absurdy partaczewa

http://forumprawne.org/dyskusja-ogolna/37012-cisza-nocna-zaklocanie-porzadku.html

Lex'ior na Forum Prawnym

Domyślnie
Art. 51.
§ 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój,
porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu
publicznym,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§ 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca
dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu,
podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

§ 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne.

Wystarczy złożyć odpowiednie zawiadomienie w odpowiednim miejscu. Buńczuczność młodzieńców spada podobno wprost proporcjonalnie do spadku odległości pomiędzy lokalem a różowiutkim budynkiem na ulicy Wojska Polskiego.

Nie potrafię przytoczyć podstawy, ale jeżeli sytuacja będzie się powtarzała, to właściciel lokalu traci koncesję na sprzedaż alkoholu, w skrajnym wypadku lokal może być nawet zamknięty. Moim zdaniem całkiem silny bodziec.

Czy ktoś umie mi wytłumaczyć, dlaczego woda w zbiorniku przy Liceum, jest jasno różowa ? :|

Ciekawą sprawą są opony pomalowane na żółto, którymi obwarowano stojące pod "Groszkiem" dwa słupy energetyczne.

Rozumiem, że ktoś wpadł na pomysł, aby w ten sposób chronić biedne słupy przed nierozważnymi kierowcami. Ja proponuję również wszystkie inne słupy w całym Parczewie objąć tym samym programem ochronnym :)

To akurat nie jest absurdalne że są żółte, dla niewtajemniczonych są bardziej widoczne w lusterkach wstecznych.

Nie wiem czy jest to absurd ale mi to sie nie podoba. A chodzi mi o policje a dokładnie o parkowanie pod stokrotka ganiają tam ludzi ze lepiej unikać tego parkingu a juz w innym miejscu np. pod milea stoi zakaz zatrzymywania i postoju i tu juz jest samowolka. Nie wiem jaka to sprawiedliwość chociaż pod mileja parkując stwarza sie większe zagrożenie niż naprzykłat parkujący pod prąd pod stokrotka

Kemiro napisał/a:
... w innym miejscu np. pod milea stoi zakaz zatrzymywania i postoju i tu juz jest samowolka.

Trzeba uściślić, że po pawilonem stoi znak zakazu ze strzałką w dół. O ile się nie mylę to oznacza zakaz parkowania "do znaku", czyli przepis obowiązuje na odcinku ok. 10m od ul. Sportowej do znaku. O ile pamiętam to i tak nie wolno parkować bliżej niż 10 m przed skrzyżowaniem, ale przypomnienie nie zawadzi :)
Jak już mowa o parkowaniu, to na 11-ego Listopada pod blokami w zasadzie zawsze można napotkać wystające z parkingów na jezdnię pojazdy, nie wiem czy to podlega pod "paragraf" ale na pewno tamuje ruch w stronę świateł.
W wymienionych przypadkach występuje chyba "lenistwo umysłowe" kierowców, a to akurat warto karać ;)

Tamują ruch na pewno panowie w niebieskich mundurach którzy poruszają się z prędkością patrolową 10 km (2-gi bieg i bez gazu) a za nimi sznur samochodów i nie ma jak wyprzedzić bo wszędzie prawie przejście dla pieszych i ciągła (w centrum). Te zatoczki na 11 listopada powinni zrobić głębsze, podejrzewam że zamysł drogowców był taki aby samochody parkowały na nich równolegle do jezdni.

Na każdym kroku basurd lepiej zapytać co jest normalne, mniej tego bedzie

anakin napisał/a:
Na każdym kroku basurd lepiej zapytać co jest normalne, mniej tego bedzie

To może podaj kilka przykładów absurdów.
Wszystkie podane do tej pory przykłady, wydają się być jedynie drobnymi uciążliwościami.
Mi np. nie bardzo nasuwa się na myśl jakiś absurd z naszego miasta.
No może ewentualnie jedna "duża budowa", widoczna z daleka. ;)

W sumie fakt iż więcej w naszym mieście jest absurdów niż normy, to też absurd.;)

Ja ostatnio wracając obwodnicą spostrzegłem jak na gałęzi drzewa wisi zużyta, zręcznie przywiązana prezerwatywa swobodnie dyndająca się na wietrze. ;) Ciekawe co autor tego "dzieła " chciał nam przekazać ? :)

Pan z cynamonu napisał/a:
... Ciekawe co autor tego "dzieła " chciał nam przekazać ? :)

