Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

648 posts / 0 new
Ostatni wpis
Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

czasami warto potraktować coś mniej poważnie. Jeżeli nie potrafimy żartować nawet z wiary ( tak jak to robili mistrzowie z Latającego Cyrku Monty Pythona) to stajemy się jej niewolnikami, fanatykami przy których nawet nie wolno się przyznać do tego iż jest się wyznawcą innej religii czy ateistą bo zaraz stwierdzą, że ktoś obraził ich uczucia.
Nie chciałabym aby ktoś mnie oceniał za "wiarę" ale za to co robię i jakim jestem człowiekiem jednak wielu ludzi właśnie tego pragnie, po to chodzą codziennie do kościoła, udając dobrych a tak naprawdę żaden z nich nie postępuje dobrze.
Kiedyś na jedym forum napisała dziewczyna, że wracali skądś tam wieczorem, było bardzo zimno a na przystanku mpk przy kościele lezał człowiek. Akurat były rekolekcje i z tego kościoła wychodzili tłumnie ludzie, jedni na przystanek, inni gdzieś tam i nikt nie zainteresował się tym leżącym człowiekiem tak jakby był on kimś gorszym, pijakiem zasikanym. Takie zachowania to w społeczeństwie podobno rzecz normalna, tzw. efekt widza, gdzie przenosi się odpowiedzialność na osoby trzecie samemu nie podejmując zadnego działania. Jednak ci ludzie byli po naukach w kościele i nikt nie zainteresował się losem pijaka. Dopiero ta dziewczyna, która osobiscie boi się pijanych ludzi i mozna powiedzieć, że nimi gardzi, zainteresowała się tym człowiekiem i zadzwoniła po pomoc.
Własnie takie małe gesty mogą swiadczyć o tym do czego przygotowuje nas wiara, jednych z pewnością do czynienia dobra a przeważajacą większość niestety, do postępowania wbrew jej zasadom.
I to własnie jest mi ciężko zrozumieć.

LKDS, bardzo mądre cytaty, niekoniecznie się z nimi zgadzam (szczególnie z tą "małością" ) ale reszta moze być gdyż zawiera stwierdzenia uniwesalne, oczywiste.

Edytowane. Administracja.

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Na tyle nie wróciłem do zdrowia aby odnieść do wszystkiego co tu napisano podczas mojej nieobecności a czym się nie zgadzam Z czasem postaram się nadrobić zaległości . A na razie pójdę poszukam drewna na stosy… ;)

http://wiadomosci.onet.pl/2099041,12,sroga_kara_dla_nauczycielki_ateistk...

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

... nie zlikwidują, nie zlikwidują, a przynajmniej nie prędko B) podnoszą właśnie wiek emerytalny dla ciebie i dla mnie, podpisują głupoty i pakty więc trzeba odwrócić uwagę.

Odnoszę wrażenie, że (znowu) wykorzystując kwestie finansowe promujesz ateizm.
Ja bym nawet pozwolił wypisywać ci paszkwile o "jednostce baśniowej" gdybym nie był pewien że jest dokładnie odwrotnie.
Utwierdza mnie w tym ... statystyka (choć nie tylko). Wyobraźmy sobie taką hipotetyczną sytuację. Każdy się chyba zgodzi, że wygrana w totolotka jest mało prawdopodobna. Większość osób nawet nie próbuje grać, ale może wygrać pieniądze znajdując na chodniku wyrzucony szczęśliwy los. Kolejna większość ludzi minie obojętnie kawałek papieru, znajdą się też i tacy co przystaną, aby wyrzucić śmieć do kosza - nawet nie sprawdzą kuponu bo przecież nie wierzą w swoją wygraną. Można powiedzieć pech, głupota, lamerstwo. Na kolejnym skrzyżowaniu wariat drogowy przemknie im przed nosem przez pasy ... Gdyby nie "szczęśliwy" śmieć, samochód wpadłby na nich. Tak to działa, ale wybór należy zawsze do nas.
Ktoś powie niemożliwe, faktycznie statystycznie po ludzku jest to niemożliwe, tylko że tak mało prawdopodobne rzeczy się dzieją naprawdę. Ja sobie tego nie mogę wytłumaczyć przypadkiem, statystyka i rachunek prawdopodobieństwa są w tym względzie bezlitosne. Wystarczy prześledzić rozwój zarodka, ale tak godzina po godzinie i już szczęka opada, a prawdziwe cuda zaczynają się dopiero później.

To tyle w kwestiach "baśniowych".

Tytułem suplementu http://aleksanderpinski.nowyekran.pl/post/55940,tego-wywiadu-z-cejrowskim-newsweek-nie-opublikowal

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

almaj
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Nie chcę znów wchodzić w jakąkolwiek polemikę. Twoje linki mogę podsumować tylko jednym stwierdzeniem: punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Przy czym uwierz, nie zamierzam bronić księdza który jechał pod wpływem - niech poniesie zasłużoną karę, nie zamierzam bronić też innych księży czy wszelkiej maści chrześcijan, którzy postępują różnie. Nie zapominajmy jednak, że np. księża wywodzą się ze społeczeństwa i kościół jest w dużej mierze obrazem tego jak wygląda to społeczeństwo itp.

A jeśli mamy się wymienić linkami :) to w sieci można znaleźć bardzo wiele tego typu info:
http://www.prawy.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2342:az...

I powtarzam, nie chcę wchodzić w polemikę, ale tak dla "pełnego obrazu rzeczywistości".

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Bóg mnoży.

Znaczy że mnoży...np wziął żebro Adama i stworzył....

To że wstawiłem uśmiech miało znaczyć, że w haśle jest wesoło ale wcale nie śmiesznie...

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Paluch napisał(a):

Odnoszę wrażenie, że (znowu) wykorzystując kwestie finansowe promujesz ateizm.
[/url]

Skoro można promować katolicyzm to dlaczego i nie ateizm?

Również mam nadzieję, że kościół katolicki w Polsce w końcu przestanie być jednostką finasowaną z budżetu a jedynie z podatków tych co chcą mu dawać. Moze w końcu księża zaczną doceniać osoby które z własnej woli ich utrzymują i przestaną się wtrącać w sprawy które nie powinny ich interesować.

Zaintersowanie ze strony kościoła likwidacją funduszu nie jest bynajmniej bezinteresowne, gdyż kasa z podatków wiernych będzie i tak znacznie większa niż dotychczasowe dofinansowanie a przecież wiadomo, że pazernemu klerowi tylko o to chodzi.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Ksiądz też człowiek i mu się zdarzy ale nie powinien bo ma dawać dobry przykład innym.

