Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

648 posts / 0 new
Ostatni wpis
Tsubaki Sanjuro
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

He he. Tylko uważaj Gan jak wracasz po ciemku bo :

arkus napisał/a:
Wiem, że wiele osób skłania się wyłącznie ku racjonalizmowi i materializmowi, zwłaszcza w ciężkich chwilach. Takie zawężone podejście do życia jest prostsze. Zawsze łatwiej jest winić świat zewnętrzny. Czasami tego typu poglądy prowadzą do negacji życia i samobójstw. Zwłaszcza ludzie słabi i młodzi ulegają tym radykalnym rozwiązaniom.

Tak jakby buddyści nie popełniali samobójstw. Czyż David Carradine, który powiesił się na własnych jajach nie był wyznawcą Zen? Ale pewnie nie pracował nad sobą.

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

YvonneS napisał/a:
Paluch, czy ty aby nie za poważnie podchodzisz do tej kwestii?

Trudno powiedzieć o co komu chodzi. Argumenty poważne (wojny krzyżowe) przeplatane są z apelami o większe poczucie humoru. Rozbudowane wypowiedzi filozoficzne mieszają się z dziwnymi wierszykami i paplaniną.
Ataki personalne, przechodzą w poklepywanie po plecach.
Tolerancja nie polega na braku jakichkolwiek granic, a raczej na wzajemnym rozpoznaniu i poszanowaniu terytorium jednostek i grup. Wzajemnym czyli obustronnym i symetrycznym. Dlaczego mam szanować "twoją" wiarę / wybór życiowy jeśli nie czuję szacunku do moich przekonań, a wręcz odwrotnie.
Sam pisałem o forum, że to nie jest realny świat, a tylko miejsce do wymiany poglądów, więc warto zachować dystans. Aby tak się działo musi być miejsce (WWW) i musi być wymiana poglądów (obustronna i symetryczna). Jeśli w tej wymianie zamienimy poglądy, na żarciki, uszczypliwości i półsłówka to patrz Kopernik :|

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Wiara człowieka to bardzo poważny i osobisty temat. Jednak czasem i tu można pozwolić sobie na odrobinę nonszalancji. Należy pamiętać , że granice owej formy nonszalancji są bardzo wąskie i łatwo je przekroczyć. Dlatego ja osobiście unikam takiego sposobu redagowania myśli. Oceniając zarzuty pod adresem Pana z cynamonu to w dużej mierze zgodzę się z Paluchem i podsumuje to stwierdzeniem przerost formy nad treścią.

Ideologia katolicka oparta na wierze przekonana o swojej słuszności z reguły jest skazana na negowanie innych wiar lub ateizmu.
Dlatego nie dziwi mnie fakt, ze nie możemy dojśc do porozumienia.

Schemat postępowania (zupełnie zrozumiały) występuje u strony przeciwnej. I właśnie dlatego potrzebna jest tolerancja aby ludzie mogli ze sobą egzystować . Hasła typu katolicki ciemnogród, terrorystyczna ideologia , prostacy etc nie świadczą o tolerancyjnym podejściu do nas. Natomiast jeśli reagujemy na to zarzuca się nam niestworzone rzeczy i podpiera demagogią.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Moja wypowiedz z dnia 2.08.2009

Cały czas pojawiają się problemy z kanonizowaniem Papieża JP2 na świętego: ostatnim z tych problemów nad którym debatował Watykan był fakt że Papież pocałował Koran. Ks. Pieronek jako jedyny zaprotestował aby tych problemów z beatyfikacją nie robić z tego powodu. Tłumaczył, że ucałowanie Koranu przez Papieża wynikało z jego głębokiego szacunku do innej religii.

Papież tym gestem moim zdaniem pokazał szacunek dla innej drogi.Ucałowaniem Świętej Księgi innowierców na pewno nie podważył fatku istnienia innej religii,wręcz przeciwnie.

JAK PAPIEŻ MOŻE ODDAWAĆ SZACUNEK I CAŁOWAĆ KSIĘGĘ MÓWIĄCĄ O INNYM BOGU, NIŻ BÓG KATOLICKI, JEDNOCZEŚNIE ZAPRZECZAJĄC JAKOBY TAKI BÓG W OGÓLE ISTNIAŁ ?

JAK MOŻNA ODDAWAĆ SZACUNEK CZEMUŚ CO NIE ISTNIEJE ?

Nic więc dziwnego, że WATYKAN grzmi jako przeciwnik modernizmu na takie zachowanie papieża !

Wespazjan napisal dnia 3.08.2009

Jestem raczej przedstawicielem konserwatywnego nurtu przedsoborowego. Można powiedzieć , ze bardzo mi blisko do poglądów Kardynała Wyszyńskiego . W omawianej sprawie mam takie samo zdanie w jak obecny Papież.. Osobiście uważam ekumenizm za duży błąd a gesty poprzedniego Papieża za zbyt daleko idące. Gdybym był w jego otoczeniu odradzałbym mu takie zachowania. Porostu nie obnoszę się z tym i tłumaczę to właśnie tym , ze Papież okazał szacunek dla człowieka. (uznała jego prawo do bycia kim chce być). Jego gesty nie oznaczały, że przez fakt nałożenia jarmułki uznaje prawdy przekazywane przez tę religię. Tak samo jak obecność szamanów na spotkaniach w Asyżu nie oznacza , że ich praktyki zyskują bardziej wiarygodny wymiar i uznanie w oczach Kościoła. Gdy byłem na pogrzebie w obrządku wschodnim to tez starałem się stosownie zachwyć co nie znaczy ,że uważam, iż prawosławni mają racje (wręcz przeciwnie).
Nie uważam też aby te incydenty miały wpływa na beatyfikację.

Niektore racje, jako prawdy odslania czas i historia.

http://wiadomosci.onet.pl/raporty/beatyfikacja-jana-pawla-ii/beatyfikacja-jana-pawla-ii-to-katastrofa-i-duchowe,1,4244912,wiadomosc.html

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

wespazjan napisał/a:

Natomiast jeśli reagujemy na to zarzuca się nam niestworzone rzeczy i podpiera demagogią.