Załóż gumę na instrument
Oh, oh, oh, oh, yeah, yeah, yeah
B)

A dla mnie najgorszym absurdem jest to , że kiedy nadchodzi dzień targowy , lub dzień przedświateczny, kiedy to ruch na ulicach jest najwiekszy wówczas wszystkie słuzby porządkowe wkraczają do akcji, kosząc trawniki , scinajac drzewa i gałezie , remontujac drogi, czyszcząc ulice, udrazniając studzienki, malujac pasy itp Oczywiscie blokując w ten sposób ruch maksymalnie jak się da :] Prace takie przeprowadzane są tylko i wyłacznie kiedy na drogach pojawia się ruch.. W zwykły spokojny dzień nikt a nikt nic nie robi..
Dla mnie jest to bardzo uciążliwe próbując przejechac w takie dzień przez miasto..

nioop napisał/a:

Dla mnie jest to bardzo uciążliwe próbując przejechac w takie dzień przez miasto..

No tak, wtedy zajmuje to 7 zamiast 5 minut:)

Nakaz jazdy w prawo, przy wyjeździe z Ogrodowej w Kościelną.
Powinna być tabliczka: dotyczy wtorków i piątków od godz. 7-13. W pozostałe dni i godziny to absurd, że nie można skręcić w stronę centrum.

gan napisał/a:
Witam!
Dla mnie na absurd lub nawet anomalię zasługuje brak remontów dróg w powiecie. Jeżdżąc po Polsce, tyle dróg jest remontowanych dlatego że to unijne pieniądze; gdyby nie one byłoby u nas jak na białorusi (trochę lepiej niż na grawijce-panowie z wyprawy rowerowej ukłon). Przerzucanie odpowiedzialności za taki stan od burmistrza do starosty uważam za naganny i ustalenie winnego za ten stan rzeczy za priorytetowy.
pzdro gan

Co do remontów obiło mi sie o uszy ze mają w przyszłym roku remontować trase Parczew Radzyń przez Suchowole ale reki nie dam sobie uciąć, a i jeszcze Parczew Lublin ale to raczej niemożliwe juz w tym roku drogowcy sie popisali na tej trasie remontując ja wyśmienicie lejąc smołę w koleiny a nadepnie zasypali to żwirem to nic że jeździ sie gorzej niż było ale to szczegół.

Mam samochód, płacę podatki z nim związane, więc nie dziwi mnie, że remontują drogi. Tak jest w każdym normalnym kraju. Dla mnie to oczywista oczywistość a nie dobrotliwość burmistrza.

Witam. Ponieważ odpowiadam częściowo za projekty UE w mieście chciałbym wyjaśnić Ganowi, że powodem obecnych remontów dróg nie są zbliżające się wybory lecz harmonogram naborów do RPO i tzw Schetynówek. Wszystkie większe inwestycje drogowe miasto robi z pieniądze częściowo zewnętrzne. Budżet miasta pozwliłby na wygospodarowanie max 3 milionów rocznie. dlatego inwestycja o której piszesz jest robiona wspólnie z Zarządem dróg Wojewódzkich w Lublinie. Miasto dało na ten cel około pół miliona, a resztę około miliona dało województwo. Podobnie jest na inwestycji budowy dróg za torami. Tam miasto dało 400 tysięcy a około 2,5 miliona dała Unia. W Koczergach inwestycja powstaje za 3 miliony z czego połowa to środki rządowe. Pisze to wszystko po to żeby uświadomić tobie i niektórym innym mieszkańcom, ze wbrew temu co się mówi Parczew naprawdę dostał jeną z większej ilości projektów drogowych w województwie. Na 4 nabory jakie były (2 RPO i 2 Schetynówki) Parczew dostał projekty w 3 pierwszych. W czwartym naborze nie dostaliśmy pieniędzy na budowę dróg w osiedlu przed szpitalem, ale się odwołaliśmy. dlatego też już w marcu ruszy kolejny duży projekt budowy ulic na osiedlu Laskowska o wartości 5 700 tyś złotych w 50% finansowany ze środków Unii.

gan napisał/a:
witam!
mamy rok wyborczy i remonty dróg w parczewie (11 listopada) kostka na chodniku, projekty dalszych remontów nie powinno dziwić - po poprzednim burmistrzu też mamy kostkę na chodnikach w roku wyborczym. może to jest kwestia planów, dotacji ue; może jestem malkontentem,może się mylę; chciałbym się mylić.
pzdro gan