A jaki przykład daje ta pani:
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Krystyna-Pawlowicz-ws-wypowiedzi-o-Annie-Grodzkiej-mam-prawo-do-korzystania-z-wolnosci-slowa,wid,15295240,wiadomosc.html?ticaid=1ff9e

http://praca.wp.pl/title,Kim-z-zawodu-jest-prof-Krystyna-Pawlowicz,wid,15297379,wiadomosc.html

Patrząc na nią jakoś się nie dziwię, że panienką została. :(

http://media.wp.pl/kat,1022951,wid,15297241,wiadomosc.html

A to dobre, "biedny" papa R. nawet przed sądem stać go na kłamstwo.

orange
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Gan i l_k, widzę, że całą swoją wiedzę opieracie na tym co Wam podsunie pod nos TVN:). Nie zdajecie sobie sprawy z tego jak dużo Kościół Katolicki robi dla Państwa. Chciałbym zauważyć, że fundusz kościelny nie dotyczy tylko Kościoła Katolickiego ale każdego związku wyznaniowego. KK sobie poradzi ponieważ jest sporo ludzi, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa. Ale co zrobią w tej sytuacji mniejsze związki wyznaniowe? Mają się spakować tylko dlatego, że jest w kraju grupka ateistów, którzy ich nie chcą? Może zamiast atakowania i przytaczania bzdurnych argumentów szanujmy się bez względu na nasze poglądy.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

orange napisał(a):

Gan i l_k, widzę, że całą swoją wiedzę opieracie na tym co Wam podsunie pod nos TVN:). Nie zdajecie sobie sprawy z tego jak dużo Kościół Katolicki robi dla Państwa. Chciałbym zauważyć, że fundusz kościelny nie dotyczy tylko Kościoła Katolickiego ale każdego związku wyznaniowego. KK sobie poradzi ponieważ jest sporo ludzi, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa. Ale co zrobią w tej sytuacji mniejsze związki wyznaniowe? Mają się spakować tylko dlatego, że jest w kraju grupka ateistów, którzy ich nie chcą? Może zamiast atakowania i przytaczania bzdurnych argumentów szanujmy się bez względu na nasze poglądy.

Wg mnie poza wyciągniem ręki po kasę w tym publiczną nie robi nic dobrego a jedynie miesza się w sprawy które nie powinny go interesować.
Ja mam takie zdanie a ty możesz mieć inne, na tym chyba m.in. polega demokracja? ;) Nikt nikomu nie powinien narzucać jedynej i słusznej religii, prawda? Mamy wolność sumienia, wyznania, czy nie?

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Wiesz Wespazjan, plotka nie plotka. Generalnie mógłbym podać więcej informacji na temat owego przypadku. Ośmielił bym się i podać nazwisko, gdyż nie ma we mnie nic, co ten człowiek mógłby mi zabrać, oraz nic czym mógł by mnie obdarować, lub jeszcze inaczej, czym mógłby mnie nastraszyć. Nie jestem w żaden sposób od tej kobiety zależny. Mógłbym z cała pewnością unikając konsekwencji i pośredniej konfrontacji podając tylko inicjały, lub imię a wtedy nikt by mi nie mógł zarzucić, iż gwałcę czyjąś prywatność, ale każdy by wiedział o kim napisałem (bo środowisko przecież małe ), lecz tego wszystkiego nie robię. Wynika to z mojej głębokiej etyki. Żadna to sztuka publicznie ośmieszyć osobę i powytykać przy wszystkich obecnych jego błędy - lecz ja, nie zajmuję się takimi rzeczami !

Szanuję człowieka, ale potępiam zachowania które są tragiczna w skutkach.Wynikają one nie z miłości, ale z egoizmu, z braku znajomości siebie. Są złe, bo nieświadome. Kobiecie mógłbym powiedzieć pewnie rzeczy wprost, lecz po postawie widzę, że nie jest gotowa do prawd, ukochała bowiem iluzję, a moja filozofia mówi mi, aby na siłę ludzi nie budzić,natomiast doświadczenie pokazuje, że wtedy przysparza im się więcej krzywd, niż pożytku. Lepiej ratować tych, których lunatyk krzywdzi wciągając w swój sen, jeżeli tylko skrzywdzeni wykazują chęć i potrzebę, aby uciekać koszmaru lunatyka.

Modlę się o kobitkę, że może kiedyś zrozumie i zamiast silnego pragnienia spalenia mnie na stosie za to, że ciągle dręczę jej pustą pobożność swoim sposobem życia, kiedy może miłosierny Bóg pomoże jej zdjąć kolorowe okulary iluzji z oczu, podziękuje mu za to, że zechciał przyczepić się do jej świętoszkowatości wykształcony życiem filozof, który porusza jej głęboko osadzoną w świadomości pychę. Który kąsa sposobem myślenia, psychiczny komfort jej skarłowaciałego sumienia.

Kobieta ma generalnie środowisko, które słodzi jej, ze względu na wysoką pozycję społeczną ,ludzie cenią w niej nie to, kim jest jako ludzka istota, lecz to, co może ona dla nich zrobić, prawie wszyscy traktują ją instrumentalnie. Ma tylko jednego przyjaciela, bardzo przystojnego mężczyznę okropnie nie lubiącego papierosowego dymu, który, często ordynarnie i bez kurtuazji, ale prosto z mostu, szczerze wali jej to, co myśli- i pewnie dlatego kobitka go tak ceni . Środowisko pochlebców, którzy ją otaczają wbijając w pychę jej ego, że skoro jest wspaniała i zagorzałą katoliczką, osoba która osiągnęła sukces zawodowy to, jest lepsza od wszystkich innych, którym się nie udało wdrapać po społecznej drabinie na szczyty społecznego uznania oraz że jest wspanialsza od tych, którzy są popsutymi, zagubionymi innowiercami, których trzeba nawracać, a jak się nawrócić nie dadzą, należy ich spalić na stosie dla czystego dobra - zwiększając przecież szansę, na ich zbawienie po śmierci. Próżni pochlebcy ciągle zapewniają, że z powodu jej "silnej" wiary, może ona już czynić, prawie tylko rzeczy szlachetne, gdyż zachowania córki w pełni oddanej swojemu Bogu, którą przecież jest, są z konieczności zawsze piękne i chlubne .Lecz zakłamane środowisko jest piekłem na ziemi, a słowa fałszywych pochlebców bywają (używając słów Diogenesa ) jak szubienica nasmarowaną miodem.

Wracając do rodziny, z głowy jej drugiej córki nie raz już zdejmowałem stryczek, chciała sobie odebrać najcenniejszy dar, gdyż nie może ona do dziś wytrzymać pod jednym dachem ze swoją matką. Wiele nocy spędziłem z nią rozmawiając, aby się przekonała, aby sama doszła do tego, iż bez całego, okrutnego Boga, którym ciągle straszyła ją matka, może też być szczęśliwa nawet, jeżeli nie odczuwa obecności Boga w swoim życiu i może jeżeli tego nie chce, bez i jednej religii rozwijać się i być dobrym człowiekiem. Zmotywowałem również dziewczynę, aby zarzuciła narkotyki, zdecydowała się i wybrała szkołę która jej, nie matce, odpowiada, oraz przekonałem do podjęła pracy, na obecnym etapie, jako sprzątaczki ale tylko na jakiś czas, do puki dziewczyna szkoły nie skończy i prawa do zawodu nie nabędzie. Pracuje, aby mając na swoje wydatki nie czuła się, aż tak bardzo od rodziców zależna, oraz aby nauczyła się systematyczności, konsekwencji i nabrała przekonania, że może istnieć samodzielnie, że poradzi sobie w życiu bez mamy i taty, że potrafi być i że jest pożyteczna, wartościowa .

Matka wmawiała jej całe życie, że dziewczyna sobie bez niej nie poradzi, lecz była to projekcja matki - to matka panicznie boi się, ze zostanie sama i robi wszystko, aby przy sobie zachować córkę- powtarzając jej, że ta jest przegranym człowiekiem który wszystko robi źle, że jest brzydka i nikt jej w życiu nie zechce. Matce natomiast dziewczyna powiedziała wprost, że kiedy przyjdzie do matki starość, ona z domu odejdzie i nie będzie się nią zajmować. Matula jest przekonana, iż dziecko jest niedobrym dzieckiem a ona, Matką Teresą, tyle przecież dobra dla córki zrobiła za to dziecko tak okrutnie się odpłaca wobec swojego dobroczyńcy, tak odpowiada za "miłość" i "opiekę" matki.

