Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

648 posts / 0 new
Ostatni wpis
lkds
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Mój Intelekcie, jedyny tropicielu prawdy, ufam, że mnie nie zawiedziesz i kiedyś wszystko zrozumiem. Pojmę jak zaistniałem, mimo iż logika nakazuje mi myśleć, że istnieć nie powinienem. Gorąco wierzę, że naukowcy wyjaśnią wszystkie zdarzenia, które głupcy nazywają cudami i stanie się oczywiste, że to ja mam rację. Tak mi dopomóż mój Rozumie oraz wszyscy naukowcy teraz, w godzinę demencji starczej i na wieki wieków, kiedy już nie będziemy istnieć. Amen.

Myśli Ludwika Feuerbacha, bądź moim argumentem.

Myśli Artura Schopenhauera, wspieraj mnie.

Myśli Karola Marksa, wykaż moją rację.

Myśli Fryderyka Nietzsche, bądź moją myślą.

Obym tak samo godnie przestał istnieć jak moi Ojcowie, w czym złożyłem całą moją nadzieję. Amen.

http://kswojciech.blog.onet.pl/WIARA-ATEISTOW,2,ID393566001,n

Czucie i wiara silniej mówią do mnie
Niż mędrca szkiełko i oko.
Adam Mickiewicz

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Miesza sie w chrzescijanstwo rozne zasady, ktore nie maja zbyt wiele wspolnego z byciem chrzescijaninem.

Wielu zadeklarowanych jako chrzescijanie, mogliby sie mocno zdziwic...

Dla mnie dobrym testem byl wyklad Ks. Pawlukiewicza.

Jezeli ktos ma odwage przyjrzec sie sobie raz jeszcze,
zapraszam do ogladania;

http://www.youtube.com/watch?v=Gxj73r_VT0s

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Pan z cynamonu napisał/a:
Jedno moje niefortunne porównanie i by się wszyscy innego wyznania"cieli" ze wszystkimi innymi innego wyznania. Cieli by się ale, nie na tym wątku na którym trzeba.A jak im się stworzy możliwość do dyskusji to milczą.

Widocznie uznali, że w tym wątku urażono ich uczucia religijne. ;)

Edytowane. Administracja.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Kiedy Profesor B.Wolniewicz był z wizytą w Izraelu, i wchodził do świątyni żydowskiej poinformowano go, że Żydzi mają taki zwyczaj, aby w miejscach dla Żydów świętych pojawiać się koniecznie z zakrytą głową. Profesor będąc innego wyznania, ale chcąc jednocześnie uszanować święte zwyczaje żydów założył na głowę beret.

W tym zachowaniu widać postawę o której piszesz tj: SANUJE CIEBIE JAKO CZŁOWIEKA I AKCEPTUJĘ TWOJĄ INNOŚĆ MIMO ŻE SIĘ Z NIĄ NIE ZGADZAM !

Wyobraź sobie że ktoś inny w tej samej sytuacji ,również będącym innego wyznania, niż religii żydowskiej, zamiast zakryć głowę w miejscu świętym beretem,czapką lub kapeluszem zakłada na głowę jarmułkę.

W tym zdawało by się subtelnie różnym zachowaniu, widać postawę radykalnie inną tj: SZANUJĘ CIEBIE JAKO CZŁOWIEKA I AKCEPTUJĄC TWOJĄ INNOŚĆ, JEDNOCZEŚNIE ZGADZAJĄC SIĘ Z NIĄ !

Nie wiem Wespazjan czy czujesz różnicę ? O to ma też pretensję Watykan jeżeli chodzi o proces beatyfikacji JP2. Głowa Kościoła na której powierzchni z konieczności widnieć musi tylko symbol Boga chrześcijańskiego, nagle ściąga symbol swojego Boga, dobrowolnie wkłada go na głowę innowiercy, a na głowę swoją dobrowolnie nakłada symbol Buddy.Pamiętaj, że inni Papierze w taki sposób się nie zachowywali/ bynajmniej ja o tym nie słyszałem, a śledziłem ich zachowania. Nie zachowywali się w ten sposób bo wiedzieli bowiem jak interpretuje się tego typu zachowania z perspektywy modernizmu. Jeżeli są to, jak piszesz, oznaki zbyt daleko posuniętej dobrej woli, to ja dodam, że są to zachowania na będące stąpaniem po "krawędzi" między Buddyzmem a Chrześcijaństwem.

A teraz trochę prowokacyjnie: mam nadzieję że Cię nie urażę, ale to wynika z kontekstu. Ty jako przeciwnik modernizmu powinieneś raczej stać za Watykanem i jednoznacznie "potępić" takie zachowanie, określić je jako przeszkodę w drodze do beatyfikacji Papieża. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie, Ty starasz się je usprawiedliwić.

syn
Obrazek użytkownika syn
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

człowiek bez wiary(niewiezacy) to nie czlowiek:)

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

arkus napisał/a:

YvonneS napisał/a:

wespazjan napisał/a:

ateistyczne Chiny i Kuba islamski Egipt czy Iran , hinduskie Indie czy buddyjska Kambodża … po prostu wszystkie niechrześcijańskie państwa to oazy wolności praw człowieka dobrobytu spokoju i tolerancji . :)
:)

