezją. Przytaczam jeden wiersz.
STOJĄC PRZY OKNIE
Nie jest mi tutaj źle ani dobrze. Z czyjego to listu
słowa- nie umiem sobie przypomnieć, ale
są mi tak bliskie, że nie mogę się z nich otrząsnąć
stojąc przy oknie.
Śnieg przestaje padać,
skrzydła kawek przecierają niebo, hałas betoniarki
ponagla murarzy, głuszy ich okrzyki, kominy
rozpoczynają przedobiednią pracę.
Mogę wyjść z mieszkania, złożyć daremny ukłon
pewnej pięknej pani, która swego czasu
mówiła mi, że pisze wiersze, a którą
niepotrzebnie zapewniałem, że wcale nie wątpię
w wielkość jej talentu, gdyż nieraz
dane mi było podziwiać kompozycję
bielizny schnącej na jej balkonie. Mogę również
w okolicy rynku spotkać przyjaciela,
powiedzieć:- Cześć, Stasiu.
W kieszeniach prawie pustki, nie będzie
pożegnania rozumu, chodźmy więc na piwo.
Nie wychodzę jednak. I stoję przy oknie
powtarzam. Nie jest mi tutaj źle ani dobrze.
Ostatnio
udało mi się sprzedać kilka książek, mam nawet
opłacone światło, więc najbliższa przyszłość
nie powinna być ciemna.
Murarze
kończą pierwsze piętro domu, które
za tydzień dopiero zabierze memu oku prawo
zezowania na wiejskie podwórza, nitkę szosy
niebieską smugą lasu obrosły horyzont, skaże
na miejskie pory roku.
ROCH SĘCZAWA -
Urodził się w 1936 roku w Zosinie koło
Hrubieszowa. Studiował filologie polską
na Uniwersytecie Warszawskim. Debiutował
w " Zarzewiu " w 1957. Drukowano jego utwory
w pismach centralnych i prasie lubelskiej.
Jego twórczości poświęcone były audycje
w Polskim Radio i Telewizji. Pan Sęczawa
był laureatem konkursów poetyckich.
USYPIANIE RĄK to debiut książkowy.
Ja generalnie tez nie mam nic do poniedziałku, pod warunkiem ze jest to poniedziałek wielkanocny:)
http://paczucha.blog.onet.pl/Autobusowa-opowiesc,2,ID416576952,n
Ładne...
Edytowane. Administracja.
Miło że przypomniałeś postać i wiersz Pana Rocha Sęczawy .
A co tobą napisałeś ze przestajesz zamieszczać swoje wiersze a powodem jest osobista ścieżka na którą wkroczyła twoja poezja. A czy poezja może być nie-osobista? ! Słowno-emocjonalny ekshibicjonizm wymaga intymnego i odważnego. To jak z szybowaniem ,dasz się ponieść, lecisz albo nie. Twoje ryzyko i doznania. Niezależnie od oceny i odbioru miejscowych obserwatorów nigdy nie wiadomo też jak to się skończy.
Tak jak podana przez ciebie historia z jednośladem, zapowiadała się ciekawie. Zakręcił mnie ten kawałek z rowerem górskim. Liczyłem na pomyślny ciąg dalszy nap. ; tworzycie tandem potem wspólny finisz na górę -szczytowanie. Cynamon nie przerywaj. :|
Cynamon Ty mnie powiedz czy ten autobus leci przez Parczew ?
Mocny tekst dużo procent. To jak obalone 075 a świadomość nie przestaje boleć .
:o
Pisz, pisz. To jest niesamowite!
Cynamon; ostro zacząłeś to wznowienie ale pamiętaj o antykoncepcji i żeby była ekologiczna.
Bo ci z Brukseli się jeszcze czego dopatrzą . Jeśli ograniczasz się do jednej płci to uważaj bo wyjdziesz na homofoba. Mamy teraz równość to jedyna dziedzina w której nastąpił znaczący postęp i doganiamy Europę .
:(
Pewna rodzina jeżozwierzy skupiła się w zimowy dzień możliwie blisko siebie, aby wzajemnym ciepłem uchronić się przed zamarznięciem. Wkrótce jednak odczuły nawzajem swoje igły, co je znowu od siebie oddaliło. Kiedy potrzeba ogrzania się zbliżyła je znowu, powtórzyło się to drugie zło, tak że szarpało je między sobą jedno i drugie cierpienie, póki nie odnalazły umiarkowanej odległości, w której najlepiej mogły znieść jedno i drugie.