A jaka to demagogia występuje w tym wątku?
Ze napisałam, iż spora część lub nawet większość ludzi deklarujących się jako katolicy w zyciu codziennym nie postępuje zgodnie z wyznaniem i przykazaniami? Większosć nawet nie czytała nigdy biblii a przypowieści zna z mszy w kościele.
Czy może to, ze kościół katolicki nie jest taki święty?
Lub może coś innego?

Edytowane. Administracja.

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Najbardziej rzuciło mi się w oczy.

1.Chrześcijanie to miliardowa wspólnota. Trudno wymagać ideału aby każdy świecił przykładem. Zadurzają się czarne owce. W końcu Kościół został powołany dla zbawienia grzeszników, Nie można jednak robić z wyjątków reguły. Np. w Polsce najbardziej praktykującą grupą ( 100%) trzymającą się ściśle reguł wiary są Mormoni. Sedno jednak w tym , że jest ich 200.

2. Chrześcijaństwo to zacofanie. Jak już pisałem 99% osiągnięć tego co nazywamy cywilizacją zostało wynalezionych lub stwierdzonych przez chrześcijan.
( szczegóły w postach wcześniejszych)

3. Zbrodnicza ideologia. Nawet przyjmując najbardziej czarne statystyki z ciemnych kart chrześcijaństwa to ludzie którzy stracili życie w wyniku błędnego rozumienia religii stanowią promil liczby ofiar reżimów ateistycznych i nie tylko ( Rewolucja Francuska, dzisiejsze Chiny. )

4. Teza , iż wiara żeruje na braku wykształcenia i niewiedzy. Fakt wielkiej liczby wierzących i powszechności Kościoła sprawia , że reprezentuje on cały przekrój społeczny. Zupełnie nie wiem dlaczego KK stereotypowo utożsamiany jest z tą najmniej wykształconą warstwą reprezentowaną częściowo przez środowisko RM.

5. Brak tolerancji ze strony chrześcijan. Jak w punkcie drugim. Wystarczy spojrzeć na raporty ONZ o przestrzeganiu praw człowieka . Jakie kraje są w czołówce i jak religia jest tam panującą.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?
dereck2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

A propos ostatnich "przewałów" w Komisji majątkowej dla kościoła katolickiego warto przyjrzeć się przywilejom materialnym kościoła w naszym kraju. Włos się jeży na jajach.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Dotacje_pa%C5%84stwa_dla_ko%C5%9Bcio%C5%82%C3%B3w_i_zwi%C4%85zk%C3%B3w_wyznaniowych_w_Polsce

orange
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Problem w tym, że wierząca osoba chce chrztu dla swojego dziecka. Na pytanie, które zadałeś nie umiem odpowiedzieć. Przytoczę tylko jeden cytat:

"Argument pozornie słuszny na rzecz poszanowania wolności człowieka, by nie chrzcić i nie uczyć dzieci wiary, pozostawiając im samym wybór w późniejszych latach, jest po prostu formą domagania się wychowania ateistycznego. Jeżeli bowiem rodzice nie będą wychowywać dziecka w wierze, tym samym wychowywać je będą w niewierze. Trzeciej możliwości nie ma."

ks. Andrzej Zuberbier - źródło: http://liturgia.wiara.pl/doc/420721.Chrzest

IO
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Ja dodam do dyskusji...Bog laczy ale ludzi nas czasami zniechecaja do religii. Parafia nasza Matki Bozej Krolowej Rodzin powinna sie wstydzic za stawki dla nowozencow i niekompetencje. Gdybym mogla jeszcze raz wybrac, bylaby to ostatnia parafia w ktorej zdecydowalabym sie wziasc slub. Za granica mniej "garna" niz u nas na parczewskiej rowninie. Wstyd, wstyd, oferta pond 1000zl!pomylec ze gdzie indziej wystarcza 100-150 euro!nigdy wiecej Mszy w na koscielnej, powracajac do miasta rodzinnego ide do nowej bazyliki, przynajmniej majac nadzieje ze tam przez 5 lat nie zbiera sie na budowe Drogi KRZYZOWEj, ktorej walory artystyczne sa zawsztydzajace,a proporcje ciala Chrystusa zachwiane. Rozumiem dobre intencje ale nie tchnie to ani Michalem Aniolem ani dobrym dlutem zaslugujacym na 5 czy nie pamietam ile lat ofiar na budowe..

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Generalnie, jeszcze do niedawna nie byłem zwolennikiem wartości katolickich. Podobnie jak YvonneS, widzę lub wręcz, wyłapuję pęknięcia między deklarowanymi wartościami katolików a ich zachowaniami.

A dlaczego taka sprzeczność rzuca się w moje oczy ?. Z prostego powodu ! Katolików jest u nas najzwyczajnie, najwięcej. Mój znajomy był w Indiach i widział owe pęknięcia tylko u buddystów,ciekawe dlaczego nie widział ich u katolików ? . Tak, że mówienie iż " To katole są dwulicowe ! " w środowisku gdzie stanowią oni 90% czy więcej % społeczeństwa jest dla każdego rozsądnie myślącego człowieka pozbawione podstaw racjonalnego dyskursu.

Jak napisałem ( mimo iż widzę "duchową schizofrenię" katolików ) jestem za wartościami, które oferuje kościół. Z kąt u mnie taka zmiana ? Z tego powodu, że aktualnie promowany nowy świat wartości europejskich, euro- tożsamość, "historia" wspólnej nam wszystkich, zjednoczonej europy, w której jest w imię miłości i tolerancji miejsce dla homoseksualistów, pederastów, złodziei, morderców, wrogów tolerancji i innych, nie przemawia do mnie i wydaje mi się, światem utopijnym.