Nie zapominaj, że religia chrześcijańska też ma na swoich rękach krew niepotrzebnie przelewaną w obronie wiary i zanim nastapił rozwój cywilizacji głupie narody sterowane przez zachłanny kler mordowały się głosząc jej zasady i oddanie Bogu .
Zarówno Bliski Wschód jak i Azja są krajami gdzie panuje fundamentalizm religijny, zwłaszcza w krajach islamskich, wyłączyłabym z tego kraje w których religia (buddyzm) akurat nie jest "uciążliwa" i starsza o 500 lat niż religia katolicka, jednak również "potępiana" prze katolików.
"W latach 50-tych ktoś zauważył, że zguba dla Kościoła Katolickiego przyjdzie w XX wieku nie ze strony marksizmu lecz buddyzmu. Ten ktoś miał rację" - Benedykt XVI.
Natomiast Dalajama twierdził, ze w przypadku próby pogodzenia religii katolickiej z buddyjską: "Jest to możliwe w początkowym stadium. Jeżeli ktoś wierzy i szczerze szanuje Jezusa Chrystusa i Buddę, to można go uznać za półbuddystę i półchrześcijanina. Ale nie sądzę, żeby pozostał przy takim poglądzie w miarę swojego duchowego rozwoju. Praktykujący buddysta musi zaakceptować pustość jako ważną praktykę. Znam chrześcijańskich braci, którzy żywo interesują się buddyjską filozofią pustości zjawisk. Myślę jednak, że jeśli uzna się pustość, to nie ma miejsca dla stwórcy czy absolutu. Pustość znaczy, że wszystko jest współzależne. Jeśli się przyjmie taki punkt widzenia, raczej trudno wyznawać ideę wiecznej duszy, absolutu czy Wszechmocnego Boga".
Ideologia katolicka oparta na wierze przekonana o swojej słuszności z reguły jest skazana na negowanie innych wiar lub ateizmu.
Dlatego nie dziwi mnie fakt, ze nie możemy dojśc do porozumienia.

Na jakim tle wychdzi owa Ignorance is not my religion?

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Jestem raczej przedstawicielem konserwatywnego nurtu przedsoborowego. Można powiedzieć , ze bardzo mi blisko do poglądów Kardynała Wyszyńskiego . W omawianej sprawie mam takie samo zdanie w jak obecny Papież.. Osobiście uważam ekumenizm za duży błąd a gesty poprzedniego Papieża za zbyt daleko idące. Gdybym był w jego otoczeniu odradzałbym mu takie zachowania. Porostu nie obnoszę się z tym i tłumaczę to właśnie tym , ze Papież okazał szacunek dla człowieka. (uznała jego prawo do bycia kim chce być). Jego gesty nie oznaczały, że przez fakt nałożenia jarmułki uznaje prawdy przekazywane przez tę religię. Tak samo jak obecność szamanów na spotkaniach w Asyżu nie oznacza , że ich praktyki zyskują bardziej wiarygodny wymiar i uznanie w oczach Kościoła. Gdy byłem na pogrzebie w obrządku wschodnim to tez starałem się stosownie zachwyć co nie znaczy ,że uważam, iż prawosławni mają racje (wręcz przeciwnie).
Nie uważam też aby te incydenty miały wpływa na beatyfikację.

min. daltego uważam jak wyżej .

http://niewiarygodne.pl/kat,1017181,title,Muzulmanscy-ekstremisci-morduj...

http://www.rp.pl/artykul/67352,339523_Publiczna_egzekucja_chrzescijanki....

http://www.arabia.alleluja.pl/tekst.php?numer=18055

http://christianitas.pl/?sr=!czytaj&id=922&dz=13&x=1&pocz=0&gr=

http://christianitas.pl/?sr=!czytaj&id=915&dz=13&x=5&pocz=0&gr=

http://media.wp.pl/kat,1022939,wid,9282209,wiadomosc.html?ticaid=1882a

http://fakty.interia.pl/swiat/news/malezja-chrzescijanscy-studenci-aresz...

tego typu linków można podawać bez końca.

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Oczywiście zależy do kogo i w jakiej formie jest skierowane Natomiast generalnie ja tak jak można przeczytać wyżej. Zatem nie będę się powtarzał.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Czyli co. Klasyfikacja człowieczeństwa ze względu na wiarę ?

Wierzący - człowiek

Niewierzący - nie człowiek

A jak niewierzący nie człowiek, to kto ?

mariko
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?
Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Nie dyskutują bo pytanie jest prawie 'retoryczne". W tych sprawach nie wiele daje się udowodnić. Więc jak ktoś twierdzi, że "nie ma" to jego sprawa i co najwyżej można mu przeciwstawić kategoryczne zaprzeczenie zaprzeczenia ...
Co innego gdy teza brzmi : "nie wierze bo katolicy to element". Z całym szacunkiem adwersarza, ale dla mnie to zwykła wymówka, a można nawet przypuszczać że kalka z antyreligijnej propagandy.

W kwestii autorytetów.
Jak na urządzeniu elektrycznym jest taki znaczek B (w trójkącie) i nie pisze Made in China to nie rozbieram urządzenie na części żeby sprawdzić czy mnie prąd nie zabije, tylko ufam konstruktorom.
Bardziej adekwatny przykład. Czy nie zaufamy lekarzowi którego chwalą liczni wyleczeni pacjenci, czy też rozpoczniemy studia medyczne, żeby w razie czego patrzeć profesorowi na ręce. Znajda się też pewnie tacy których nie udało się uratować. Z pewnością byłby to powód do zwątpienia w umiejętności mistrza, gdyby nie fakt, że w większości byli to ludzie którzy pomimo jasnych zaleceń dalej palili, nadużywali, a leki przyjmowali jak popadnie.
W sprawach ludzkich, z pewnością jest wiele ciemnych kart i błędów. Popatrzmy na politykę, gospodarkę, nasze miasto. Przykładajmy jednak równą miarę do innych jaki i do siebie. Nie wierzę żeby ktokolwiek w swoim postępowaniu szukał wyłącznie błędów, nie zastanawiając się nad przyczynami które mogą usprawiedliwić porażki. Wiele osób potrafi tak wspaniale wytłumaczyć swoje najgorsze postępki, że wina przestaje istnieć.
Przykładajmy jednakową miarę ...