W ten sam sposób potrzeba towarzystwa, wyrastająca z pustki i monotonii własnego wnętrza, spędza ludzi razem, a ich liczne odstręczające właściwości i nieznośne wady znowu ich od siebie odpychają. Średnią odległością, jaką w końcu odnajdują i przy której może istnieć współżycie, są uprzejmość i dobre obyczaje.
A.Schopenhauer
Trochę satyrycznie:
KOCHAJĄCY
Bez konta był na „naszej klasie”
Niekiedy miewał pustki w kasie
Lecz jak mawiali w naszym mieście
Jak kochał to na procent dwieście
Względem miłości tej niezdrowej
Ciągle kłopoty miał sercowe
Bo, którą wziął za swą wybrankę
Czmychała zaraz bladym rankiem
Żadna porządna białogłowa
Nie chciała się tak angażować
Żyć życiem nazbyt dla niej prostym
Spalić za sobą wszystkie mosty
Kupował im też drogie „gifty”
Lecz one tylko fifty-fifty
I w miłość, którą miał ów człowiek
Angażowały się w połowie
Mijały lata, on w rozterkach
Zerkał ukradkiem do lusterka
Aż ujrzał starca z siwą brodą
Nawet odeszła pani młodość
I w pewien wieczór po kąpieli
Przyszła do niego dama w bieli
Rzekła, że da mu całą miłość,
Gdy serce już nie będzie biło
Obudził się w zimnych ramionach
A obok niego przyszła żona
Wstał z łóżka, wypił ginu szklankę
I czmychnął w dal bladziutkim rankiem
witam!
jak jest poruszany temat dziwek to się wypowiem.
dziwki te z powołania, nie zastanawiają się czy poeta czy hydraulik; one pracują (one się nie fascynują bo nie znają takiego słowa) i musisz zapłacić,
co do tych z przymusu to osobny, trudny i bardzo przejmujący temat (wg mnie w chinach na stadionie nie powinni rozstrzeliwać handlujących narkotykami a właśnie kobietami).
ale to temat na off top i się stornuję.
pzdro gan
A ja dalej w temacie fraszek:
ECHO
Powiesz że pachnie
echo przytaknie
Powiesz że śmierdzi
echo potwierdzi
Witam!
Cynamon- ale to już było.
pzdro gan
...
Cóż, ponoć cała Polska czyta dzieciom. Ja też się przyłączam co wieczór, bo warto. I z tego powodu moja wierszowana refleksja w tym temacie.
BAJECZKI DLA MALUCHA
Poczytam Ci synku bajeczkę
Radosną jak Twe narodziny
O świecie, gdzie będzie bezpiecznie,
Gdy razem go urządzimy.
Poczytam Ci synku baśnie
Wesołe jak trele skowronka
Gdzie słonko nigdy nie gaśnie
O kwiatach, majowych łąkach.
Poczytam Ci synku też pewnie
O smutkach co wkoło się ścielą
O wojnach, o złej królewnie
O bóstwach, które nas dzielą.
Poczytam Ci synku czasami
O ludziach złych, o głupotach
O niebie zasnutym chmurami
O wyśmiewanych cnotach.
Poczytam Ci synku mój mały,
Bo życia zwierciadłem są baśnie
W nim możesz przejrzeć się cały
Dopóki smacznie nie zaśniesz.
Witam!
dereck2- bardzo prawdziwe podejście do tematu.
pzdro gan
2 tygodnie urlopu od forum za tego posta. Ostrzegałem. Kepih
Lubię poczytać i odpocząć przy wierszach Pana z cynamonu, są głębokie, pełne nostalgi, uczuć, marzeń i pełne treści. Tez piszę, człowiek ma potrzebę przelania swojego serca na papier.
Współczuje ludziom , ktorzy tego nie rozumią, są bardzo płytcy, żal mi ich. Zresztą nie muszą ich czytać, duszą się swoimi myślami i sami nie potrafią pisać, a szkoda, może zabili by tą gorycz, która w nich narasta.