Drugą sprawą jest fakt iż posiadam świadomość, że mimo mojej całej niezgody na ten cały "katolicki zaścianek Parczewski" bardzo potrzebuję żyć we wspólnocie. Moje doświadczenie mówi mi, że jeżeli grupa stara się żyć według zasad, nauk, reguł i wartości jakie przekazywał Chrystus ma szansę być grupą silną i zbudować wspólną tożsamość . Mam świadomość, iż mini- społeczeństwo złożone np: z 7 osób ma dużo większą siłę oddziaływania niż, grupa zebranych w mini-środowisko zbiór 7 indywidualności (zjawisko zwane: synergizmem ).Wiadomo, że jak przeniesienie, przez grupie siedmiu mężczyzn, dużej kłody, z miejsca A do miejsca B, zajmuje godzinę, to wcale nie znaczy, że jednemu mężczyźnie ta sama czynność mężczyźnie zajmie 7 godzin.

Drugą rzeczą która skłoniła mnie do wybrania wartości wspólnotowych jest spustoszenie jakie obserwuję a które szerzy propagowany i postępujący w tej chwili indywidualizm. Widzę społeczeństwo, któremu się wmawia że solidarność, współpraca, wspólnota itp: to chimery,iluzje, złudzenia tak bezbłędnie, że już zaczyna się to uważać jako fakt (jeszcze nam historię polski zmienić wystarczy i możemy z "czystym" sumieniem nazwać wszelką integrację oraz zrywy narodowe, fikcją ! ) Wmawia się społeczeństwu że,niema czegoś takiego jak społeczeństwo a istnieje tylko suma chodzących jednostek z których każda jest niepowtarzalna i wyjątkowa i dlatego też sama musi zatroszczyć się o własny interes ( a w rezultacie żadna, nie jest wyjątkowa oraz nie każdy sobie poradzi bez pomocy innych ).Wmawia się społeczeństwu, że każdy jest wyłącznie odpowiedzialny za swój sukces (co wpędza ludzi w pychę ) w podtekście mówi się "Każdy jest wyłącznie odpowiedzialny za swoją porażkę" a jeżli sobie nie radzisz, to widocznie,nie jesteś dość zaradny, inteligentny, nie umiesz napisać dobrego cv, albo nie mas siły przebicia, ostrych pazurów czy koneksji .A z drugiej strony, ci sami którzy powtarzają owe fikcje ludziom manipulowanym, kreują w okół nich okoliczności społeczne, w obliczu których, większość z nich nie zdoła, nie tylko się zrealizować ale, w sensie dosłownym, nie przetrwa ! Z konieczności tą samą głową, którą wyprali "kreatorzy" "marionetkom" "marionetki" obwiniają wyłącznie samych siebie np. sięgając po alkohol, narkotyki, czyny samobójcze z przekonaniem że to tylko oni dali ciała bo przecież, każdy jest odpowiedzialny tylko i wyłącznie za siebie (ewentualnie tylko za swoją rodzinę) a jak sobie nie dajesz rady to tylko twoja wina . Zygmut Bauman wiedział co pisze obserwując, że każdy problem indywidualny jest z konieczności wytworem społeczeństwa w którym jednostka żyję a kto ten fakt neguje albo tego nie dostrzega postępuje niemoralnie umywając w ten sposób swoje ręce od odpowiedzialności za tragizm współtowarzysza egzystującego w tym samym trybie społecznym.

Niepokoi mnie również to, że mówi się, iż to człowiek jest w centrum wszech- świata i że to wyłącznie człowiek stworzył i stwarza świat oraz prawa w nim panujące. Niepokoją mnie takie ostatnio, nośne hasła gdyż, są one zwyczajnie nierzeczywiste .W ten właśnie sposób, niszczy się "wspólną sprawę" i wspólne centrum" na rzecz "sprawy osobistej" bo przecież wtedy, każda jednostka jest, kreatorem siebie świata oraz każdy z "nas" znajduje się w centrum a wszyscy "inni" obracają się w okół jego osi.

Dlatego (chodź, może to się wydawać początkowo sprzeczne ) lubię rzeczywistość pokazywaną przez Allena, który cechuje się ogromnym indywidualizmem oraz postawą ateistyczną, to jednak inteligentnie kpi np: ze zbyt daleko posuniętego indywidualizmu: W którymś z filmów, gdzie miała uderzyć w ziemię asteroida, unicestwiając całą ludzkość. Na tą "okoliczność" państwo przygotowało kursy na których każdy indywidualnie miał się zgłosić i nauczyć się jak postępować w obliczu uderzenia asteroidy która zgładzi wszystkich. Gdyby ktoś prześledził uważnie twórczość Allena oraz, jego biografię, to dostrzegł by w tym pozornie przewrotnym człowieku, ogromną potrzebę życia we wspólnocie. Najzwyklej w świecie (i nie on jeden) się zawiódł i zaczął ironizować z tego w czym przyszło mu jako osobie która cechuje się "trzecim okiem" wyrosnąć i egzystować.

Dlatego też, na dziś widzę "wspólną sprawę" we "wspólnych wartościach" jakimi jest dla mnie Bóg.Nie jest to wizja ostateczna, może są jakieś inne leprze, wcale tego nie neguję ale, na obecny grunt, kościół proponuje wartości do których z racji historyczno-tożsamościowych mamy największe szanse jako społeczeństwo polskie, powrócić.

Wielu ateistów mimo iż w Boga nie wieży, to jest zdania, że mimo, iż boskie przykazania które oczywiście wg ateistów "wymyślił człowiek" są nad wyraz praktyczne i pożyteczne i mądre. Przykład Pana Religi.

To początek moich poglądów na sprawę Boga, wiary i funkcjonowania społeczeństwa. Piszę o triadzie gdyż owych wątków z powodów, koniecznych nie jestem w stanie oddzielić. Mogę pisać o moich osobistych wglądach istnienie boga ale obawiam się, że moja wiara będzie atakowana i wykpiona w imię tego, iż pisząc że Bóg istnieje, neguję jego nieistnienie, a w rezultacie atakuję i kpię z ateistów co z kolei będzie dla nich potwierdzeniem ich poglądu i stanie się subtelnym sugerowaniem mojej personie (co właśnie miałem tutaj przyjemność doświadczyć), że jestem nawiedzony i oderwany od "gleby".