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Zablokowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Witam!
dla mnie jako "ateisty"- człowieka nie uczestniczącego w żadnej wierze, jest mi obojętne czy ktoś wierzy czy nie wierzy w boga, tylko jaki jest człowiekiem dobrym-złym.
dla mnie nie potrzeba udowadniać czy bóg jest czy nie go ma. jest to poza mną. jest życie i należy w nim uczestniczyć.
udowadnianki że wierząc a nie wierząc jest się innym człowiekiem do mnie nie trafiają
czy jest bóg, kim on jest (chrystusem, jahwe, buddą czy sziwą) mogą byc na płaszczyźnie ludzi uczestniczących w tych wiarach.
dla ateisty jest to zupełnie obojętne, dla ateisty jest coś takiego jak wiara i ludzie zgromadzeni wg takiej czy innej koncepcji.
pzdro gan

syn
Obrazek użytkownika syn
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

nikt nie klasyfikuje no i nie bedziemy sie lapac za slowka,bo kazdy ma swego boga choc moze innego.Niewiezacy to tez czlowiek,mowiac tak chcialem powiedziec ze czlowiek bez wiary to taki co nie ma wlasnego zdania,i jak powiedzialem kazdy w cos wiezy chocby w drzewo ale wiezy czyli ma swoie zdanie.A dla mnie wszyscy sa ludzmi bez wzgledu na wyznanie.Choc czasem niektorzy zachowuja sie jak nie ludzie:D.

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Paluch napisał/a:

Co innego gdy teza brzmi : "nie wierze bo katolicy to element". Z całym szacunkiem adwersarza, ale dla mnie to zwykła wymówka, a można nawet przypuszczać że kalka z antyreligijnej propagandy.

...

Echh, forum...

"Element" w sensie takim, ze postępują w sposób sprzeczny z zasadami wyznawanej przez nich religii będąc na pokaz "dobrymi" ludźmi i "dobrymi" katolikami.

Edytowane. Administracja.

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Ignorance is not my religion.

To rzeczywiscie dużo masz do powiedzenia, na dodatek chyba pomyliłeś fora bo na tym raczej po "polskiemu" rozmawiamy. Czyżbyś zapomniał już mowy ojczystej?

nie rozmawiajmy o marginesie statystycznym

Wg ciebie to margines? Optymista :)

Edytowane. Administracja.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Więc rozumiem, że mam nie brać dosłownie tego co piszesz.

Zadrgało mi ciało kiedy napisałeś, że "niewierzący to nie człowiek ".

Dla Hitlera osoba właściwej rasy, to był człowiek a osoba o rasie niewłaściwej, to - nie człowiek.I następnie szybko doszliśmy już do nowej kategorii ludzi - podludzi.

Nie zgadzam się, że człowiek niewierzący nie ma własnego zdania. Proszę chociażby posłuchać wywiadów np. w Radiu Maryja z prof.Wolniewiczem czy przestudiować poglądy ( zmarłego już ) Pana Zbigniewa Religi, a przekonasz się, że ateistów stać na własne zdanie.Czasami nawet i książki piszą.

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Dyskutować można z ludźmi którzy mają chociaż cień dobrej woli . Moim zdaniem ze strony osób najaktywniejszych w poprzednim wątku nie ma dobrej woli wcale. Ktoś postrzega świat tylko przez pryzmat pierwiastków, kosmosu , spotu szczęśliwych zdarzeń a cała różnicę miedzy człowiek między człowiek a małpą widzi w 2% genów i zrozumie mojego punktu widzenia. I nie wymagam tego od niego. Ale chce żeby on tolerował i uszanował to w co ja wierze tak jak toleruje to w co on nie wierzy. W sferze wiary nie ma obiektywnych argumentów. Wszytko jest zależne od systemu wartości jaki zaakceptujesz I dlatego żeby się wszyscy nie pozabijali wymyślono tolerancje a sprawy uczuć religijnych regulują oddzielne przepisy od pozostałych dóbr osobistych, także przepisy kodeksu kannego.. I szkoda mi czasu na przerzucanie się argumentami z ateistami , poszukiwaczami rogi życiowej czy domorosłymi teologami. Pozostanę przy swojej opinii że cyniczne i wykorzystywanie osoby Ojca Świętego dla zobrazowania tematu nie mającego nic wspólnego ze religią nata bene jest celową złośliwością i wypaczonym rozumiem wolności słowa i tolerancji i narusza uczucia religijne tych osób dal których jest autorytetem. Przykro mi ale z koniem kopał się nie będę

almaj
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Podłączę się i zaproponuję coś w temacie... katechezy neokatechumenalne. W najbliższą niedzielę (27.01) ruszają w Parczewie, w Bazylice, po wieczornej Mszy św. Piszę o nich bo sam je odbyłem. Szedłem z dość dużą dozą nieufności i na pewno wymagały ode mnie sporo cierpliwości, samozaparcia itp., ale... przekonało mnie to, że ich głównym założeniem jest "ruch", "dynamika". Chrześcijanin to człowiek w ruchu! To może i oczywiste, ale wychowanym w Polsce, w Parczewie, "w Kościele" trudno to dostrzec. Zamykamy się często w suchym, naturalnym rytuale a życie ma znamiona jakiejś choroby psychicznej - z jednej strony Kościół, obrzędy, piękne słowa a z drugiej życie, najogólniej mówiąc, "dalekie od deklarowanych w Kościele zasad". Katechezy w dobry sposób uświadomiły mi, że przede mną było wielu podobnych! I że to nic, że jest szansa żyć bez zbędnych ograniczeń, stawiając czoła wszelkim przeciwnościom, normalnie korzystając ze swojego życia... Przy tym z nikim i z niczym nie walcząc.
Jednym słowem KATECHEZY POLECAM WSZYSTKIM KTÓRZY SZUKAJĄ, KTÓRZY ZNALEŹLI, KTÓRZY ZREZYGNOWALI JUŻ Z SZUKANIA - NAPRAWDĘ WSZYSTKIM!