Witam!
- pewien psycholog - mijając się z drugim psychologiem powiedział "dzień dobry"- pierwszy po chwili odwrócił się i pomyślał co ten miał na myśli :) :) :)
- czyżbyśmy dryfowali w tym kierunku
pzdro gan
Bardzo mi jest miło, dzięki serdeczne. Powodzenia w pisaniu !
Jednak dalej piszesz , miło poczytać . gratulacje !!!
Jesteś , wiesz co chcesz , tak dużo mówisz w tak krótkich słowach !
pozdrawiam.
Fraszek cd.
CHOROBA LĄDOWA
Wracał marynarz na statek
z obolałą głową
Gorzej jest od morskiej
mieć chorobę lądową
Dlatego, Panie! Niech ucho me słyszy Twe słowo i
Twe dziesięciostrunowe Prawo, bym w każdej
cząstce do niego pasował i czuł swe serce
zainspirowany miłosną czcią.
On śpiewa i gra pieśni, które najbardziej lubisz, on
robi i mówi to, co aprobujesz.
Naucz mnie tonu, który rozwścieczone umysły ucisza
i który z próżnych afektów otrzeźwia, tak bym do
chóru, gdzie aniołowie muzykę tworzą, mógł
aspirować, kiedy to Życie porzucę.
William Austin, "Muzykowi"
A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.
W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III
Nawet człowiek nie czuje
Jak mu się rymuje !
Fraszek cd.
PRZESIADKA
Wysiadł na dworcu w Opolu
I zaraz miał pociąg do ...alkoholu
Pewna para wzięła ślub. Dwa tygodnie później mężowi zachciało się spotkać ze starymi kumplami w ulubionym barze. Ubrał się więc i mówi:
Kochanie, wychodzę, ale niedługo wrócę.
A dokąd idziesz misiaczku?-pyta żona.
Do baru, ślicznotko. Mam ochotę na małe piwko.
Chcesz piwo, robaczku? Wybieraj-to mówiąc żona otwiera lodówkę i prezentuje 25 gatunków piwa z 12 krajów: Niemiec, Holandii, Anglii...... Mąż stanął jak wryty i zdołał wydusić tylko:
Tak, tak, cukiereczku...... ale w barze .... no wiesz.... te chłodzone kufle......
Żona mu przerwała:
Chcesz do piwa schładzany kufel? Nie ma problemu.-i wyjęła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Jednak mąż, choć nieco blady z wrażenia, nie dawał za wygraną:
No tak skarbie, ale wiesz... w barach mają takie pyszne przystawki. Nie będę długo, obiecuję.
Masz ochotę na przystawki, niedźwiadku?-i żona otworzyła szafkę, a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakołyków.
Mąż resztką sił próbował się ratować:
Ale kochanie ......rozumiesz..... w barze ..... te męskie gadki, ten wulgarny i pikantny język......
Chcesz przekleństw, moje słoneczko? TO PIJ TO JEBA** PIWO Z TEGO PIEPRZONEGO KUFLA I ŻRYJ DO CHU** PANA PRZYSTAWKI!!! TERAZ JESTEŚ, DO KUR** NĘDZY, ŻONATY I NIGDZIE NIE BĘDZIESZ SIĘ WŁÓCZYŁ!!! POJOŁĘŚ TO DUPKU?!?!?!
Pzemyślcie to :D
Dobreeeeeeeeeeeeeeeeee!!! :D Ciekawe co na to Gruha za rok matura (Gruha się żeni).
B) Po 30 latach pusta lodówka ;) (Dziś rocznica) idę po piwo.
Chłopaki nie dajcie się !!! B)
MontZbi
http://www.galeriaparczew.pl
No tak, ale co to ma wspólnego z tematem wątku?
Edytowane. Administracja.
To proste czytam i komentuję od tego jest forum.
No tak 30 lat pożycie to nie wiersz tylko poemat. :p
MontZbi
http://www.galeriaparczew.pl
Proste to jest wówczas kiedy post trafia tam gdzie jego miejsce, czyli do odpowiedniego wątku.
Edytowane. Administracja.
yvonne możesz jaśniej bo nie rozumiem. B)
MontZbi
http://www.galeriaparczew.pl