Tak że wybaczcie ale o wglądach, (jak ktoś ma taka potrzebę czy pomysł ) tylko z wierzącymi daje sobie prawo wymieniać "objawienia".

Pozdrawiam !

IO
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

a teraz kolejna budowa na miare 7 lat ofiar: DOM PIELGRZYMA. Fantastycznie!dajcie ubogim te pieniadze!

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Nie wydaje mi się, zwłaszcza, ze wielu ludzi tak naprawdę nie jest praktykującymi katolikami i ich religia została im narzucona przez rodzicow.
Kościół katolicki w Polsce szczyci się wieloma wyznawcami jednak prawda jest nieco inna.
Mnie też ochrzczono i figuruję jako katoliczka pomimo, ze nią nie jestem. Oczywiście myślałam o apostazji i pewnie kiedyś się na to zdecyduję.
Jeżeli ktoś posiada potrzebę zycia we wspólnocie to będzie dążył do realizowania takiego schematu postępowania jednak są też ludzie nie mający takich potrzeb, chociaż większość pewnie tego nie rozumie.
takie wspólnoty kojarzą się raczej z sektami lub wspólnotami ogarniętymi fanatyczną chęcią dominacji nad innymi.
Dlatego jednostce cięzko jest żyć nie poddając się presji wstąpienia do owej grupy. jednym się to udaje a inni mając przed oczami zyski płynące z zycia w stadzie i postępowanie wg narzuconych przez przywódcę zasad dołączają do grupy i stają się jej częścią.
Można potepiać indywidualizm ale wg mnie jest to jedyna forma gdzie jednostka może samodzielnie myśleć i ponosić pełną odpowiedzialność za swoje czyny. Osoby które tego nie potrafią łatwiej odnajdują się w grupach.
To, ze akurat ja nie nadaję się do zycia w grupie nie oznacza, ze wszyscy mają robić tak samo. To, ze nie zgadzam się z dyskryminacją osób orientacji homoseksualnej też nie oznacza, ze inni muszą się ze mną zgadzać. To, ze jestem zwoloenniczką nowoczesnych metod antykoncepcyjnych też nie musi być dla innych czymś czemu przyznają rację.
Nie mogę być dobrą katoliczką mając takie poglądy ale też nie neguję całkowicie wiary, bo dopóki człowiek postępuje dobrze to znaczy, ze wypełnia swoje "przeznaczenie".

Nie mogłam się oprzeć:
http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090707/PRZEGLADPRASY/300791462
W jakim kraju my zyjemy?

Edytowane. Administracja.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?
arkus
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Od czasów Konstantego(312 n.e.) religia chrześcijańska wraz z władzą świecką tworzyły jeden system kontroli politycznej. W niektórych krajach europejskich jest to już przeszłość. Ja pracuję w Szwecji, gdzie kościoły protestanckie starają się być wspólnotami a nie instytucjami. W USA jest podobnie. Niestety, w Polsce nadal władze świeckie razem z kościelnymi manipulują i kontrolują wspólnie społeczeństwo. Oczywiście wszystko to dla "jego dobra", które obie strony mają ciągle na oku. Nawet w czasach SLD ten romans trwał bez zakłóceń. Pamiętajmy, że komisja jest dwustronna.
Patrząc na inne komisje w naszym kraju, to mam wrażenie, że wiekszość nie jest wolna od różnych "przewałów".
Taki jest ten nasz ludzki świat. Boga w to lepiej nie mieszać, jak to robią czasami osoby religijne jak i ateiści.

http://www.youtube.com/watch?v=d3pCQysucls
http://www.sm.fki.pl/Sedlak/x_sedlak.php?nr=1

"W owym dniu poznacie, że Ja jest(em) w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was" - (J 14,20)

A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.

W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?
Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Widzę jednoznaczna reakcję ze strony Admina. Bardzo mnie to cieszy. Wracam do dyskusji.

Zakonnik który na KUL-u mówił o tym że religia chrześcijańską nie jest jedyną religia prowadzącą do zbawienia.Że może to być judaizm, buddyzm czy nawet ateizm oby postawa człowieka wierzącego, bądź niewierzącego prowadziła go do dobra i do miłości.Taka postawa wg kościoła jest postawą modernistyczną prowadzącą do herezji- tz.zaprzeczenia jakoby jedynym Bogiem jaki istnieje i jaki może doprowadzić człowieka do zbawienia jest Bóg katolicki.

Wiem z doświadczenia że wielu księży, już całkiem prywatnie, wieży w Boga katolickiego, ale jednocześnie nie zaprzecza jakoby był on jedynym Bogiem prowadzącym do zbawienia, są inne religie i inni Bogowie którzy do zbawienia i do miłości prowadzą. Wyrażają oni swoje poglądy prywatnie dlatego że

1)Wiedzą iż pogląd, że tylko jeden Bóg i jedna religia są ścieżką zbawienia to propaganda przygotowana przez przedstawicieli kościoła w tym celu aby zachować monopol na wiarę, wiernych a w rezultacie publiczną kasę.

2) Nie głoszą tych poglądów z obawy że przez kościół zostaną odrzuceni.Anuluje im się święcenia kapłańskie i ogłosi modernistami i heretykami tak jak miało to miejsce z Mistrzem Eckhartem, czy Jezuitą Ojcem DeMello.

Jestem przekonany że JP2 wiedział o tym, że są inne drogi zbawienia jednak nie głosił tego poglądu z powodu jego wielkiej mądrości i etyki.Miał świadomość że zrobił by tym wiele krzywdy gdyż wielu wiernych którym religia autentycznie pomaga żyć odwróciło by się od kościoła.Poza tym, zapewne powstał by w kościele schizma.

A że Papież był przekonany iż Bóg katolicki nie jest jedynym Bogiem prowadzącym do zbawienia, ale są też inne drogi i inne religie które również niosą prawdziwą/obiektywna naukę o dobru i zbawieniu, na to mam pewien dowód.