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

wespazjan napisał/a:
narusza uczucia religijne tych osób dal których jest autorytetem. Przykro mi ale z koniem kopał się nie będę

Czyli, że ci dla których nie stanowi żadnego autorytetu mają siedzieć cicho bo jeszcze urażą?

Jeżeli ktoś nazwie mnie wstrętną ateistką to czy idąc za przykładem "nadwrażliwych" katolików również mam się obrazić bo obrażono moje uczucia? Bez przesady.
Wydaje się, ze kiedy brakuje argumentów zawsze można zasłaniać się odczuciami, uczuciami itp. Nie chcesz dyskutować to nie dyskutuj ale nie pisz mi o tym jak bardzo uraziły cię słowa, że ktoś tam nie zgadza się z teoriami głoszonymi przez JP. Ma do tego prawo tak samo jak ty i nie musi to wcale oznaczać , że kogoś obraża.
Poza tym nikt ci nie dał prawa uważać się za kogoś lepszego tylko dlatego, że przynależysz do KK. Tolerancja? Dla wielu z was to słowo zbyt obce i odległe.

Edytowane. Administracja.

kojot
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Jestem katolikiem i tacy właśnie księża mnie wkurzają. Nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Mówią jedno-robią drugie jak przestępca i na wolności są.

Zablokowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

witam!
oj Synu pogubiłeś się.
będzie z Ciebie dobry Syn marnotrawny.

pzdro gan

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Jeżeli "ruch" to tylko na świeżym powietrzu. Sport, aktywność fizyczna, dla ciała i dla ducha, z pewnością przynosi większe korzyści zdrowotne i mniej "obciąża" umysł. ;)

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Słowo tolerancja w kwestii wiary wyklucza się samo przez siebie. Wystarczy że ktoś zaczyna wierzyć i już z tą chwilą staje się nie tolerancyjny.

Jeżeli np: jestem wyznawcą Allaha a ktoś inny jest wyznawcą Boga Ojca. Każda z tych religii mówi bowiem że istnieje tylko jeden Bóg.

Więc czyj Bóg istnieje, mój czy twój ? Jeżeli uznam że mój jest prawdziwy to muszą zaprzeczyć istnieniu twojego Boga (Bóg przeczcież jest jeden). Więc jak mogę tolerować twoją wiarę skoro wieżąc w swojego Boga muszę absolutnie zaprzeczyć istnieniu Boga twojego.

Warto to dogłębnie przemyśleć. Z tego właśnie powodu powstał ogrom wojen na tle religijnym.Lała się krew.Wojen o to czyj Bóg jest prawdziwy.

Ciekawe jest że w kwestiach różnic estetycznych nikt się nie pierze ! .A w kwestii Bogów krwawe masakry do dziś mają miejsce.

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Wg ciebie to margines? Optymista

staram sie :) .... ale do rzeczy
Na szczęście nie jesteśmy tacy sami .Ludzie się różnią charakterem ,temperamentem ,solidnością i pracowitością zdolnościami. etc. Każdy chrześcijanin stara się wypełniać nakazy wiary jak umie i jak pozwalaj mu na to możliwości. Doświadczenia wiem , że nie zawsze te z wychodzi. Natomiast nie można wyciągać wniosku , że każdy kto odbiega od wymyślonego schematu jest zły i kompromituje wiarę i siebie. Dlatego uwazam , iż osby robiące to uporczywie i z premedytacją stanowią margines.

almaj
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

:) Zgadzam się w 90%. Bo ciało potrzebuje harmonijnego rozwoju, umysł też trzeba czasem "obciążyć" - tym bardziej, że jednak ćwiczenia fizyczne same nie dadzą rady "ducha" wyćwiczyć... A poza tym do Kościoła przecież można dobiec :)

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

EUREKA nareszcie właśni o tym pisałem. Religia to kwestia tak subiektywna że nie da znaleźć wspólnego mianownika bo sam przez się to wyklucza. Wiec jedynym sposobem jest uznanie drugiego człowieka prawa człowieka do wiary w to co chce. A co za tym idzie takie prezentowanie poglądów które nie będą godziły w stronę przeciwną. Jednym słowem tolerancja  a podawanie przykładu Ojca Świętego jako przykłady omylności w kontekście działań burmistrza na pewno nie mieści się w żadnej normie tolerancji.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Gan ! hehe.Tak syn, ja mogę zagrać sumienie w którym się zagubiłeś.A Wespazjana proponuje uczynić twoim ojcem.Idz przeproś za niegodziwość on ma dobre serce.Wybaczy i przyjmie z powrotem.:)

A tak już całkiem poważnie.Wespazjan,pytałeś o to co studiowałem w związku z Biblią i gdzie.Dla mnie takie rzeczy to są pierdoły i etykiety, nie powinny one dla innych stanowić klucza do rozmowy ze mną. Ale jak dla ciebie to ważne bo inaczej zbijasz wszystkie moje argumenty tylko dlatego że nie jestem zdeklarowanym katolem to proszę bardzo.

Studiowałem w 2009 roku przedmiot u dr hab. Mirosława Stanisława WRÓBLA, prof. KUL- u który się nazywał " Biblia- jej istota i rola w kulturze" zajęcia cało roczne. Na 60 osób z mojego roku jedna dziewczyna i ja dostaliśmy specjalne wyróżnienia jeżeli chodzi o prace końcowe które cechowały się wysoka wartością literacką oraz przenikliwością rozumienia Biblii.

Paradoksem (dla sztampowych głów) jest fakt że moja praca (jako niewierzącego) z Ewangelii Św. Jana do dziś jest czytana przez wielu księży w Kulu - arach uczelni.

Dodatkowo chodziłem na zajęcia dodatkowe nieobowiązkowe z ww/ przedmiotu.

Może te pierdoły, durne orderki, indeksy, dyplomy i inne bzdury cię przekonają że nie jestem osobą gołosłowną i wiem o czym piszę. Jak wiele razy dowiodłem tego w tym wątku. Ale gdybyś znał Pismo Święte to sam byś do tego doszedł i nie pytał w kółko "A co ty możesz wiedzeć modernisto - antyklerykarny, lepiej powiedz kto cię uczył i gdzie ? "

Masz ten stos śmieci jeżeli o to prosisz.