Lecz w tym domu nigdy nie było szczerej rozmowy o wątpliwościach co do wiary, o emocjach, o potrzebach dzieciaków, nie było tam autentycznej troski i miłości, zabrakło poświęcania sobie na wzajem uwagi, oraz odwagi rodziców do podjęcia szczerej rozmowy z dziećmi, zabrakło również życzliwości i przyjaźni ze strony rodziców o jakiej uczył Jezus pokazując jak może to wyglądać, przykładem w relacjach ze swoimi uczniami. A dziś kiedy dzieci dorosły, oddają rodzicom tylko to, co same od nich otrzymały- dzieciaki mogą im dać tylko to, co od rodziców dostały a rodzice zbierają to tylko, co zasiali w młodych serach swoich pociech.Więc przychodzi czas żniw. Dziecko nie dostało bezinteresownej akceptacji od rodzica, otrzymało w zamian permanentną krytykę i połajanki. Ile energii trzeba poświęcić aby odwrócić to okrucieństwo, aby zagasić to piekło Tylko ci co brali się za walkę z patologią, o tym wiedzą. Matka ciągle widzi braki w córce ale trzeba spojrzeć nie z perfekcjonistycznego i wiecznie niezadowolonego spojrzenia rodzica, lecz z obiektywnej pozycji dziecka, które było przecież na pograniczu samobójstwa i załamania nerwowego, a z pozycji duchowego bagna dziecka spoglądając, dziewczyna zrobiła naprawdę ogromne postępy.

Jak już wspomniałem, wyszła do ludzi ze swojego zamkniętego pokoju w którym potrafiła tygodniami siedzieć, podjęła szkołę, ma plany na przyszłość i silną motywacje aby dalej się kształcić, pragnie przebywać z innymi i rozwijać się, przychodzi regularnie do pracy (a miała cholerne problemy z sumiennością -matka powtarzała jej, że ta jest niechlujem i niczego nie potrafi doprowadzić e życiu do końca ). Dziewczyna odstawiła alkohol i narkotyki, zaczęła odżywiać się zdrowo i generalnie, zaczęła dbać o siebie.Cieszy się z tego kim jest, dostała ciepło i bezinteresowną miłość od grona kilku przyjaciół na których wie, że zawsze może liczyć. To wszystko jest o wiele cenniejsze niż jakiś tam Bóg, Chrystus i nawracanie.

Generalnie widzę, że pobożność, władza, prestiż, pieniądze, społeczne uznanie to często fasady, za którymi kryje się zło. Jeżeli matka będzie ciągle zainteresowania tylko Bogiem a nie swoimi dwoma córkami, które jeszcze jej zostały, to tego Boga utraci, tracąc ze swojego życia swoje córki ! Jeżeli będzie dalej tylko gromadziła dobra materialne, aby uchronić się przed przewlekłym lekiem przemijania, przed biedą, samotnością i śmiercią, jeżeli będzie ulegać dalej swoim lękom wypierać je na córkę to, wszystko to czego się boi, wróci do niej z podwójnym impetem !

Wielu myśli, że Kościół to bank w którym za odpowiednim wkład pieniężny i odpowiednią ilość modlitwy można kupić zbawienie i życie wieczne. Ale Bóg to nie przekupka ! Zycie wieczne można zyskać przede wszystkim poprzez dobre uczynki. Zdaje sobie sprawę, iż niektórzy duchowni mogą gadać to, co ich darczyńcy pragną usłyszeć, po to tylko, aby ich kieszenie pełne wypranych pieniędzy przy sobie zachować. rozumiem że to próżność ludzka każde "wiernym" się takimi właśnie"duchownymi" otaczać ! Ci natomiast, w zamian dadzą im obietnicę na słodkie bycie w jedności z Panem Bogiem po śmierci, oraz w chwilach odczuwania przez "wiernych" silnej winy z powodu świństw które narobili, zamiast namawiać aby na ile to możliwe, naprawili swoje czyny i ich zaprzestali, będą ich przekonywać, iż tak naprawdę mniej ważne jakimi są ludźmi. Oraz że mniej istotne przed Bogiem, jakimi rodzicami są dla swoich dzieci, oraz z jakiego źródła czerpią zyski, lecz powiedzą im, że najistotniejsze jest to , jak dużo się modlą, gdyż wtedy prawdziwie obcują z Bogiem i prawdą, oraz ważne, jaką kasę dają na Kościół gdyż, ten dar realnie pomoże biednym w Afryce a to wszystko zresetuje z grzechów ich sumienie i uczyni lepszymi przed trybunałem absolutu. Lecz nie łudźmy się, takie ewangelie są stekiem kłamstw którymi łatwo próżną religijność karmić. Są pułapkami. Stają się w rzeczywistości nasmarowaną miodem szubienicą !

"Jeśli kto mówi: Miłuję Boga, a nienawidzi brata swego, kłamcą jest; albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi" - tak mówi Biblia (1J 4,20).

"Nie ci, którzy wołają do mnie: Panie, Panie, lecz ci, którzy czynią wolę Ojca mego, wejdą do Królestwa Bożego", zapewnia Pan Jezus w Ewangelii

gan
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Paluch napisał

Odnoszę wrażenie, że (znowu) wykorzystując kwestie finansowe promujesz ateizm.

- niczego nie chce promować, niczego nie chce szerzyć; co czyni enklawa skupiona wobec jakiegoś mężczyzny; chcę przedstawić inny punkt widzenia
Paluch napisał

Ja bym nawet pozwolił wypisywać ci paszkwile o "jednostce baśniowej" gdybym nie był pewien że jest dokładnie odwrotnie.

- załóż swój jedynie słuszny portal
Paluch napisał

Utwierdza mnie w tym ... statystyka (choć nie tylko)

- statystyka tej społeczności wpasowuje się do całej intencji kontrolowania umysłów; ilość osób w tej społeczności mierzy się w ilości "ochrzczeń" niemowląt-wg GUS-u; jak to się ma do liczeń przeprowadzanych co roku przy wyjściu z budynku po 'modlitwie' oraz do ilości osób które przyjmują "wizytatorów"
Paluch napisał:To tyle w kwestiach "baśniowych".
- dla mnie cały czas pozostanie to 'baśniowe"

Orange napisał

Gan i l_k, widzę, że całą swoją wiedzę opieracie na tym co Wam podsunie pod nos TVNSmile. Nie zdajecie sobie sprawy z tego jak dużo Kościół Katolicki robi dla Państwa. Chciałbym zauważyć, że fundusz kościelny nie dotyczy tylko Kościoła Katolickiego ale każdego związku wyznaniowego. KK sobie poradzi ponieważ jest sporo ludzi, którzy wierzą w Jezusa Chrystusa. Ale co zrobią w tej sytuacji mniejsze związki wyznaniowe? Mają się spakować tylko dlatego, że jest w kraju grupka ateistów, którzy ich nie chcą? Może zamiast atakowania i przytaczania bzdurnych argumentów szanujmy się bez względu na nasze poglądy.