Zgadzam się , mamy po czym chodzić i jeździć a co z basem , miejscami pracy , strefą ekonomiczną , sądem :|

Z basenem poczekajmy jeszcze chwile. Kończy się już podobno ocena wniosków i wszystko się okaże.
Sąd został zlikwidowany w ramach ogólnopolskiej reformy i raczej pretensje należy kierować do ministerstwa sprawiedliwości, który podjął decyzje o likwidacji kilkudziecięciu tego typu placówek w kraju oraz ewentualnie posłów, którzy w sejmie opowiedzieli się za nowelizacja ustawy o ustroju sądów powszechnych. Uważam, że ze strony samorządów zrobiono co się dało. Było wiele pism, petycji, uchwał rad gminy i powiatu, delegacji do prezesa sądu okręgowego, czy ministra. Były interpelacje poselskie z równych ugrupowań i na nic się to zdało. Ogólnopolską reformę z poziomu samorządu gminy czy powiatu jest trudno zablokować.

roman napisał/a:
....No może ewentualnie jedna "duża budowa", widoczna z daleka. ;)

To zdaje się nie tylko nasz problem:

Taki OT, żebyście trochę wyluzowali w tym temacie. ;)

Zdrowia.

Absurdem Parczewa dla mnie jest to że Pan Burmistrz pokazuje się na tym forum tylko jako osoba która " nie jest odpowiedzialna za to, za co nie jest odpowiedzialna a, jeżeli ktoś uważa inaczej to niech lepiej uważa bo, może jego słowo pójść pod wymiar Prawa i Sprawiedliwości"

Wiem że obrażanie przez innych może zwyczajnie razić i forumowiczowi "X" najzwyczajniej w świecie się nie dziwię kiedy przestaje się tutaj udzielać jednak od Burmistrza z racji wypełnianej funkcji oczekiwał bym, zaraz po oddaniu mu prawa do wkurzania się, aby wzniósł się ponad podziały i był jednak aktywny dając się poznać.

Jakie Pan Burmistrz ma poglądy dotyczące aktualnie dziejących się spraw w mieście ? Newsów które się tutaj pojawiają ? Jakie Pan Burmistrz ma zdanie na temat służby zdrowia, oświaty, sposobu i jakości funkcjonowania instytucji takich jak np. MOPS, PCPR, UP ZUS itp. TEGO JA ZWYCZAJNIE NIE WIEM ! WYBRAŁEM CZŁOWIEKA NA BURMISTRZA A NIE WIEM KIM JEST CZŁOWIEK KTÓREGO WYBRAŁEM ! Nie wiem ponieważ wychyla on tylko wtedy głowę kiedy niesprawiedliwie kamień leci w jego stronę.

Dużo prawdy w tym co tu napisano :)

Jak chociaż by aktualna sprawa pieczarkarni ! Nie wiem jakie zdanie ma Pan Burmistrz na ten temat ? Czy się zgadza czy, nie akceptuje takiego stanu rzeczy. A może jest mu to obojętne ? Czy posiada Pan Burmistrz jakież zdanie na funkcjonowanie UP który posyła tam ludzi ? Jeżeli tak to jakie ? Czy z urzędu Burmistrza może Pan w jakiś sposób pomóc poszkodowanym osobom (filipinkom czy parczewiakom ) a może ma Pan dla nich jakąś radę, jakąś propozycje jak mogliby się zachować w zaistniałej sytuacji ? Czy Pan Burmistrz może próbował jakoś interweniować ? Jeżeli tak to w jaki sposób ? Jeżeli nie to z jakiego powodu ? itd.

Jestem pewien, że taka neutralność i dystans na dłuższą metę nie posłuży.Takie zachowanie jest korzystne dla krótkodystansowców na jedną kadencję. Dlatego tym bardziej oddaje szacunek dla mike który daje się poznać mimo często nieprzyjemnych uwag kierowanych w jego stronę.

Nie każdy ma czas aby przyjść do Urzędu i pytać o różne sprawy, podejrzewam, że Burmistrz również nie dysponuje czasem aby, każdemu z osobna na różne sprawy odpowiedzieć. A może jak nie Eparczew to na jakiejś innej stronie mogę się dowiedzieć jakie ludzie aktualnie rządzący posiadają poglądy na bieżące wydarza się w mieście ?