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Nie o to mi chodziło ale o fakt iż wielu deklarujacych się jako katolicy oprócz uczestnictwa w co niedzielnej mszy nie robi nic aby umacniać swoją wiarę, większosć nie czyta biblii, nie żyje zgodnie z przykazaniami itp. Statystycznie są to normalni, przeciętni ludzie. Oczywiscie nie można mówić że są źli ale też powiedzmy nie zachowują się w sposób godny wiary którą wyznają. W skrajnych przypadkach pojawia się patologia i to mozna zaliczyć do tego "marginesu" osób które w ogóle nic sobie nie robią z zasad postępowania.
Wiara nie jest moze zła, w każdym razie nie namawia do czynienia tego zła, ale interpretacja, dopasowanie niektórych ludzi wiary do własnego postępowania daje czasami zupełnie inne efekty niż powinno.
Osobiście nie chcialabym aby ludzie przestawali wierzyć skoro sprawia im to przyjemność i daje nadzieję, jednak dobrze by było aby czasami spojrzeli na siebie z boku i ocenili czy naprawdę postępują tak jak powinni, czy aby nie zapominają o czymś co jest ważne?
Świat bez róznorodności kultur czy wyznań byłby naprawdę nudny no i nie mielibyśmy o czym dyskutować.

Edytowane. Administracja.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

To ja już wolę "obciążać" umysł czytaniem książek.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Jest absurdem totalnym, aby ateiści poprawiali ludzi wierzących i wytykali im, iż wierzący nie postępują według swojej wiary. To jakby mówili

"Postępuj wobec swojego Boga w którego, według mnie, jako ateisty i tak niema, w taki sposób, abyś był wobec niego w porządku ! "

Absurd na absurdzie...

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Troszkę to trwało ale lepiej późno niż wcale. 2009 . To już wiem skąd dokładność i zaangażowanie w dyskusje. Jest pan w świeżo w temacie
Myślę, ze kierunek dokształcania chybiony ale to nie moja sprawa. Twój czas, twoje pieniądze. Biblia- jej istota i rola w kulturze- Miałem ten przedmiot w 2003 roku na zasadniczym kierunku. Nie nazwałabym jednak zaliczenia jednego przedmiotu na studiach studiowaniem. Cóż jako zabetonowany katol :) , którym niewątpliwie jestem :D mam troszkę inne spojrzenie w tym temacie.

Paradoksem (dla sztampowych głów) jest fakt że moja praca (jako niewierzącego) z Ewangelii Św. Jana do dziś jest czytana przez wielu księży w Kulu - arach uczelni

Z czystej ciekawości sprawdzę u źródła i owych kuluarach ;)

kojot
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/ukraina-mufti-oburzony-odprawianiem-chrz...

- chrześcijanie już od pierwszego oddechu chcą przywłaszczyć dziecko- kto pierwszy ten lepszy
- ciekawe jak jest u muftich.

almaj
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Jasne. Dobra książka to świetna rzecz. Nie namawiam, proponuję tylko :). Pozdrawiam

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Jest absurdem totalnym aby katolicy uważali, ze ich religia stanowi jedyne źródło dobra.

Pewnie nie zwróciłeś uwagi ale kiedyś byłam katoliczką, chodziłam do kościoła i wierzyłam w Boga. Taki szczegół, nieistotny i dlatego mam pełne prawo do wypowiadania się w tym temacie.

Edytowane. Administracja.

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Nie wiem czy "Kuba Wątły i Mariusz Gzyl" to jakieś pseudonimy artystyczne, fakt że "chłopaki" artyzmem nie błysnęli - http://aleksanderpinski.nowyekran.pl/post/86716,70-tys-zl-kary-dla-polskiej-stacji-telewizyjnej-za-nieposzanowanie-przekonan-religijnych

Padają tu czasem zarzuty, że religijność w KK jest za bardzo rytualna i rutynowa, na dodatek zdominowana przez księży.
Akurat mamy okazję pogłębić w innej formie naszą religijność, co ciekawe (z tego co słyszałem) prowadzonej przez ludzi świeckich.
Ale też "niedobrze" ... ;)

Almaj może coś więcej mógłbyś napisać o tych katechezach.

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

wespazjan napisał/a:
a podawanie przykładu Ojca Świętego jako przykłady omylności w kontekście działań burmistrza na pewno nie mieści się w żadnej normie tolerancji.

Aha, to teraz chodziło o to, a nie o fakt urażenia uczuć religijnych wobec "krytyki" dzieł JP?

Edytowane. Administracja.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

A kto powiedział, iż katolicy uważają że ich religia stanowi jedyne źródło dobra ?

W jaki sposób, mogłem zwrócić uwagę że byłaś katoliczką ?

YvonneS, ja również byłem ateistą, ale nie daje sobie prawa sugerować ateistom, iż odchodzą od swoich wartości i zasad !

Mogę delikatnie zwrócić uwagę jedynie katolom (jeżeli wykazują pewną otwartość ),że odchodzi od swoich zasad, bo wieżę, iż postępując w ten sposób troszczę się o ich zbawienie, ale nie oceniam ich.