Cały czas pojawiają się problemy z kanonizowaniem Papieża JP2 na świętego: ostatnim z tych problemów nad którym debatował Watykan był fakt że Papież pocałował Koran. Ks. Pieronek jako jedyny zaprotestował aby tych problemów z beatyfikacją nie robić z tego powodu. Tłumaczył, że ucałowanie Koranu przez Papieża wynikało z jego głębokiego szacunku do innej religii.

Papież tym gestem moim zdaniem pokazał szacunek dla innej drogi.Ucałowaniem Świętej Księgi innowierców na pewno nie podważył fatku istnienia innej religii,wręcz przeciwnie.

JAK PAPIEŻ MOŻE ODDAWAĆ SZACUNEK I CAŁOWAĆ KSIĘGĘ MÓWIĄCĄ O INNYM BOGU, NIŻ BÓG KATOLICKI, JEDNOCZEŚNIE ZAPRZECZAJĄC JAKOBY TAK BÓG W OGÓLE ISTNIAŁ ?

JAK MOŻNA ODDAWAĆ SZACUNEK CZEMUŚ CO NIE ISTNIEJE ?

Nic więc dziwnego, że WATYKAN grzmi jako przeciwnik modernizmu na takie zachowanie papieża !

Następne dowody później.

dereck2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Historie chrzescijanstwa znam, lecz co z tego. Ja pracuje w Polsce i wkurza mnie ze z budzetu idą wielkie pieniądze na finansowanie ubezpieczeń pasibrzuchów w czarnych sukienkach, nauke religii w szkołach i monstrualne budowle sakralne. A komisja zwraca kosciołowi wszystko za grosze a ten sprzedaje z kilkunastokrotnym przebiciem i nie nikt tego nie kontroluje i nie ma odwołania od decyzji komisji.
Pasibrzuchy maja takie przywileje i zwolnienia podatkowe a wszystko w dobie kryzysu deficytu budzetowego i szukania przez rzad pieniędzy.
Utworzony w 1950 roku fundusz koscielny w tym roku wyplaci kosciołowi 86 336 000 zl.
Jesli sie wczyta we wszystkie donacje z budzetu na rzecz koscioła liczby sa porazające.
Ciekawe czy jakis rząd dobierze sie wreszcie do dupsk katabasów i zrewiduje przekonanie ze bez poparcia koscioła nie wygra się wyborów

arkus
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Niestety, ale arkus jest następną osobą opuszczającą te forum.
Kepih

A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.

W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?
gruha
Obrazek użytkownika gruha
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Widzę jednoznaczna reakcję ze strony Admina. Bardzo mnie to cieszy. Wracam do dyskusji.

Dezycja decyzją. Forum trochę ucichnie. Ale wole takie forum, niż jakie było obecne.

orange
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

cytat z artykułu do którego link powyżej: "konserwatywne środowiska katolickie Nowego Jorku zwalczają go za wspierania homoseksualistów i ludzi zarażonych AIDS."

Zależy w czym ich wspierał:) Masa katolickich misjonarzy i misjonarek zarówno duchownych jak i świeckich wspiera ludzi chorych na AIDS, więc to nie prawda, że środowiska katolickie zwalczają kogoś za wspieranie ludzi zarażonych AIDS. Przykładów jest wiele np. Ojcowie Biali wspierają chorych na AIDS.

to teraz link z drugiej strony odnośnie księży pedofilów: http://gosc.pl/doc/1173272.Falszywie-osadzeni

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

orange napisał(a):

Zależy w czym ich wspierał:) Masa katolickich misjonarzy i misjonarek zarówno duchownych jak i świeckich wspiera ludzi chorych na AIDS, więc to nie prawda, że środowiska katolickie zwalczają kogoś za wspieranie ludzi zarażonych AIDS. Przykładów jest wiele np. Ojcowie Biali wspierają chorych na AIDS.

to teraz link z drugiej strony odnośnie księży pedofilów: http://gosc.pl/doc/1173272.Falszywie-osadzeni

Moze problemem jest to, ze wspiera również homoseksualistów których kk nie toleruje a nie tylko ludzi zarażonych wirusem hiv. To by tłumaczyło niechęć kościoła do jego osoby i prowadzonej działalności.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Kolejna manipulacja na podłym i zakłamanym portalu.

http://religia.onet.pl/publicystyka,6/pokuta,35716,page1.html

orange
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Z artykułu wynika, że ksiądz ten był w związku ze swoim partnerem (w artykule nazwane to było małżeństwem) i udzielał ślubów innym parom homoseksualnym. Z tego co mi wiadomo takie praktyki są nie zgodne z nauczaniem Kościoła Katolickiego, więc trudno żeby Kościół te praktyki tolerował.
Kościół... znaczy najprościej mówiąc chrześcijanie nie mają prawa nie tolerować kogokolwiek za swoją odmienność. Kościół uczy miłości do każdego człowieka. Jezus mówił o miłości nawet do nie przyjaciół. To nie jest prawda, że Kościół nie toleruje homoseksualistów. Kościół wskazuje tylko, że współżycie pomiędzy ludźmi tej samej płci jest grzechem.
Jeśli jakikolwiek ksiądz lub osoba świecka, która uważa się za chrześcijanina wyrządza jakąkolwiek krzywdę np. homoseksualiście ten działa wbrew nauce KK i popełnia grzech.

Zablokowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

witam!
powtórzę za Josephem Edamaruku indyjskim racjonalistą- "Chciałbym żyć w społeczeństwie poreligijnym".

pzdro gan

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Wiem z doświadczenia że wielu księży, już całkiem prywatnie, wieży w Boga katolickiego, ale jednocześnie nie zaprzecza jakoby był on jedynym Bogiem prowadzącym do zbawienia, są inne religie i inni Bogowie którzy do zbawienia i do miłości prowadzą. Wyrażają oni swoje poglądy prywatnie dlatego że

1)Wiedzą iż pogląd, że tylko jeden Bóg i jedna religia są ścieżką zbawienia to propaganda przygotowana przez przedstawicieli kościoła w tym celu aby zachować monopol na wiarę, wiernych a w rezultacie publiczną kasę.