- oglądam tvn i owszem ale tutaj akurat czy tvn czy inne media nie mają znaczenia
- jeżeli jakaś społeczność robi dużo dla państwa chwała im za to; ale żeby nie było za dużo cwaniactwa- państwo im daje np. 100 mln pln (składki zusowskie); oddaje ziemię gdzie później przekręty robią
- niech spróbują sami zacząć działać a nie próbowąć szerzyć, promować; niech społeczność sama się utrzyma
- możemy się szanować jako ludzie mając różne poglądy

gan

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

gan napisał(a):

- możemy się szanować jako ludzie mając różne poglądy

gan

To raczej niemożliwe, ty, ja, ateiści czy inni "sekciarze" nie mają prawa mówić głośno o swoich przekonaniach nie będąc jednocześnie posądzanymi o wiarę w propagandę medialną. Tak się tylko zastanawiam kto bardziej manipuluje a może i jedna i druga strona?

orange
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Panowie,

Szczerze mówiąc to ja też jestem za uregulowaniem sprawy finansowania związków wyznaniowych. Najlepszym pomysłem wydaje mi się przekazywanie 1% podatku na taki cel. Wówczas każdy może albo oddać swój procent na Kościół Katolicki, Protestancki, czy jaki tam sobie chce a kto nie chce to nie oddaje.
Spostrzeżenie L_k, że przy tym rozwiązaniu KK zarobi jeszcze więcej niż na funduszu kościelnym jest trochę dziwne. Bo jeśli zarobi na tym więcej to co? Nic Ci do tego jeśli ani z Twojego portfela ani z budżetu Państwa na to nie idą pieniądze.
Co do manipulacji to jednak media docierają do szerszej społeczności niż wszystkie związki wyznaniowe razem wzięte więc mogą kreować świat tak jak im w się podoba.

Sprawa ostatnia. Bez konkretów dyskusje nie mają sensu. Gan piszesz o jakichś 100mln zł i przekrętach. Oczywiście każdy wie, że w Kościele znajdzie się jakiś duchowny, który robi przekręty i jeszcze gorsze rzeczy, ale nie generalizuj.

Zablokowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Witam!
Religia dla mnie jest wynaturzeniem nie dopuszczając współżycia mężczyzny i kobiety. Dopasowanie penisa do pochwy jest naturalne.
I co na to bogowie.

pzdro gan

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Gan wypisujesz i wypisywałeś mniej więcej w takim stylu :
mam nadzieję iż w końcu zlikwidują dotację typu fundusz kościelny, sankcjonując tym samym rozdzielność państwową od społeczności która się skupia na kulcie jednostki (baśniowej).

Jesteś za uczciwością społeczna, ja też. Przypomnę tylko że astronomiczne pieniądze UE ( w tym PL) wykłada na ochronę klimatu w sytuacji gdy nie ma żadnych szans na redukcję emisji CO2 w skali świata. Gdy łatwiej jest dostać pieniądze na bzdurne szkolenia i dziwne imprezy, tudzież ochronę owadów w Koziej Wólce, niż na pomoc ludziom potrzebującym, o tworzeniu miejsc pracy nie wspominając. Gdy w sposób galopujący rozrasta się biurokracja, a same odsetki z tytułu obsługi długu sięgają dziesiątków miliardów złotych.
Niech będzie. Każdy ma taką optykę jaką ma. Dla jednego ważne będę kwiatki, dla drugiego statki.
Po co jednak wrzucasz (w tym samym zdaniu) drugi element światopoglądowy do dyskusji o "pieniądzach". Przypadkiem ...
Można być ateistą, wasz "bisnes". Można chodzić na pochody i bić pokłony przez "baśniowym" pierwszym sekretarzem, albo jakimś złotym cielcem. Trzeba mieć jednak naprawdę krótka pamięć, albo młody wiek aby nie pamiętać tej mody, retoryki i tych metod w czasach PRL i ZSRR.
Czy promocja ateizmu jest zabroniona. No to promujcie, ale róbcie to jawnie i z użyciem przykładów pozytywnych B)

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Ależ YvonneS..zapewniam, że ze zrozumieniem czytam, dlatego też pytam nie Twoich rodziców a Ciebie / uważasz się za osobę niewierzącą a, nie znasz "źródła" z którego twoi rodzice czerpali wzorce przy pomocy których wychowali Ciebie ?

Mogła być się zdziwić (co i dlaczego wyznajesz ) gdybyś poznała prawdę o swoich korzeniach, czego Ci życzę gdyż, ciemnością jest stosować się do przekonań i bronić ich jednocześnie nie znać ich pochodzenia.

Ja swoich rodziców pytałem już jako dziecko

" Tato, Mamo ! Z kąd wiecie w jaki sposób postępować wobec mnie ? "

Moi rodzice potrafili mi wskazać "źródło" moich wątpliwości. Dzięki temu wiem z czego " czerpię i bliżej mi, niż dalej do odpowiedzi na pytanie: "Kim jestem ? "

Dlatego postuluje, abym nie pytał Twoich rodziców o Twoje pochodzenie a Ty, abyś nie pytała moich rodziców o moje pochodzenie z powodów które każdy rozsądny umysł domyśla się, więc uważam, że nie jest koniecznością abym je tutaj przytaczał.

Myślę a nawet jestem przekonany że korzenie naszych przekonań są istotne w tej dyskusji aby dalej toczyła się ona po racjonalnych torach.

Wespazjan (mimo że o tym nie pisał wprost ) widać że zna i rozumie korzenie swoich przekonań dlatego jest dla mnie wyraźny. Natomiast Ty YvonneS jesteś dla mnie, jak za mgłą.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Paluch napisał(a):

Czy promocja ateizmu jest zabroniona. No to promujcie, ale róbcie to jawnie i z użyciem przykładów pozytywnych B)

Szkoda, że KK sam zapomina o dawaniu dobrego przykładu.

Pedofilia księży katolickich trwająca od lat i dopiero teraz szeroko nagłośniona czy ogromna pazerność to tylko część problemu. Wystarczy spojrzeć co wyprawiają zwykli księża jak traktują wiernych, jak ich wykorzystują.
Mnie się to nie podoba i o ile sama wiara nie jest czymś złym to postępowanie jej przedstawicieli jest już wysoce niemoralne. Zeby dawać dobry przykład trzeba samemu być w porządku, jak człowiek o niskim morale może pouczać innych? Jak pedofil może pełnić funkcje duchownego skoro sam upadł tak nisko, ze uprawia seks z nieletnimi chłopcami?
Bądźmy obiektywni a nie zaślepieni, zwłaszcza ci "wielcy" obrońcy KK. Wiary, owszem można bronić ale nie ludzi którym się wydaje, że mogą bezkarnie innych lekceważyć czy postępować tak jak nie powinni.
Odnośnie finansowania KK i innych związków wyznaniowych to jakoś w innych krajach bardziej cywilizowanych ten system się sprawdza, bo kto chce ten daje i wszyscy są zadowoleni.
Teściowa mieszka za granicą od wielu lat i mówi, ze tam, gdzie przebywa i chodzi do kościoła jest on rzeczywiście sponsorowany przez wiernych i nie ma bezsensownych gadek o polityce, są spotkania w kościele na które przychodzi o dziwo, wielu ludzi jest zupełnie inaczej niż u nas a i wierni są inaczej traktowani. Sam chciałbym pójść na mszę i coś z niej wynieść a nie słuchać jaki to rząd jest niedobry itp. to mogę w tv zobaczyć.
Trzeba zmienić ten chory system, może wówczas coś również się zmieni w samym kościele i to na lepsze. Czego życzę może akurat nie sobie ale tym co korzystają z usług kleru i chodzą na msze.