Nie uważam ateizmu, za coś gorszego, czy nagannego.

orange
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

O ile pierwszej sprawy nie zamierzam komentować bo nie jestem w temacie o tyle drugiego linka nie mogę zostawić bez komentarza.
l_k nie wiem czy masz ślub kościelny ale mam nadzieję, że nie.
Ten artykuł to jakiś stek bzdur, z każdym akapitem coraz bardziej mnie irytuje.
Autor "artykułu" (trudno to nazwać artykułem) wykazuje się totalnym brakiem profesjonalizmu, a osoby które się tam wypowiadają w ogóle nie mają pojęcia co to jest ślub kościelny.
Niech zacytuję Izę i Tomka: "Ksiądz momentami zniechęcał do małżeństwa i mówił ze jeśli ktoś nie jest pewny lepiej niech rezygnuje" - Ślub to nie zabawa, to przysięga złożona przed Bogiem drugiemu człowiekowi na całe życie, więc jak ktoś nie jest pewny tego czy chce wziąć ślub z tą osobą to lepiej niech zrezygnuje i jej nie krzywdzi.
I zdanie mistrzowskie Agaty: "Niestety, nauki przedmałżeńskie to głównie próba wciśnięcia młodym poglądów Kościoła na sprawy, które nie powinny ich interesować " - Cóż za błysk inteligencji. Jak ktoś się decyduje na ślub KOŚCIELNY to wydaje się to bardzo logiczne, że zgadza się z nauką KOŚCIOŁA w przeciwnym razie jest hipokrytą. Wtedy lepiej niech nie bierze ślubu kościelnego tylko cywilny.

orange
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

To są naprawdę bardzo konkretne katechezy. Rzeczywiście prowadzą je m.in. osoby świeckie. Katechezy pozwalają zupełnie na nowo i inaczej spojrzeć na chrześcijaństwo, Kościół, wiarę, swoje życie. Jak dla mnie rewelacja. Warto samemu pójść, posłuchać i sprawdzić :)

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Proszę sobie sprawdzić. Ks. jest bardzo dobrym znawcą Bibli.Dużo się dowiedziałem. Poszedłem przekonany, że jestem katolem.Wyszedłem przekonany,że (po moim sposobie życia) do katola mi daleko.

Wracając do tematu. Jestem przekonany, że sprzedawanie medalika z bo to kupczenie panem bogiem a ci którzy na to pozwalają, pozwalają na ten handel. (moje zdanie szczegółowo wyjaśniłem powyżej).

ps. Wespazjan. Raz piszed do mnie per Ty a raz Pan.Zdecyduj mi się chłopie bo jakoś dziwnie się czuję z taką mieszaniną postaw.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Zagwarantujesz mi, że jak przejdę te smieszne nauki w kościele to moje małżeństwo będzie udane? Bo chyba księża to właśnie chcą wmówić młodym ludziom, ze bóg za nich załatwi wszystko, wystarczy wierzyć i chodzić do kościoła a reszta sama się ułoży.

W jaki sposób ludzie którzy nie mają własnych rodzin, nie uprawiają seksu mogą dawać innym wskazówki jak żyć w małżeństwie i jak radzic sobie z problemami dnia codziennego, wychowaniem dzieci itp?
Niestety, życie świeckie mocno różni się od życia duchownego i występują tam problemy o kórych przeciętny ksiądz pojęcia nie ma, może jedynie w teorii ale jak to bywa, teoria często nie idzie w parze z praktyką.

Nie jesteś w temacie bo takie sprawy są niewygodne dla was no bo jak można księdza o coś oskarżać? Przecież to wzór cnót i dobra, tak było jest i będzie.
Ja uważam, ze nikt nie powinien stać ponad prawem, nawet osoba duchowna i skoro dopuszcza się czynu zabronionego lub haniebnego powinna zostać ukarana lub tak jak w tym przypadku powinno się jej nakazać zwrot pieniedzy.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Paluch napisał(a):

Nie wiem czy "Kuba Wątły i Mariusz Gzyl" to jakieś pseudonimy artystyczne, fakt że "chłopaki" artyzmem nie błysnęli - http://aleksanderpinski.nowyekran.pl/post/86716,70-tys-zl-kary-dla-polskiej-stacji-telewizyjnej-za-nieposzanowanie-przekonan-religijnych

Padają tu czasem zarzuty, że religijność w KK jest za bardzo rytualna i rutynowa, na dodatek zdominowana przez księży.
Akurat mamy okazję pogłębić w innej formie naszą religijność, co ciekawe (z tego co słyszałem) prowadzonej przez ludzi świeckich.
Ale też "niedobrze" ... ;)

Almaj może coś więcej mógłbyś napisać o tych katechezach.

Krzywe Zwierciadło to program satyryczny, faktem jest, że Kuba Wątły gospodarz programu zwolennikiem kk nie jest i zazwyczaj krytycznie się o nim wyraża. Kto chce ten ogląda a komu to przeszkadza przełącza na inny kanał. ja czasami oglądam zwłaszcza jak gościem jest p. Tomasz Jastrun czy p. prof Ewa Pietrzyk Zieniewicz.
Nie wiem po co ludzie religijni oglądają takie rzeczy a później podnoszą lament, ze ich obrażono? Poza tym mnie też rażą wystąpienia p-osłów z pisu, pana Błaszczaka czy pana Hoffmana albo tego Girzyńskiego i innych natchnionych na temat związków partnerskich, homoseksualistów itp. i co z tego? Jak widzę kóregoś z tych panów to zmieniam kanał. Nie wiem dlaczego zawsze katolicy czują się oburzeni i zawsze mają problem, że ktoś ich krytykuje a sami mogą to robić? Moje "uczucia niereligijne" też są nagminnie obrażane i nie latam z tym po sądach.

Tutaj link do "kontrowersyjnego" odcinka
http://www.ipla.tv/Krzywe-zwierciadlo-2012-02-22/vod-5492357#page_container

Nie wiem czy panowie obrazili uczucia religijne i wiarę czy jedynie nabijali się z księzy katolickich. Czy słusznie? Może trochę przegięli z określeniami, językiem, ale z wieloma rzeczami nie sposób się nie zgodzić.

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Czytając dokładniej.