2) Nie głoszą tych poglądów z obawy że przez kościół zostaną odrzuceni.Anuluje im się święcenia kapłańskie i ogłosi modernistami i heretykami tak jak miało to miejsce z Mistrzem Eckhartem, czy Jezuitą Ojcem DeMello.

Głoszenie poglądów sprzecznych z ewangelia nie może być inaczej taktowanie jak ekskomunika . Jełki ktoś uważa , ze jest inaczej to niech samo odejdzie i stworzy własny kościół w prawdzie prowadzący do zabawienia ( jak choćby protestanci) a nie ma pretensji , ze Kościół Katolicki nie chce sankcjonować herezji.

Jestem przekonany że JP2 wiedział o tym, że są inne drogi zbawienia jednak nie głosił tego poglądu z powodu jego wielkiej mądrości i etyki.Miał świadomość że zrobił by tym wiele krzywdy gdyż wielu wiernych którym religia autentycznie pomaga żyć odwróciło by się od kościoła.Poza tym, zapewne powstał by w kościele schizma

Mega hipokryzją wydaje mi się twierdzenie, że ktoś wie lepiej co Papież myślał a nie powiedział ale i tak każdy wie , ze tak myślał.

A że Papież był przekonany iż Bóg katolicki nie jest jedynym Bogiem prowadzącym do zbawienia, ale są też inne drogi i inne religie które również niosą prawdziwą/obiektywna naukę o dobru i zbawieniu, na to mam pewien dowód

Brak adekwatnego komentarza , który nie naruszy regulaminu.

Zablokowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

witam!
czy istnieje religia
czy istnieją ziutki którzy chcą w to wierzyć

pzdro gan

arkus
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

A ja chciałbym żyć w społeczeństwie sprzed upadku Adama i Ewy.:) Tam też nie było religii.
Tyle, że dziś żyję w innym. To jest MÓJ świat, taki sobie wybrałem. Zgodnie z prawem wolnej woli.
Dziś jedyne co mogę ROBIĆ to żyć uważnie i odpowiedzialnie w teraźniejszości, czyli tu i teraz. Jak mówi Budda:"Życie w przeszłości jest wspomnieniem, życie w przyszłości jest fantazją". Tym, którzy nie są obecni tu i teraz, a pogrążeni w iluzjach umysłu (ego) życie przecieka przez palce.
Tak się składa, że byłem w Indiach dwa razy w latach 90-tych. Spędziłem tam razem pięć miesięcy. Z czego dwa tygodnie w tanich hotelach. Mam tam przyjaciół i rodzinę.
Bardzo miłe i ciekawe doświadczenia mam z Indiami i Sikkimem, niezbyt z Nepalem.
Jedyne przykrości jakie mnie tam spotkały pochodzą od świeżo idoktrynowanych chrześcijan oraz racjonalistów-ateistów.
Tych pierwszych jeszcze jakoś znosiłem, pomimo okazywanej mi nietolerancji. Pomimo unikania kontaktu z nimi. Rozumiem, że przejście na chrześcijaństwo związane jest w Indiach z podniesieniem statusu społecznego i materialnego. Wiedza religijna tych ludzi jest niewielka. Czasami pytałem się ich, czy wiedzą, że papież jest Polakiem. Mówili, że nie i że nie wiedzą nawet, gdzie jest Polska. Niektórzy pytali się, kto to jest papież.
Racjonaliści-ateiści byli bardziej agresywni. Wszystkim, którzy nie spełniali ich oczekiwań, okazywali swój gniew i pogardę lub "kulturalne" kpiny. W skrajnych wypadkach można było oberwać kamieniem w łeb. Trzeba było jednak trafić do większego ich skupiska. Ci ludzie to chyba zawodowi sceptycy.

"Sceptycy potrafią ze swych poglądów stworzyć religię"-Swami Rama

Czasami zastanawiałem się, po co wydawać 2 tys. dolarów, żeby wdepnąć w Indiach w takie mentalno-emocjonalne łajno, skoro w Polsce tego pełno.
Kiedy wróciłem do Parczewa, ludzie pytali się, gdzie byłem. Gdy odpowiadałem im, to albo milczeli, albo widzieli niebespieczeństwo(syf), albo pytali się, czy można tam dobrze zarobić. Tak, raz jak pisałem, mogłem zarobić w łeb.
Teraz widzę, że ludzie chociaż różni, to w swoim postępowaniu są podobni. Nie ma tu znaczenia, czy są religijni, czy myślący "racjonalnie". Podobne targają nimi problemy, dlatego ciężko im zobaczyć coś więcej, poza nimi.

"Prawda pozostaje ukryta przed tym, kogo wypełniają pożądania i nienawiść"-Gautama Budda
"Człowiek ujawnia swoją osobowość w sposobie traktowania innych" -Stefan Wyszyński
"Spróbuj zapalić maleńką świeczkę zamiast przekinać ciemność" -Konfucjusz

Dzięki gan za wpis !
Ostatnio czytałem, że ktoś zamknął ten temat. Jak w PRL-u, ogłosili zamknięcie czegoś. Mam nadzieję, że jutro nie zlikwidują tej strony bez zgody admina. To byłaby gangsterka internetowa.:)

A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.