Przykro mi ale, obawiam się, że oddałem mój głos na człowieka od którego nie mogę się dowiedzieć, co myśli na temat aktualnie dziejących się w mieście spraw.

Na pomoc poszkodowanym są specjalne fundusze. Zarówno instytucje świeckie jak i religijne takowe posiadają. Istnieje też sporo organizacji pozarządowych.
Pan mike rzeczywiście wzbudza sympatię swoją postawą, pomimo różnych uwag pod jego adresem. Można powiedzieć, że niedaleko pada mike od Mikkego, którego blog został uznany za najbardziej popularny :) Naturalnie, są to tylko moje osobiste niegroźnie skojarzenia i nic więcej.
Myślałem ostatnio, że Burmistrzowi dam dużego plusa za sortownię, ale nic z niej nie wyszło. Ciekaw jestem, czy można byłoby jakoś ten konflikt z przeciwnikami sortowni rozwiązać ? Aktywniejszy kontakt medialny z mieszkańcami u Szanownego Pana, też by się przydał. Ostatnio znajomy żartując stwierdził, że na fali stawiania pomników w naszym kraju można w Parczewie postawić głaz-Pomnik Nieznanego Burmistrza. No tak, jak się nic nie dzieje(dobrego) to trzeba coś kreować. Można powiedzieć, jaki byt taka fantazja.:)
A co do pieczarkarni, tak na koniec, bo już śpiący jestem. Czy są jacyś pokrzywdzeni, którzy mogliby coś o całej sprawie powiedzieć, skoro ktoś został pokrzywdzony ?

Szedłem z godzinę temu przez cmentarz. Moją uwagę swoim nad wyraz głośnym zachowaniem zwróciły trzy starsze kobiety studiujące nekrologi. Jedna z nich nagle mówi :

-Ehhh Cholera, jeszcze parę miesięcy i dożył by setki ! -

- Szkoda ! - dodała druga.

Zastanawia mnie o co toczy się ten wyścig ?

Czego żałują te stare kobiety ?

Gdyby ten człowiek dożył setki to, CO BY SIĘ MIAŁO STAĆ ?

:|

arkus napisał/a:
Na pomoc poszkodowanym są specjalne fundusze. Zarówno instytucje świeckie jak i religijne takowe posiadają. Istnieje też sporo organizacji pozarządowych.

Ciekawe czy są w Polsce muzełmańskie instytucje pomagające w takich sytuacjach (4,6 % populacji Filipin to muzełmanie)? Albo buddyjskie? Czy np. Buddyjski Związek Diamentowej Drogi Linii Karma Kagyu dałby ze 15 tys. zł na biedne Filipinki? Albo zespół Świadków Jehowy funkcjonujący w naszej mieścinie i zawsze gotowy zaatakować dwójkami Twój dom?

Jest dużo osób, które pomagają. Tak jak, jest dużo osób, które przeszkadzają lub notorycznie szkodzą. Są też tacy "dowcipnisie", którzy uważają, że to katolicy polscy zgotowali ten los katolikom filipińskim, więc nie ma problemu. Wszystko zostaje w rodzinie. W Polsce oficjalnie jest 157 związków wyznaniowych. W USA 160. Niektóre są bardzo małe i ich fundusze również. Jeśli ktoś jest ciekaw ich pracy to najlepiej niech sam się z nimi skontaktuje. Myślę, że te duże kościoły prowadzą bardzo aktywną działalność charytatywna. Nie słyszałem jednak aby jakiś duchowny anglikański zbierał używaną odzież dla bezdomnych Polaków w Anglii czy Irlandii Północnej. Tamtejsze działania są dużo bardziej wymierne. U nas zazwyczaj przybierają formę "cudu", którym karmimy swoje narodowe ego.
Kilkanaście dni temu zarzuciło mi Golfa w Warszawie na pobocze. Teren był pochyły i nie mogłem go wypchnąć sam. Siedziałem tam 30 min. czekając na przyjazd kolegi z Legionowa. Była niedziela, godz. 10.35. Zatrzymał się jeden kierowca i zapytał, czy pomóc. Ten człowiek był Świadkiem Jehowy. Wyciągnął mi auto na jezdnię. Wielu przejeżdżało i wielu mogło to zrobić, ale tylko on to zrobił. Byłem umówiony na 11.00, zdążyłem. Dziś rano na tym pechowym zakręcie widziałem wypadek.