almaj
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Wszystkie linki które wrzucasz są mi bardziej lub lepiej znane. Trudno takie info przegapić, jak człowiek jako-tako śledzi rzeczywistość społeczno-polityczną w tym kraju. Jestem jednak nauczony tego, że to co na powierzchni nie zawsze musi być prawdą i jest nacechowane emocjami tych, którzy to przygotowują - nie tylko jeśli chodzi o Kościół, ale też o różnych ludzi o przeróżnych poglądach. Pracowałem trochę w mediach, trochę dla mediów - uwierz, a pewnie i o tym wiesz, nakierowanie informacji w odpowiedni sposób nie jest trudne. Odniosę się "tylko" do ostatniego linku. Bazuje on wprost na "niewiedzy" i długo budowanych emocjach słuchaczy wobec o. Rydzyka. Żaden zakonnik nie posiada majątku, umierając, wszystko czym dysponuje na ziemi przechodzi na rzecz zakonu. To czym jeździ o. Rydzyk to oczywiście świadczy w jakimś stopniu o nim, ale budowanie na tym przekazu że jest nieuczciwy, pazerny.... jest, najdelikatniej mówiąc, nadużyciem. Ogólnie, bazowanie na jednostronnych przekazach nie służy dobrze relacjom społecznym. Zauważ - my się na tym forum nie znamy, ale przekazy medialne spowodowały to, że wiele o sobie wiemy. Z tego rodzi się niestety bardzo dużo problemów w wymiarze całego społeczeństwa... Dlatego wobec ludzi o podobnych do mnie lub o przeciwnych poglądach staram się trzymać zdrowy dystans - żeby po prostu nikogo niepotrzebnie nie oceniać, nie bawić się we "wszechwiedzącego". A wracając do bardziej ludzkiej, niemedialnej, normalnej twarzy Kościoła to przed chwilą natrafiłem na link znajomego mi zespołu, złożonego z bardzo dobrych muzyków a przy tym ludzi wierzących. I to np. tutaj jest Kościół "właściwy", nie na pierwszych stronach wszelakich gazet. To w tej całej dyskusji chciałbym Ci właśnie przekazać :)!

http://www.youtube.com/watch?v=0GKlK7ytppI

Pozdrawiam

Skasowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

YvonneS napisał/a:
Dlatego nie dziwi mnie fakt, ze nie możemy dojśc do porozumienia.

masz racje nie dojdziemy do poruzmienia ... ta dyskusja jest jak studnia bez dna. Mimo , iż ponoć nic cię nie obchodzi to uparcie i celowo oczerniasz Kościół Katolicki.
Jedyne co pozostaje to modlić się za ciebie żebyś zrozumiała , że idziesz złą drogą ku potępieniu.

Zablokowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Witam!

Ojcze nasz, któryś jest w niebie,
święć się imię Twoje;
przyjdź Królestwo Twoje;
bądź wola Twoja jako w niebie, tak i na ziemi.
Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
i odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom;
i nie wódź nas na pokuszenie,
ale nas zbaw ode Złego/quote]

czy możemy podjąć się interpretacji.

pzdro gan

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Ja bym z naśladowaniem krajów cywilizowanych był ostrożny. Nie wiem dlaczego ;) ale określenie "cywilizowany" kojarzy mi się ostatnio z : centralizmem, bzdurnymi przepisami, biurokracją, kontrolą, podatkami, kosztami, inwigilacją, korupcją, kryzysem, depopulacją, korporacją, deficytem budżetowym itp.
Zaznaczam, że finanse kościołów powinny być jawne, ale nie w sensie podatkowym. Jakoś nie wyobrażam sobie żeby fiskus pozwolił odebrać sobie cześć podatków w postaci odpisów, nie wprowadzając skomplikowanych mechanizmów kontrolno-represyjnych. W każdej parafii księgowy i kadrowa - jest to może jakiś sposób na (sztuczne) zmniejszenie bezrobocia - kosztem naszych pieniędzy.

Co do win księży. Zamiatanie pod dywan jest dużym błędem. Proponuje jednak przyjrzeć się okolicznościom, gdzie pozbawieni jesteśmy dostępu do obiektywnej i wyważonej informacji, a jawność staje się okazją dla mediów do zarabiania na sensacji. Degradacja materialna kościołów może być godziną prawdy dla księży i wiernych, sprawdzając powołania i ofiarność. Jak już pisałem coś mi się wydaje, że to wcale o to nie chodzi i dlatego nie warto popierać takich inicjatyw. A jeśli to dobry pomysł na oczyszczenie środowiska, to obniżmy pensje nauczycielom, policjantom, prawnikom, urzędnikom, służbie zdrowia, a politycy niech "robią" za darmo. Bardzo szanując uczciwych przedstawicieli tych grup, można znaleźć wiele przykładów drastycznie szkodzących ich wizerunkowi i społeczeństwu. Dziwnym trafem nie słychać jakoś takich propozycji :)

Co do kondycji moralnej katolicyzmu. Można zwalać winę na pedofili, hierarchów, proboszcza, a co z wiernymi. Trzeba się najpierw uderzyć we własne piersi i z tej perspektywy stawiać wymagania. Naprawdę to całkiem inaczej wygląda, gdy przyznasz że jestem "byle jaki". Naprawę też warto zacząć od siebie. Rekolekcje w przyszłym tygodniu ...

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Rosenfield
Obrazek użytkownika Rosenfield
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

nie wiem czy wiesz, ale za pomawianie kogoś z nazwiska można mieć problemy natury prawnej.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?
Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Czego z tych słów nie rozumiesz Gan ?

orange
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

l_k napisał(a):

Szkoda, że KK sam zapomina o dawaniu dobrego przykładu.

Pedofilia księży katolickich trwająca od lat i dopiero teraz szeroko nagłośniona czy ogromna pazerność to tylko część problemu. Wystarczy spojrzeć co wyprawiają zwykli księża jak traktują wiernych, jak ich wykorzystują.

KK daje bardzo dobry przykład tylko spróbuj je dostrzec. Pamiętaj, że KK to oprócz duchowieństwa także osoby świeckie. Jest cała masa sióstr zakonnych, kapłanów, osób świeckich działających w hospicjach, caritasie, poradnich ds. uzależnień, szpitalach, poradniach prawnych itd. itd.

Pedofilia - bardzo modny przykład. Owszem problem jest i to jest jak najbardziej sprawa Kościoła żeby go zwalczyć i KK z siedzibą w Watykanie stara się rozwiązać ten problem. Jestem jak najbardziej za potępianiem każdej formy przestępczości, której winny jest jakikolwiek duchowny. Tak a i owszem duchowny powinien być przykładem, ale tak się składa, że jest tylko człowiekiem. Z tego co mi wiadomo w Polsce są znane 3 sprawy dotyczące pedofilii wśród księży. Być może jest tych spraw więcej, jeśli tak to mnie popraw.

Zdecydowana większość duchownych jest jednak godna bycia przewodnikiem w drodze do wiary.

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Zablokowany
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Witam!
Cynamon nie wiem czy to prowokacja ale:
to jest bełkot i każdego ze słów z osobna i całej modlitwy/mantry, nie rozumiem.

pzdro- nie rozumiejący, proszący o pokutę i naukę gan

PiotrF
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Hmmm...
Padły tutaj (zaskakująco późno) słowa o funduszu kościelnym. Pozwoliłem sobie sięgnąć do informacji dostępnych choćby w wikipedii:

"Obecnie Fundusz Kościelny działa na rzecz wszystkich Kościołów i innych związków wyznaniowych posiadających uregulowany status prawny w Rzeczypospolitej Polskiej (także tych, którym państwo niczego zabrać nie mogło, gdyż powstały po roku 1950)"

wygląda, że nie tylko KK.

I takie małe zestawienie z innym fragmentem wydatków budżetowych:

Fundusz Kościelny:
2008 - 97 908 000
2009 - 95 929 000
2010 - 86 336 000
2011 - 89 000 000

Dla porównania - subwencje dla partii politycznych:

2008 - 107 000 000
2009 - 114 200 000

Informacje z innych lat zapewne gdzieś w sieci się znajdują - jak będę miał chwilkę wolną zapewne ze zwykłej ciekawości poszukam.