W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III

Zablokowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Witam!
w kościele jak na bazarze wszystko ma swoją cenę;
- chrzciny 200 pln
- ślub 500 pln
- pogrzeb 1000 pln
- jak w taksówce za trzaśnięcie drzwiami- wysadzenie nosa z plebanii
- petz, komaryczko- mają się dobrze
- największy fenomen ojciec dyrektor
- dla takich kolesi są dotacje z funduszu kościelnego
- i jak on śmie w trakcie mszy zbierać na wino:)- oczywiście te mszalne
- wiesio zbierał (śp)- ale nie na te mszalne

pzdro gan

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?
Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Bardzo ciekawy wywiad z ksiedzem Bonieckim;

http://www.youtube.com/watch?v=CYRtsbC7yqs

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Nie religie dzielą ale fanatyzm, który z religijnością nie ma nic wspólnego.
Religie ograniczają wolność jednostki narzucając jej pewne schematy działania i pewne normy których powinna przestrzegać.
O ile jest to dobre w kierunku dobra o tyle przestaje być kiedy zaczyna wpływać na całe życie danej jednostki powodując iż staje się ona niewolnikiem własnego wyznania.
Co mi się nie podoba w religiach? Ograniczanie swobody, potępianie przyjemności, ogłupianie teoriami itp.
Dlaczego odeszłam z KK, własnie dlatego, nie mogę być dobrą katoliczką bo nie zgadzam się z wieloma teoriami głoszonymi przez kościół i biblię i dlatego nie mogę przynależec do tej ani innej wiary.
Z jednym się zgadzam, jeżeli wiara pomaga komuś czynić dobro to takie działanie jest w porządku. Uwazam również, ze sama wiara nie jest czymś złym ale zwasze będę podkreślała, ze przesada wypacza to w co się wierzy i należy się tego wystrzegać obojętnie w jakiego Boga wierzymy.

Edytowane. Administracja.

Zablokowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

witam!
ostatnio z przyjacielem dyskutowaliśmy na temat religii. Ja nie uczestniczący w żadnej wierze on na siłę bo chciałby w kogoś wierzyć. Ale obaj stwierdziliśmy iż wiara jest po to aby nie było większej anarchii. Bo to co człowieka trzyma w ryzach są zasady prawne z jednej strony; z drugiej zasady moralne i wtedy jest mniej przestępstw i anarchii. A jaka to będzie religia to już mało ważne, aby człowieka trzymała za mordę.

powracając do dyskusji arkus z Tobą się nie dogadam:

A ja chciałbym żyć w społeczeństwie sprzed upadku Adama i Ewy

- adam i ewa żyją w umysłach chrześcijańskich i na tym poziomie się rozumiecie.

- T

yle, że dziś żyję w innym. To jest MÓJ świat, taki sobie wybrałem. Zgodnie z prawem wolnej woli.
Dziś jedyne co mogę ROBIĆ to żyć uważnie i odpowiedzialnie w teraźniejszości, czyli tu i teraz. Jak mówi Budda:"Życie w przeszłości jest wspomnieniem, życie w przyszłości jest fantazją". Tym, którzy nie są obecni tu i teraz, a pogrążeni w iluzjach umysłu (ego) życie przecieka przez palce.

- tego świata nie wybierałeś, był ci on narzucony przez urodzenie. dziś jedynie co możesz robić lub musisz robić i nie ważne czy to będzie budda, kolega czy twój pracodawca; musisz tańczyć jak ci zagrają twórcy prawa- w granicach prawa; twórcy religii- może twojej- w ramach religii i gdzie tu miejsce na twoje ego..

- ja jestem jak najbardziej obecny tu i teraz. religia jest dla mnie jedynie ochroną moralną przed przestępstwem (choć dla mnie jest sprawa jasna gdzie jest dobro a gdzie zło; nie potrzebuję na to religii)
a cała otoczka, twórcy religii, obrzędy są jednym wielkim bełkotem.

pzdro gan

monika
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?
Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Wespazjan

Fakt ucałowania przez Papieża Koranu miał miejsce. Faktem również jest też, że Papież ma z tego powodu problemy z beatyfikacją.

Ktoś może mówić różne rzeczy a zachowaniami "mówić" coś zupelnie innego.

Następny fakt to spotkanie JP2 z Dalajlamą. Spotkali się, dyskutowali i nagle wymienili się "myckami". Jak to jest że Papież największe insygnia chrześcijaństwa zakłada na głowę innowiercy i pozwala sobie nałożyć na głowę największe insygnia buddyzmu. Radzę abyś sprawdził te fakty jak jesteś ciekaw dlaczego beatyfikacja trwa tak długo i jakie są ku temu powody. Zachowania mówią więcej niż słowa.

Wiesz co znaczył gest wymiany "mycek" między największymi przedstawicielami chrześcijaństwa i buddyzmu ?

Dalajlama w ten sposób/tym gestem "powiedział "AKCEPTUJĘ TWOJEGO BOGA I TWOJĄ WIARĘ ! ". Zresztą nie jest to żadna rewelacja w opinii Dalajlamy, powiedział on "Buddyzm wg. mnie jest najlepszy".Ale nie powiedział nigdy " Buddyzm wg mnie jest JEDYNY i najlepszy" Buddyści nie są modernistami i nigdy nie byli, dlatego też, w imię jedynej prawdy nigdy nie wywołali wojen.Buddyzm nigdy nie negował prawdy głoszonej przez Chrystusa. Mało tego, czerpie on również inspiracje z jego nauk.

Papież zakładając na swoją głowę największe insygnia buddyjskie "powiedział"

"AKCEPTUJĘ TWOJEGO BOGA I TWOJĄ WIARĘ !"

Jak mówię, gesty mówią więcej, niż słowa.

O takie rzeczy / zachowania Papieża toczą się do dziś wszelkie problemy z beatyfikacją w Watykanie.

robot
Obrazek użytkownika robot
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Ciekawy tekst w kontekście kościoła i ogólnie pojętego majątku:
http://blogi.ifin24.pl/trystero/2010/09/22/przyklady-najgorszej-i-najlepszej-alokacji-zasobow/#more-8839

"(...)Znów w dłoni zamiast płaskiej butelki
Znany kształt kolby od parabelki(...)"