Czasami ludzie są tak pochłonięci sobą, ze nie zauważają podstawowych błędów które robią i stąd się biorą uwagi na temat odstępstwa od zasad którym powinni być wierni.
Oczywiście powinno to dotyczyc obydwu stron, zarówno wierzących jak i niewierzących. Niestety, prawda jest taka, ze ci ateiści byli wychowywani w religii katolickiej i dopiero po osiągnięciu jakiegoś tam wieku czy poziomu intelektualnego stwierdzili, ze porzucają wiarę na rzecz czegoś innego.
Nie wiem jak jest w przypadku innych ale w moim sprawa była prosta, nie mogłam się zgodzić z wieloma rzeczami które narzuca katolicyzm więc z niego zrezygnowałam i uważam to za uczciwe rozwiązanie.
Oficjalnie nadal figuruję jako katolik ze wszystkim sakramentami.
Nigdy też nie twierdziłam, ze zasady na których opierają się religie, czy to chrześcijańska czy inne są złe i gdyby ludzie postępowali według nich swiat na pewno byłby lepszy a tak z jednej strony mamy zagorzałych fanatyków religijnych, którzy nie są w stanie dostrzegać niczego więcej oprócz wiary i często tą wiarę wypaczają z drugiej zaś tych przeciętnych ludzi, co to nie zastanawiają się nad sensem i celem traktując wiarę jako coś z czym się urodzili nie zagłębiając się w jej zasady i nie stosujac ich w codziennym zyciu.
Przykładowo, jeżeli kościół potępia antykoncepcję hormonalną a większosć katolickich par ją stosuje to kto się ma dopasować, kościół czy jego wyznawcy?
To akurat złe nie jest ale są inne przypadki kiedy ludzie wierzący łamią prawa których nie powinni i postępują naprawdę w sposób karygodny. Czy będzie to katolik czy protestant czy muzułmanin czy nawet wstretny ateista jeżeli zamiast czynienia dobra bedzie czynił zło to takie postawy należy piętnować a przynajmniej zwracać na to uwagę.

Edytowane. Administracja.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Mariuszu !

Mi osobiście by nie przeszkadzał taki ksiądz ale tutaj nie chodzi o moje potrzeby a o tych młodych ludzi. Ta młoda dziewczyna na swoim blogu opisała swoje doświadczenie, nie ja- mimo iż swój blog posiadam.

Katarzyna jest osobą wrażliwą, która szuka głębi a dostaje kolejny skostniały schemat i w rezultacie, rozczarowanie. Więc nie trudno się dziwić, że po takich doświadczeniach młodzi ludzie przenoszą swoją niechęć z nauczyciela na Boga jak przenoszą np: niechęć z toksycznej pani od matematyki na przedmiot.

"Nie spotkałem człowieka, który straciłby wiarę przez komunizm, ale spotkałem takich, którzy ją stracili przez proboszcza."ks J. Tchisner

Poza tym nie jestem antychrześcijaninem. Bardzo dużo osób pisało tutaj o pozytywnych doświadczeniach, ja dla równowagi pokazuję tą drugą stronę. Gdyby było odwrotnie, pokazywał bym stronę pierwszą. Mam też bardzo pozytywne doświadczenia z duchownymi i to wcale nie mało.

Dla twojej informacji. Nauczycielem nie jestem, nie jestem też nikim ważnym, wpływowym czy znaczącym. Nie mam również w potrzebie jak to nazwałeś "lansować się", najzwyczajniej nie zależy mi na tym.

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Forum jest to forma dyskusji publicznej. Wiec jeżeli wiem z kim pisze to staram się zwracać grzecznościowo i tytularnie per pan, Burmistrz radny itp… . Tak samo jak zrobiłbym w realnym świecie . Myślę, że gdyby wrzucić komentarze i posty do excela (Gdyby takową posiadał :) ) to w przeważającej liczbie wyszłoby pan. Za nieprzewidzianie niespójności z góry przepraszam. ;)

Odnosząc się do moich doświadczeń to zdobyte wykształcenie i cała moja działalność na rzecz Kościoła ugruntowały mnie w przekonaniu ze jestem Katolikiem lub jak wolą inni za W. Cejrowskim katolem czy też zabetonowanym mózgiem Do doskonałości mi jeszcze daleko ale pracuje nad sobą.
Kwestia medalika także jak wyżej.

orange
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

l_k napisał(a):

Nie jesteś w temacie bo takie sprawy są niewygodne dla was no bo jak można księdza o coś oskarżać? Przecież to wzór cnót i dobra, tak było jest i będzie.

Nie rozumiem co masz na myśli mówiąc, że te sprawy są niewygodne dla nas? nie identyfikuj mnie jako całą grupę katolików.
Nie znam sprawy tego księdza, nawet nie czytałem tego artykułu, przeczytałem tylko nagłówek i dlatego się nie wypowiadałem, a to wcale nie tak, że to jest dla mnie nie wygodne. Z tytułu artykułu wynika, że ksiądz zabrał pieniądze osobie niepełnosprawnej. Jeśli to rzeczywiście prawda, to nie tylko powinien oddać kasę ale i powinien pójść za to do więzienia. ja wcale nie bronię księży i pisałem tu o tym wiele razy. Ale też nie jestem za tym, żeby przekreślać człowieka na podstawie jakichś artykułów z internetu.

l_k napisał(a):

Zagwarantujesz mi, że jak przejdę te smieszne nauki w kościele to moje małżeństwo będzie udane?

Oczywiście, że nie zagwarantuję. Nikt Ci tego nie zagwarantuje i te nauki zupełnie nie temu służą. Osobiście uczestniczyłem w takich naukach i uważam, że były świetnym doświadczeniem.

l_k napisał(a):

W jaki sposób ludzie którzy nie mają własnych rodzin, nie uprawiają seksu mogą dawać innym wskazówki jak żyć w małżeństwie i jak radzic sobie z problemami dnia codziennego, wychowaniem dzieci itp?