Pozdrawiam.

Grywam w szachy, czasem lepiej, częściej gorzej... Robię zdjęcia, czasem lepsze, częściej gorsze.

Berecikiem kłaniam:).

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

l_k napisał(a):
Gdyby wszyscy księża mieli takie podejście jak on i byli otwarci na świat i ludzi to kto wie, może w kk byłoby lepiej?

Ja zawsze będę powtarzać, ze kk sam jest sobie winny i sam się kompromituje, o jego licznych ale nieco za bardzo zaangażowanych wyznawcach nie wspominając.

Więcej dystansu do siebie i wiary każdemu się przyda a ślepa wiara prowadzi donikąd.

Obserwując to co się dzieje można odnieść przykre wrażenie, że "szatanami" nie są ci co odeszli z koscioła ale ci co w nim pozostali i nawołują do nienawiści.

KK na zachodzie był bardzo "otwarty". Podkreślam był bo go już nie ma :(
Nie ma czegoś takiego jak za bardzo zaangażowany wyznawca. Może być wyznawca za bardzo skupiony na formach, co nie znaczy że nie mają one znaczenia. Może być wyznawca który zapomina (więc wątpi), że zło i tak niema żadnych szans w ostatecznym starciu z dobrem - stąd może postawy wojownicze.
Nienawiść (uczucie silnej niechęci, wrogości do kogoś lub do czegoś). Konfrontacja dobra ze złem jest wpisana w ludzką naturę. Chyba nie ma nic tym dziwnego jeśli wrogo odnosimy się np. do złodziei, oszustów, zabójców itp. Kluczową sprawą jest stopień tejże wrogości oraz gotowość do przebaczenia (pod warunkiem poprawy). Nazywanie każdego sprzeciwu wobec ludzi i zjawisk nienawiścią jest typowym nadużyciem rzekomo tolerancyjnego nurtu ... W swojej istocie jest przejawem dyskryminacji, cenzury światopoglądowej i poprzez swoją natarczywość przyczynia się właśnie do występowania silnej polaryzacji a nawet wrogości w społeczeństwie, a więc przywoływanej tu nienawiści.
Ludzie przykładający rękę do powstawania nienawiści nie mają faktycznie czego szukać w Kościele, z drugiej strony (laickie - lewackiej) robią kariery polityczne (Ruch Palikota) brylują także w mediach, a i w Internecie sporo nienawistnych wypowiedzi :)

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Nie zależy mi na waszej opinii względem mojej osoby.
Piszę jak jest naprawdę, szczerze.

Wespazjan dziękuję za modlitwy, jeżeli przyniosą ci ulgę to bardzo fajnie.

Edytowane. Administracja.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Gan- to że dla Ciebie te słowa nie mają sensu wcale nie oznacza że dla wierzących one nie mają sensu.

Co do mantr to całkiem sprawa inna, mantry buddyjskie i dla nie buddystów mają sens. Chodzi o wibrację przy recytacji która wprowadza ducha i ciało w odpowiedni trans niezależnie czy wierzysz czy nie. Naukowcy badali ten fenomen dlatego medytują nawet niewierzący, coraz częściej zaprasza się mistrzów jogi czy zen np. do więzień albo do zakładów psychiatrycznych i są tego naprawdę niezłe efekty. Jako wspomaganie przy farmakologi i psychoterapii.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

orange napisał(a):

Z tego co mi wiadomo w Polsce są znane 3 sprawy dotyczące pedofilii wśród księży. Być może jest tych spraw więcej, jeśli tak to mnie popraw.

Zdecydowana większość duchownych jest jednak godna bycia przewodnikiem w drodze do wiary.

Chyba żartujesz? Pomyśl o ile potrafisz obiektywnie ile jest przypadków molestowania seksualnego które nigdy nie zostaną wykryte i nałośnione, to tak jak z przemocą domową, wiele spraw nigdy nie wyjdzie na jaw bo ofiary boją się lub są w jakiś sposób uzależnione od swoich oprawców.
Molestowanym dzieciom zazwyczaj wmawia się kłamstwa które rodzą u nich poczucie winy, lub się je zastrasza. "jak powiesz to i tak ci nikt nie uwierzy" lub " jak powiesz to dobremu wujkowi stanie się krzywda".
To jest chore, ten cały celibat jest nienormalny bo natury nie da się oszukać a i do głowy przychodzą różne pomysły, rodzą się dewiacje itp.

Skoro w innych krajach doskonale funkcjonuje forma finansowania koscioła z podatków to dlaczego u nas miałaby się nie sprawdzić? Inni jesteśmy czy co?

http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120319/LUBLIN/120319411

http://wiadomosci.onet.pl/kraj/spor-wokol-finansowania-kosciola-wynajmuje-sie-ube,1,5063414,wiadomosc.html

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Paluch napisał(a):

Ludzie przykładający rękę do powstawania nienawiści nie mają faktycznie czego szukać w Kościele, z drugiej strony (laickie - lewackiej) robią kariery polityczne (Ruch Palikota) brylują także w mediach, a i w Internecie sporo nienawistnych wypowiedzi :)

Ja bym to nazwał raczej obroną bo zazwyczaj atakowani są ludzie o odmiennych poglądach i odmiennym sposobie na zycie, przykładowo taka Grodzka która już nie raz była obiektem kpin ze strony zaangażowanych katolickich działaczy.
I po co to wszystko? Po to aby utrzymać "porządek" w stylu katolickim? TTak się tego zrobić nie da.
Przecież wiara to wolny wybór kazdego z nas, tymczasem jako przekazywana/narzucana z pokolenia na pokolenie wielu osobom nie pozostawia wyboru. Albo jesteś "normalny" albo nie masz czego szukać w kosciele. A czy nie powinno być tak, ze kazdy kto chce wierzyć, kto chce chodzić do tego koscioła powinien mieć do tego prawo? Nawet taki gej, transwestyta czy transseksualista.
Co jest złego w tym, że Boniecki zrobił sobie zdjęcie z ateistą czy tam satanistą? Został opętany czy moze zmienił wiarę?
Wydaje mi się, że zamiast potępienia i walki powinno się takich ludzi o ile chcą, akceptować i to zwłaszcza w kościele, bo jeżeli niektórzy z nich sami do niego przychodzą bo przykładowo są religijni pomimo swojej odmienności to czy stanowią zagrożenie dla wiary? Bo mają tatuaże, kolczyki, są poprzebierani i zmienili płeć?
To na czym ta wiara się opiera, że musi się obawiać takich rzeczy?