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Szanuje ciebie jak człowieka i akceptuje twoją inność mimo iż się z nią nie zgadzam. A to kolosalna różnica. Jak ludzie przychodzą na pogrzeb ateisty albo Żyda to nie dlatego , ze zmieniają wiarę. Jeśli byłby tak jak piszesz to Papież uznałby Politeizm i zanegował podstawy Ewangelii .
Reasumując to wszytko o czym piszesz to są oznaki czasem zbyt daleko posuniętej dobrej woli.

monika
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

ciekawe co na to lewczuk i dzieci jego ksiąząt

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20121001/STARGARD/120939973

Cóż, pieniądz się liczy a nie człowiek.

http://religia.onet.pl/publicystyka,6/nauki-przedmalzenskie-pranie-mozgu-czy-wiedza-niezbedna,49126,page1.html

Zawsze mnie zastanawiało jak duchowni mogą nauczać o seksie i rodzinie nie mając pod tym względem żadnych doświadczeń?
Z opowieści par ktore uczestniczyły w tych wątpliwych naukach wynika, że odbywa się to bardzo podobnie jak opisano w artykule i że chwilami jest to potwornie irytujące.

monika
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

chętnie wyspowiadam pedofila książęcia- oczywiście nie dam mu rozgrzeszenia- kk -do pierdla

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?
Zablokowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

witam!
jak reagujecie na pytanie
nie ma religii
nie ma boga
pzdro gan

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

To nie ateiści powinni się nawracac ale katolicy, zwłaszcza ci co zapominają o tym w co wierzą i nie wypełniają podstawowych zasad swojej religii.

Edytowane. Administracja.

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

To nie ateiści powinni się nawracac ale katolicy

Nawrócenie to powrót do wiary więc nie można się nawrócić na ateizm :)
Chyba że ateizm to nowa forma wiary w coś np w pierwiastki , atomy etc.

zwłaszcza ci co zapominają o tym w co wierzą i nie wypełniają podstawowych zasad swojej religii

nie rozmawiajmy o marginesie statystycznym

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

W takim afrykańskim Mali islamiści są "źli". Ostatnio z media szumnie obwieściły ofensywę sił prodemokratycznych (czytaj prozachodnich) wspieranych militarnie przez miłujących tolerancję i swobody obywatelskie Francuzów.
A w Nigerii tacy sami islamiści widocznie już nie są tacy "źli" skoro demokratyczni mocarze od wielu lat nie reagują na akty terroru. Media jakoś też nie chwytają tematu, filmów się nie robi o zbrodniach na sąsiadach ... a na Facebooku cenzuruje się publikacje. Zabijani są chrześcijanie (uwaga drastyczne zdjęcie) http://jkm.nowyekran.pl/post/86255,w-polnocnej-nigerii-trwa-holokaust-doslownie.

Za to w demokratycznej Francji wyznawcy ateizmu już nikogo nie muszą palić żywcem, wystarczą "gołe biusty" http://wyszperane.nowyekran.pl/post/86231,we-francji-oficjalnie-ogloszono-poczatek-przesladowania-chrzescijan

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Jedno moje niefortunne porównanie i by się wszyscy innego wyznania"cieli" ze wszystkimi innymi innego wyznania. Cieli by się ale, nie na tym wątku na którym trzeba.A jak im się stworzy możliwość do dyskusji to milczą.

Ja nie uznaje dogmatu nieomylności Papieża,podobnie jak nie uznaje dogmatu nieomylności żadnego człowieka. Dla mnie zaufanie komuś "do cna" jest przejawem bierności wynikającej z tego aby ktoś poza nami dał nam gotowe odpowiedzi co do najważniejszych pytań. W tym wypadku pytań egzystencjalnych.

Ważne jest nie kto to mówi ale czy to co mówi jest zgodne z prawdą.

Budda mówił że że nie wolno jego uczniom przyjmować jego poglądów z szacunku. Powinni je sprawdzać jak złotnik sprawdza jakość kruszcu.

Nie jestem katolikiem, buddystą, ateistą czy kimś innym. Jestem na etapie poznawania. Uważam że błędne są słowa JP2 o buddyzmie iż jest to religia obojętności. Jest w tym totalnie niezrozumienie buddyjskich treści. Ale nic dziwnego.Kiedy katolik bierze się za interpretację buddyzmu to nie może z tego wyniknąć nic dobrego.

arkus
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

YvonneS napisał/a:

wespazjan napisał/a:

ateistyczne Chiny i Kuba islamski Egipt czy Iran , hinduskie Indie czy buddyjska Kambodża … po prostu wszystkie niechrześcijańskie państwa to oazy wolności praw człowieka dobrobytu spokoju i tolerancji . :)
:)

Nie zapominaj, że religia chrześcijańska też ma na swoich rękach krew niepotrzebnie przelewaną w obronie wiary i zanim nastapił rozwój cywilizacji głupie narody sterowane przez zachłanny kler mordowały się głosząc jej zasady i oddanie Bogu .
Zarówno Bliski Wschód jak i Azja są krajami gdzie panuje fundamentalizm religijny, zwłaszcza w krajach islamskich, wyłączyłabym z tego kraje w których religia (buddyzm) akurat nie jest "uciążliwa" i starsza o 500 lat niż religia katolicka, jednak również "potępiana" prze katolików.
"W latach 50-tych ktoś zauważył, że zguba dla Kościoła Katolickiego przyjdzie w XX wieku nie ze strony marksizmu lecz buddyzmu. Ten ktoś miał rację" - Benedykt XVI.
Natomiast Dalajama twierdził, ze w przypadku próby pogodzenia religii katolickiej z buddyjską: "Jest to możliwe w początkowym stadium. Jeżeli ktoś wierzy i szczerze szanuje Jezusa Chrystusa i Buddę, to można go uznać za półbuddystę i półchrześcijanina. Ale nie sądzę, żeby pozostał przy takim poglądzie w miarę swojego duchowego rozwoju. Praktykujący buddysta musi zaakceptować pustość jako ważną praktykę. Znam chrześcijańskich braci, którzy żywo interesują się buddyjską filozofią pustości zjawisk. Myślę jednak, że jeśli uzna się pustość, to nie ma miejsca dla stwórcy czy absolutu. Pustość znaczy, że wszystko jest współzależne. Jeśli się przyjmie taki punkt widzenia, raczej trudno wyznawać ideę wiecznej duszy, absolutu czy Wszechmocnego Boga".
Ideologia katolicka oparta na wierze przekonana o swojej słuszności z reguły jest skazana na negowanie innych wiar lub ateizmu.
Dlatego nie dziwi mnie fakt, ze nie możemy dojśc do porozumienia.

A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.

W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III