Wiesz co, to tak jakbyś zapytał w jaki sposób psycholog doradza ludziom jak żyć, przecież nie przeżył tylu dramatów co jego pacjenci, nie był alkoholikiem, nie miał depresji. Przecież najczęściej on też zna tylko teorię. Zresztą nauki przedmałżeńskie nie polegają na nauczaniu jak żyć, tylko wskazują czym jest ślub kościelny.

Mnie bardzo dziwi po co ludzie, którzy nie zgadzają się z nauką Kościoła w ogóle biorą ślub kościelny. Nie mają jaj czy co? Boją się co ludzie powiedzą? A swoją drogą to ciekawe, że największa grupa przeciwników nauk przedmałżeńskich to osoby, które są po za Kościołem :)

almaj
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Pewnie mógłbym napisać sporo o katechezach, ale nie wiem czy powinienem. Każdy takie katechezy odbiera po swojemu i trudno tu znaleźć jakiś zestaw opisowych informacji. Może tyle, że katechezy rzeczywiście prowadzą świeccy (jest też ksiądz, ale jako część ekipy a nie ten który "dominuje"). Tych kilkanaście katechez obraca się wokół kilku aspektów życia chrześcijanina. Wszystko jest bardzo mocno oparte o Biblię.

A ogólnie rzecz ujmując to jest tak :). W jednym z wcześniejszych postów widziałem link do kazania czy wypowiedzi ks. Pawlukiewicza. Odwołam się do niego, bo użył on kiedyś fajnego porównania. W wielu kościołach są witraże. To dość specyficzne dzieła bo jak się na nie patrzy z zewnątrz Kościoła to nie wyglądają zbyt okazale. Dopiero spojrzenie ze środka, gdy zapalone jest światło itp., daje możliwość zobaczenia tego, że są czasem całkiem ładne. I podobnie jest z katechezami. Z zewnątrz nie mogą się podobać, ale jak się na nie spojrzy na spokojnie, "od środka" to można się pozytywnie zdziwić :).

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Pan z cynamonu napisał/a:
Z tego właśnie powodu powstał ogrom wojen na tle religijnym.Lała się krew.Wojen o to czyj Bóg jest prawdziwy.

Dla cynicznym władców (polityków) każdy pretekst był dobry. Ten był jednym z lepszych bo w czasach przedmedialnych religia był właściwie jedyną uniwersalną wartością. Teraz kiedy można kreować wartości zastępcze, religia politykom stała się zbędna, a nawet stanowi konkurencję w stosunku do "topowych" idei. Przeszkadza w szerzeniu manipulacji (propagandy), wyzysku (wyścigu szczurów), sterowanej konsumpcji (konsumpcyjny styl życia od reklamy do reklamy). Nic dziwnego, że jest jawnie zwalczana (jaśnie oświecone i humanistyczne Chiny, Indie, dawniej ZSRR, Korea N, DDR) lub rugowana dzięki sprytnym zabiegom socjotechnicznym (tzw. kraje demokratyczne).

Podejrzewam, że stawianie chrześcijan w opozycji do wyznawców islamu jest w znacznej mierze działaniem nacelowanym na dyskredytację religijności jako takiej. Tylko czasem można usłyszeć nieśmiałe głosy o tym, że "dżihad" ma się tak do nauk koranu jak Święte wojny do przykazań. Sam islam ma ogromną ilość odłamów, z których tylko niektóre zasługują na miano ortodoksyjnych i agresywnych. Natomiast powszechnie nagłaśniane przypadki terroryzmu doskonale wpisują się w doraźną strategię polityków, utrzymując w społeczeństwach poczucie zagrożenia i mobilizacji, co tu dużo gadać znakomicie ułatwiając rządzenie B) Przy okazji ośmiesza się i dyskredytuje religię. Machiavellii KING ;)

Polityka wyrywania religii z kultury na naszych oczach ponosi klęskę. W myśl zasady Kopernika "gorszy pieniądz wypiera lepszy" na pustyni mentalnej demograficznie i kulturowo rozprzestrzenia się wyznanie mniej modernistyczne, mniej tolerancyjne, bardzie purytańskie. Taką religią w Europie jest islam. Kraje jak Austria, Francja, Niemcy, Rosja za 2 -3 dekady będzie można nazwać islamskimi. Rodzicom za daleko było do kościoła, wnuki będą pielgrzymować do Mekki. Nawiązując do poprzedniego akapitu nie ma się czego bać, chyba tylko terrorystów. Jednak nie o taki obrót spraw chodziło chyba i chodzi "wolnym myślicielom" którzy powinni się zastanowić - tylko "szybko" a nie "wolno" proszę :)

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Nie wiedziałem, ze księży szkoli się ze sztuki kochania. Fajnie muszą mieć.
Cóż, z opowieści znajomych którzy jakoś przeszli te nauki wynika, ze oprócz tego co napisałes próbuje się "nauczać" innych rzeczy nie związanych ze ślubem ale ze zwykłym zyciem.
Prawdą jest, ze wiele par jest w pewnym sensie zmuszonych do uczęszczania na te nauki bo warunkiem jest zgoda na ślub i zaciskają zęby a chodzą aby szybciej mieć to za sobą.
Nie kazdy jest tak ślepo zapatrzony w kościół. Są też na szczęscie normalni ludzie dostrzegający wiele nieścisłości w tym co mówi kk. Chociaż teraz księża się wycwanili i zapraszają inne natchnione pary aby opowiadały jak to cudownie się zyje kiedy bóg rozwiązuje za nich problemy. Ja tego nie kupuję.
A róznica między wykształconym psychologiem a księdzem jest taka, że ten pierwszy uczy się określonej dziedziny przez lata studiów a ten drugi owszem, też się uczy ale zupełnie czegoś innego. Wysłuchiwanie czyichś problemów nie uczyni fachowcem tylko zdobyta wiedza której księża nie posiadają.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Bardzo ladne i trafne porownanie.

Jak widac, najwiecej jednak do powiedzenia maja stojacy na zewnatrz. ;)