BTW, wierząc w sprawiedliwy świat i dobro które pokona zło można się nieźle rozczarować. Zwłaszcza patrząc na to co się dzieje na świecie a nawet na własnym podwórku. Zło czyli przemoc, głupota i nienawiść staje się czymś powszechnym. Zaczynając od koscioła a kończąc na jego wyznawcach.

almaj
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Nie mówię, że media kłamią. Mówię, że media często (zarówno "prawicowe" jak i "lewicowe") stawiają tezę i dobierają fakty do tej tezy. To jest cała bolączka kondycji dzisiejszych mediów. Są ludzie, którzy nie mają szans w pewnych mediach być przedstawionymi w miarę obiektywnie (chyba, że po śmierci). Taki sposób funkcjonowania mediów bardzo źle wpływa na społeczeństwo. Bo "okopujemy" się na zgóry upatrzonych pozycjach i nie ma płaszczyzny do rozmowy. Odnośnie Ojca Rydzyka to zwracam Twoją uwagę na lead pierwszego artykułu. Ojciec Rydzyk DYSPONUJE MAJĄTKIEM KTÓRY POZWOLIŁBY MU ZAJĄĆ 87 m-ce. Czyli nie ma tego majątku, ale nim ewentualnie dysponuje. Z tego co wiem nie jest to zakazane, gdyby łamał prawo państwo by go ścigało. To, że jest duchownym, stawia go na świeczniku, ale z drugiej strony czy jak ktoś jest duchownym a ma głowę do robienia interesów w mediach to nie może? Można to odebrać jako "zamykanie ust", przynajmniej części, katolików. Zmierzam do tego, że zgadzać się z o. Rydzykiem nie muszę, nie wszystko mi się musi podobać ale, tu wracam do spraw wiary - jestem daleki od wydawania na niego "wyroków", wierzę że to nie ja jestem od sądzenia i to nie ja będę na sądzie ostatecznym zdawał za o. Rydzyka sprawę ze swoich ewentualnych "machlojek". Podsumowując - staram się trzymać dystans, zarówno w stosunku do Ojca Rydzyka, który mógłby być na 87 miejscu wśród najbogatszych, jak też do 86 którzy są wyżej (swoją drogą ciekawe, że wielu dziennikarzy nie idzie od miejsca 1 i nie analizuje się tak dokładnie majątków ludzi z pierwszej 10 rankingu WPROST).

gan
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Generalnie te 90-100 mln pln na fundusz kościelny to jest niewielka kwota w budżecie;
nie o kwotę chodzi lecz o fakt rozdzielenia państwa od indywidualnej sprawy w co kto wierzy.
Jest państwo (prawo, podatki, inne regulacje etc.).
Jeżeli jakieś społeczeństwo chce się skupiać wokół jakiejś osoby lub idei w ramach takiego prawa- ma takie prawo.
Po co takie społeczeństwo chce na siłę korzystać z finansowania państwa; zbiera przecież datki od społeczności;
a może jasno niech powie- nie możemy się utrzymać z datków, prosimy o wsparcie- rząd mając budżet wtedy mówi możemy im pomóc, możemy też wspomóc hodowców gołębi- i to jest ok
Te 0,3% podatku które rząd proponuje, też nie powinno być uchwalone gdyż jest to ingerencja państwa w daną społeczność i angażowanie się niepotrzebnie w pewien typ zachowania.

Co do pedofilii wśród tej społeczności to jest też niesamowite- nie ponoszą sankcji karnych (paetz) i inni z irlandii.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Dla mnie Rydzyk jest przede wszystkim biznesmenem a nie duchownym, zresztą chyba majątek fundacji należącej do papy mówi sam za siebie i nie są to jakieś grosze ale poważne sumy.
90 milionów należacych do fundacji lux veritatis to niemała kwota.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Ależ YvonneS- ja Cię nie oceniam. Po prostu w trakcie dochodzenia do przyczyn naszych przekonań, w Twojej historii rodzinnej, natrafiamy na "mur".

Ale, wierzę że dla Ciebie ( Samodzielnie myślącej indywidualistki ) ten "mur" stanie się źródłem dalszych dociekań. Czego naprawdę szczerze i bez ironii Ci życzę.

Dobro i zło- musi posiadać jakiś absolut (Obiektywny rdzeń istniejący poza nami ) z którego, owe kategorie wypływają. Jeżeli piszemy o dobru i złu to, z obawy popadnięcia w irracjonalne dywagacje intelektualne, musimy wiedzieć co te pojęcia znaczą, skąd się one biorą i do czego się odnoszą.

W sprawie tych kategorii (Jeżeli chodzi o wespazjana )kwestia jest dla mnie określona ( Bóg i jego prawa). Paluch jako "prowadzący" dyskusję nie przedstawił żadnych swoich poglądów na kwestię własnej wiary(dlatego tutaj zostaje z niewiadomą) . Arkus określił, iż dobro i zło to jedno -buddyzm- (jak Yin i Yang), natomiast w twoim przypadku YvonneS, nadal nie pojmuję czy rodzice sami określili kategorie dobra i zła czy odnoszą je do czegoś innego ( czy to religii czy filozofii ) ?

Dodatkową trudnością w dyskusji jest fakt, że Ty też tego nie wiesz (i zachęcasz mnie, nie siebie, do pytania o ten fakt Twoich rodziców).

Dlatego właśnie w dyskusji pojawił się "mur" i wybacz, ale to nie my jesteśmy odpowiedzialni za to iż ten "mur" się pojawił więc, nie możemy też ponosić konsekwencji z powodu, braku wiedzy co do korzeni twojej wiary i nie my powinniśmy ( jak zasugerowałaś to mi) ich szukać.

Autentycznie- YvonneS życzę Ci otwartości i gotowości do osobistego poszukiwania odpowiedzi na trudne pytania jakie mogą się pojawiać w konfrontacji Twoich przekonań z naszymi na tym wątku. ;)

gan
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Paluch napisał:

Czy promocja ateizmu jest zabroniona. No to promujcie, ale róbcie to jawnie i z użyciem przykładów pozytywnych Cool

-jeszcze raz napiszę iż nic nie chcę promować czy szerzyć - co w przeciwieństwie robią kolesie w sutannach porozrzucani po krajach afryki lub innych krajach "mniej komercyjnych" z inną niż oni jedynym słusznym programem wiary w białego kolesia izraelitę.

Wespazjan2
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

O to już musiałbyś zapytać moich rodziców na czym się opierali wychowując mnie. Co prawda `moj tato już nie żyje ale mogę ci powiedzieć , że nie był on osobą religijną a mimo wszystko uczył mnie szacunku tak jak go uczył jego ojciec. To przechodzi chyba z pokolenia na pokolenie.

Nigdy nie pytałam i nie zapytam z racji tego iż taty już nie ma a moja mama mieszka zbyt daleko i rzadko się widujemy aby prowadzić rozmowy na takie tematy.
Nie zapytam również babci i dziadka gdyż już nie żyją, zarówno ze strony mamy jak i ojca.
Może pomoże ci informacja, ze dziadek ze strony ojca również nie był osobą religijną, prowadził szalone zycie jako miłośnik i znawca koni będąc przy okazji rotmistrzem. Nie miałam okazji go poznać. natomiast drugi dziadek był...organistą i przy okazji hazardzistą. Nie wiem jak to pogodził?
Nie wiem również czy ma sens rozgrzebywanie przeszłosci, która tak naprawdę nikogo nie interesuje.
Wydaje mi się, ze chcielibyście przeczytać, ze to przez wiarę rodziców wychowano mnie tak a nie inaczej. Niestety, nie mogę tak napisać, bo to tato, który do kościoła nie chodził i się nie modlił nauczył mnie najwazniejszych zasad postępowania oraz walczył o to abym wyszła na ludzi, co mu się udało i za co jestem mu ogromnie wdzięczna.
Dla mnie wiara moze miałaby i sens gdyby była bardziej otwarta na jednostkę, akceptowała jej prawo do bycia sobą nie narzucając jej schematu postępowania i nie strasząc wiecznym potępieniem.
Naprawdę nie uważam, że wiara jest zła ale ja po prostu nie pasuję do jej wyznawców i to nie dlatego, ze jestem jakaś tam wyjatkowa, bo to nieprawda ale dlatego, ze tego nie czuję i nie widzę siebie wśród osób wierzących. Mam nadzieję ,ze teraz zostanę dobrze zrozumiana.

Edytowane. Administracja.

arkus
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Pan z cynamonu napisał(a):
Mówię trochę za Arkusa- ale jak oczywiście dobrze pamiętam z opowieści Arkusa (proszę mnie poprawić skoro coś przekręcam)skoro mieszkał kilka tygodni z joginem w jaskini który nie jadł i nie pił to mi wystarczy.

Gościu jest ciekawy. Skoro poddał się badaniom to bynajmniej nie jest gołosłowny.Gdyby twierdził że nie je nie pije ale nie pozwoliłby się zbadać wtedy pod terminy psychiatryczne można byłoby podciągnąć jego osobę. Ale co racja to racja, bądźmy poważni.

Nie, nigdy nie mówiłem takich bzdur.
"Twórcy" tych rewelacji życzę głębszej refleksji nad swoim stanem mentalnym. Zwyke z wiekiem zdrowie się pogarsza.
Może terapia B.Hellingera byłaby pomocna ?

Czym skorupka (ego) za młodu nasiąknie tym na starość(pychą) trąci.
Uwaga: intelektualista-skrajny przykład.
http://www.youtube.com/watch?v=qbaqSCj9AdI

A najważniejsze, byś zawsze był wierny
Samemu sobie i - co za tym idzie
Jak noc za dniem - byś innym też nie kłamał.

W.Szekspir,"Hamlet", Akt I, sc. III

orange
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

l_k napisał(a):

Chyba żartujesz? Pomyśl o ile potrafisz obiektywnie ile jest przypadków molestowania seksualnego które nigdy nie zostaną wykryte i nałośnione, to tak jak z przemocą domową, wiele spraw nigdy nie wyjdzie na jaw bo ofiary boją się lub są w jakiś sposób uzależnione od swoich oprawców.

Być może, ale nie dyskutuję o domniemaniach.

l_k napisał(a):

Skoro w innych krajach doskonale funkcjonuje forma finansowania koscioła z podatków to dlaczego u nas miałaby się nie sprawdzić? Inni jesteśmy czy co?

No właśnie, masz rację i właśnie takie jest stanowisko Kościoła: "Konferencja Episkopatu Polski kieruje się wolą dialogu ze stroną rządową odnośnie do Funduszu Kościelnego i sytuacji ekonomicznej Kościoła. Dostrzega potrzebę stworzenia nowoczesnego modelu, nawiązującego do wzorców wypracowanych w różnych państwach europejskich..." [ źródło http://episkopat.pl/?a=kalendarium_show&typ=INFORMACJE&id=15994 ]

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

No tak ! Racja !

Na ten czas, ktos sobie tutaj jezdzi po calosci po calym Kosciele i jego wyznawcach, majacych, czy tez, w wiekszosci, nie majacych nic wspolnego z jego jakimis tam przykrymi doswiadczeniami, i nikt jeszcze oporu nie stawia.

Nie neka, nie upokarza, nie szantazuje, nie nachodzi...

Ale to takze podcagnijmy pod bierna (tym razem) agresje Kosciola i jego wyznawcow.

Pan z cynamonu
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Moge zrozumiec bezsilnosc. Ale to ze przeinterpretowalem slowa to nie powod aby atakowac i upokarzac ludzi na forum.To nikomu nie sluzy.Wystarczy sprostowanie. :)

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

orange napisał(a):

Być może, ale nie dyskutuję o domniemaniach.

Wiele rzeczy pozostaje ukrytych, gdyż księża zazwyczaj nie obnoszą się ze swoimi dewiacjami tak jak wielu homoseksualistów ze swoją orientacją, zwłaszcza w małych społecznościach co nie oznacza, że problem nie istnieje. Te "wykryte" przypadki molestowania seksualnego przez księzy katolickich są raczej dziełem zbiegu okoliczności niż celowego działania mającego na celu osmieszenie danych osób czy KK. Kościół od zawsze coś ukrywa gdyż lezy to w jego interesie, zwłaszcza tak kompromitujące rzeczy jak pedofilia.

kepih
Obrazek użytkownika kepih
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

l_k napisał(a):
90 milionów należacych do fundacji lux veritatis to niemała kwota.

90 mln majątku i prawie 70 mln zadłużenia...

kepih
Obrazek użytkownika kepih
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Arkus - poraz kolejny obrażasz bezpodstawnie Pana z Cynamonu. Jak sam napisał w poście "proszę mnie poprawić skoro coś przekręcam". Naprawdę wystarczy sprostować wypowiedź, podważanie czyjegoś stanu mentalnego jest przegięciem.
Nie wiem skąd ta agresja w stosunku do niego, ale nie będę tolerował takich osobistych wycieczek.

kepih
Obrazek użytkownika kepih
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?
l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Chesterx napisał(a):

tyle że żaden kalendarzyk nie uchroni przed zarażeniem hiv...

Pigułki też nie jednak dla kościoła nie stanowi to żadnego problemu bo nie uznaje innych metod oprócz naturalnych i je potępia.

Chodzio o to, żeby kobiety, Afrykanki które służą jedynie do rozrodu mogły decydować same ile chcą mieć potomstwa. Odnośnie wirusa hiv to pomóc mogą prezerwatywy ale i te kościołowi nie pasują.

l_k
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

Pan z cynamonu napisał(a):

No tak ! Racja !

Na ten czas, ktos sobie tutaj jezdzi po calosci po calym Kosciele i jego wyznawcach, majacych, czy tez, w wiekszosci, nie majacych nic wspolnego z jego jakimis tam przykrymi doswiadczeniami, i nikt jeszcze oporu nie stawia.

Nie neka, nie upokarza, nie szantazuje, nie nachodzi...

Ale to takze podcagnijmy pod bierna (tym razem) agresje Kosciola i jego wyznawcow.

A jesteś pewny, ze nie mają przykrych doświadczeń związanych z kościołem, księżmi lub nie spotkali się z nienawiścią ze strony wyznawców religii katolickiej?
W kościele na pewno znajdą się ludzie bedący w porządku, zresztą tak jak wszędzie ale też wielu jest takich co nie powinni raczej nigdy tam trafić a najgorsi są fanatycy/wyznawcy którzy bezmyślnie przyjmują czyjeś zdanie jako własne i tak samo postępują nie zastanawiając się czy rzeczywiście to ma sens czy nie.

http://piekarska.blog.pl/?p=2570

Paluch
Obrazek użytkownika Paluch
Religie dzielą Bóg łączy.A może istnieją tylko religie ?

l_k napisał(a):[/url]
Czasy się zmieniły na tyle, że konserwatyzm nie ma racji bytu, nawet w kościele, bo postępu się nie zatrzyma a ludzie odchodzą od wiary która jest ostoją wszelkich fobii zamiast stać się ostoją ludzi wierzących. Jak wymrze te starsze pokolenie to oprócz ludzi o poglądach podobnych do twoich nikt już w kosciele się nie pojawi bo nie ma w nim miejsca dla wszystkich, jedynie dla tych co pokornie nie zadają pytań i nie kwestionują pewnych rzeczy.

"Lecąc" od końca. Kościół jest organizacją tego typu gdzie zmiany trzeba najpierw zacząć od siebie. Jak się już wyczerpią możliwości samodoskonalenia ;), wtedy można własnym przykładem próbować zmieniać innych.

Że "postępu się zatrzyma" słyszę już od urodzenia. Muszę się przyznać, że sam po części wierzyłem w medialny dogmat, że od socjalizmu nie ma odwrotu, można go jedynie poprawiać :D Cierpliwie będę czekał aż ten nowy "postęp" zwyczajnie zbankrutuje ekonomicznie, demograficznie i moralnie.

ps. Jeśli rzadko tutaj zaglądasz i nie chce ci się czytać wszystkich odpowiedzi, napisz to już w pierwszym swoim poście.